-Gotowy? - zapytał Niall gdy patrzył się w stronę Harry'ego, który od trzydziestu minut się szykuje - ta pierwsza stylizacja jest lepsza.
-Jeszcze nie - mruknął poprawiając swoją koszulę - może jakaś inna?
-Boże, Harry dla kogo Ty się tak szykujesz?
-Dla siebie, jak już gdzieś wychodzę to przynajmniej porządnie.
-Chyba dla Tomlinsona! - zaśmiał się swoim charakterystycznym śmiechem, Niall.
-Może to tobie się podoba skoro ciągle o nim mówisz? - popatrzył na niego kpiącym wzrokiem.
-Shippuje was od bardzo dawna. On podoba się tobie a Ty mu. To widać od pierwszej klasy, Harry.
-A przestań bo zaraz nigdzie nie pójdę.
-Zostawię Cię samego i pójdę do niego aby mu powiedzieć, że siedzisz sam i się nudzisz. On przyjdzie do Ciebie i później będzie małe co nieco w sypialni.
-Nie będę kochał się z mężczyzną, którego nie znam - prychnął.
-Czyli nie zaprzeczasz, że jesteś gejem i jakbyś znał Louisa to być się z nim przespał.
-Nie jestem gejem, Niall i daj mi już święty spokój bo nie mogę Cię słuchać - rozpiął koszule na dwa górne guziki - możemy chyba iść.
-W końcu - zerwał się z łóżka i szybko zbiegł na dół - Tomlinsonowi się będzie podobać.
-Jaki Tomlinson? - zapytała się Gemma gdy naszła nich w korytarzu - Niall? Harry?
-Nie ważne, wychodzimy - uśmiechnął się chamsko Harry pokazując jej przy tym aby dała sobie spokój z tym tematem.
-Idziemy, pić, Gemma! - krzyknął i podskoczył ucieszony - będziemy pić! Jej!
-Tylko nie róbcie niczego głupiego, dzieci - pomachała im i zamknęła po nich drzwi.
***
-Niall, nie zostawiaj mnie - mruknął gdy zauważył jak Niall odchodzi w nieznaną mu stronę - słyszysz?
- zaraz przyjadę, idę do znajomych.
-Nie wrócisz, znam Cię, Niall - popatrzył na niego z zmartwioną miną.
-To idź do kogoś innego, Harry. Mam też innych znajomych.
-Dobra. Idź. - usiadł na sofie odprowadzając blondyna wzrokiem do tego momentu dopóki, dopóty nie zniknął za grupkami ludzi - zaczął nogą przystukiwać w rytmie piosenki, która leciała w głośnikach.
Wyciągnął telefon z kieszeni spodni i przeglądnął wszystkie już portale społecznościowe i szczerze to nie miał nic do roboty. Nadal przeglądał Facebook'a choć wszystkie posty znał już na pamięć - Drink czy piwo? - usłyszał ale zignorował to pytanie, ponieważ obok było mnóstwo ludzi, którzy pili - Harry. Piwo czy drink? - popatrzył ku górze i zauważył szatyna, który stał nad nimi z dwiema szklankami napoi.
-Nie piję - zaprzeczył i uśmiechnął się nie śmiało.
-Masz drinka - podał mu do ręki napój i usiadł koło niego - Niall znów Cię zostawił dla dziewczyny?
-Taaa - kiwał lekko głową do góry i w dół - a ty? Nie ma twojej paczki?
-Zayn i Liam wyjechali na romantyczny weekend a reszta się wykruszyła mówili ale ich nie słuchałem.
-To dlaczego tu przyszedłeś skoro nikogo niema?
-Jakoś tak - wzruszył ramionami patrząc przed siebie - nie spodziewałem się, że jednak przyjdziesz.
-Niall mnie wyciągnął ale cały czas mnie denerwował jednym tematem. Gdyby ciągnął go dalej to bym nie przyszedł.
-To dobrze, że nie kontynuował tego tematu.
-Dlaczego tam mówisz?
-Bo nie byłoby Ciebie tutaj - uśmiechnął się nieśmiało w jego stronę bojąc się, że Harry go wyśmieje. Harry posłał mu mały uśmiech i odciągnął od niego wzrok.
-Ej, ludzie! Gramy w butelkę - krzyknął jakiś chłopak z butelką po piwie w ręce.
-Chodź Harry, będzie śmiesznie.
-Popatrze sobie z boku - uśmiechnął się nadal siedząc na sofie i przyglądając się szatynowi, który już stał.
-Proszę, nie zostawiaj mnie samego, Harold.
Harry przewrócił oczami i chwycił dłoń Louisa, który prowadził na dywan. Usiedli obok siebie i Harry próbował odszukać wzrokiem swojego przyjaciela, który zawsze brał udział w takich rzeczach.
-Okej, więc ja jako gospodarz zaczynam- zakręcił butelką, która wylądowała na Sam, która się zaśmiała - Sam, prawda czy wyzwanie?
-Prawda - uśmiechnęła się do blondyna.
-Czy to prawda, że podoba Ci się ktoś z tego towarzystwa?
-Tak to prawda - przytaknęła i popatrzyła w stronę Harry'ego uśmiechając się do niego. Louis uśmiechnięty potrząsał go w bok łokciem. Dziewczyna chwyciła butelkę i zakręciła nią - Niall, prawda czy wyzwanie?
-Wyzwanie! - potarł swoje ręce o siebie szczerząc się jak głupi.
-Masz iść do pokoju zadowolić... Bebe! Zgadzasz się Bebe?
-N...nie wiem. - Harry popatrzył jak mina Niall'a zrzedła. Bebe podobała mu się już od podstawówki i uganiał się za nią jak głupi. Ani Bebe i ani Niall nie byli z tego powodu zadowoleni.
-Nie ma takiej zajebanej możliwości, Sam. Chcesz to idź się sama zadowalać a mi i Bebe daj spokój - powiedział wyższym tonem i spojrzał uspokajająco na dziewczynę obok - jakie mam zadanie karne?
-O...odpuścimy tobie, Niall.
Niall uśmiechnął się chamsko w jej stronę chwycił butelkę zakręcając nią. Wypadło kilka razy na niego a później gdy już się wkurzył zakręcił raz a porządnie gdzie wypadło na jego najlepszego przyjaciela.
-Witaj, Harold - uśmiechnął się do niego - mój kochany przyjacielu. Prawda czy wyzwanie? - zapytał szybko ale zanim Harry zdążył odpowiedzieć Niall zdecydował za niego - wyzwanie? Dobry wybór, też tak myślałem, że wybierzesz.
-Ugh, dobra Niall - mruknął przewracając oczami.
-Pytam wszystkich, którzy siedzą obok, Harolda! Czy zgadzacie się na wszystko? - powiedział a gdy wszyscy przytaknęli głową Horan uśmiechnął się do swojego przyjaciela - masz pocałować, W USTA! powtarzam W USTA! Lou.
-Chyba sobie żartujesz?- zapytał i spojrzał na swojego przyjaciela a później na szatyna, który był tak samo zdziwiony tym jak brunet.
-Nie, albo całujesz albo kara, Styles. A wiesz jaki ja potrafię być.
-Ugh, jeśli Louis się zgodzi to mogę w policzek - popatrzył znów na starszego, który kiwnął niepewnie głową.
-W usta, Harry. Mam wam pokazać co to znaczy w usta? - zapytał się Niall i uśmiechnął się do nich - nawet krótki, dawajcie chłopaki.
-Lou? - zapytał Harry patrząc na niego przerażonym wzrokiem.
-Jak chcesz, Harry. To twoje wyzwanie - poruszył ramionami i patrzył na niego pustym wzrokiem.
Harry przymknął oczy i mimo, że nadal był przerażony tym co miał właśnie zrobić to złożył na jego ustach nie krótki pocałunek i mimo, że obawiał się najgorszego to chyba nie było tak źle jak myślał.
💙💚
Dodane: 18.12.2017r.
Miłego wieczoru!
CZYTASZ
It Is What It Is || Louis Tomlinson & Harry Styles✔
Fanfiction#177 w ff, dziękuję (13.01.2018r) Louis i Harry - koledzy z klasy. Ich relacja nie jest za dobra jednak ich kontakt się polepsza i na szkolnych korytarzach słychać ich wspólny śmiech. Jedno zdanie i jedno słowo za dużo może zburzyć to co od nowa od...