4. Niall Cię znów zostawił dla dziewczyny?

2K 174 107
                                    

-Gotowy? - zapytał Niall gdy patrzył się w stronę Harry'ego, który od trzydziestu minut się szykuje - ta pierwsza stylizacja jest lepsza.

-Jeszcze nie - mruknął poprawiając swoją koszulę - może jakaś inna?

-Boże, Harry dla kogo Ty się tak szykujesz?

-Dla siebie, jak już gdzieś wychodzę to przynajmniej porządnie.

-Chyba dla Tomlinsona! - zaśmiał się swoim charakterystycznym śmiechem, Niall.

-Może to tobie się podoba skoro ciągle o nim mówisz? - popatrzył na niego kpiącym wzrokiem.

-Shippuje was od bardzo dawna. On podoba się tobie a Ty mu. To widać od pierwszej klasy, Harry.

-A przestań bo zaraz nigdzie nie pójdę.

-Zostawię Cię samego i pójdę do niego aby mu powiedzieć, że siedzisz sam i się nudzisz. On przyjdzie do Ciebie i później będzie małe co nieco w sypialni.

-Nie będę kochał się z mężczyzną, którego nie znam - prychnął.

-Czyli nie zaprzeczasz, że jesteś gejem i jakbyś znał Louisa to być się z nim przespał.

-Nie jestem gejem, Niall i daj mi już święty spokój bo nie mogę Cię słuchać - rozpiął koszule na dwa górne guziki - możemy chyba iść.

-W końcu - zerwał się z łóżka i szybko zbiegł na dół - Tomlinsonowi się będzie podobać.

-Jaki Tomlinson? - zapytała się Gemma gdy naszła nich w korytarzu - Niall? Harry?

-Nie ważne, wychodzimy - uśmiechnął się chamsko Harry pokazując jej przy tym aby dała sobie spokój z tym tematem.

-Idziemy, pić, Gemma! - krzyknął i podskoczył ucieszony - będziemy pić! Jej!

-Tylko nie róbcie niczego głupiego, dzieci - pomachała im i zamknęła po nich drzwi.

***

-Niall, nie zostawiaj mnie - mruknął gdy zauważył jak Niall odchodzi w nieznaną mu stronę - słyszysz?

- zaraz przyjadę, idę do znajomych.

-Nie wrócisz, znam Cię, Niall - popatrzył na niego z zmartwioną miną.

-To idź do kogoś innego, Harry. Mam też innych znajomych.

-Dobra. Idź. - usiadł na sofie odprowadzając blondyna wzrokiem do tego momentu dopóki, dopóty nie zniknął za grupkami ludzi - zaczął nogą przystukiwać w rytmie piosenki, która leciała w głośnikach.

Wyciągnął telefon z kieszeni spodni i przeglądnął wszystkie już portale społecznościowe i szczerze to nie miał nic do roboty. Nadal przeglądał Facebook'a choć wszystkie posty znał już na pamięć - Drink czy piwo? - usłyszał ale zignorował to pytanie, ponieważ obok było mnóstwo ludzi, którzy pili - Harry. Piwo czy drink? - popatrzył ku górze i zauważył szatyna, który stał nad nimi z dwiema szklankami napoi.

-Nie piję - zaprzeczył i uśmiechnął się nie śmiało.

-Masz drinka - podał mu do ręki napój i usiadł koło niego - Niall znów Cię zostawił dla dziewczyny?

-Taaa - kiwał lekko głową do góry i w dół - a ty? Nie ma twojej paczki?

-Zayn i Liam wyjechali na romantyczny weekend a reszta się wykruszyła mówili ale ich nie słuchałem.

-To dlaczego tu przyszedłeś skoro nikogo niema?

-Jakoś tak - wzruszył ramionami patrząc przed siebie - nie spodziewałem się, że jednak przyjdziesz.

-Niall mnie wyciągnął ale cały czas mnie denerwował jednym tematem. Gdyby ciągnął go dalej to bym nie przyszedł.

-To dobrze, że nie kontynuował tego tematu.

-Dlaczego tam mówisz?

-Bo nie byłoby Ciebie tutaj - uśmiechnął się nieśmiało w jego stronę bojąc się, że Harry go wyśmieje. Harry posłał mu mały uśmiech i odciągnął od niego wzrok.

-Ej, ludzie! Gramy w butelkę - krzyknął jakiś chłopak z butelką po piwie w ręce.

-Chodź Harry, będzie śmiesznie.

-Popatrze sobie z boku - uśmiechnął się nadal siedząc na sofie i przyglądając się szatynowi, który już stał.

-Proszę, nie zostawiaj mnie samego,  Harold.

Harry przewrócił oczami i chwycił dłoń Louisa, który prowadził na dywan. Usiedli obok siebie i Harry próbował odszukać wzrokiem swojego przyjaciela, który zawsze brał udział w takich rzeczach.

-Okej, więc ja jako gospodarz zaczynam- zakręcił butelką, która wylądowała na Sam, która się zaśmiała - Sam, prawda czy wyzwanie?

-Prawda - uśmiechnęła się do blondyna.

-Czy to prawda, że podoba Ci się ktoś z tego towarzystwa?

-Tak to prawda - przytaknęła i popatrzyła w  stronę Harry'ego uśmiechając się do niego. Louis uśmiechnięty potrząsał go w bok łokciem. Dziewczyna chwyciła butelkę i zakręciła nią - Niall, prawda czy wyzwanie?

-Wyzwanie! - potarł swoje ręce o siebie szczerząc się jak głupi.

-Masz iść do pokoju zadowolić... Bebe! Zgadzasz się Bebe?

-N...nie wiem. - Harry popatrzył jak mina Niall'a zrzedła. Bebe podobała mu się już od podstawówki i uganiał się za nią jak głupi. Ani Bebe i ani Niall nie byli z tego powodu zadowoleni.

-Nie ma takiej zajebanej możliwości, Sam. Chcesz to idź się sama zadowalać a mi i Bebe daj spokój - powiedział wyższym tonem i spojrzał uspokajająco na dziewczynę obok - jakie mam zadanie karne?

-O...odpuścimy tobie, Niall.

Niall uśmiechnął się chamsko w jej stronę chwycił butelkę zakręcając nią. Wypadło kilka razy na niego a później gdy już się wkurzył zakręcił raz a porządnie gdzie wypadło na jego najlepszego przyjaciela.

-Witaj, Harold - uśmiechnął się do niego - mój kochany przyjacielu. Prawda czy wyzwanie? - zapytał szybko ale zanim Harry zdążył odpowiedzieć Niall zdecydował za niego - wyzwanie? Dobry wybór, też tak myślałem, że wybierzesz.

-Ugh, dobra Niall - mruknął przewracając oczami.

-Pytam wszystkich, którzy siedzą obok, Harolda! Czy zgadzacie się na wszystko? - powiedział a gdy wszyscy przytaknęli głową Horan uśmiechnął się do swojego przyjaciela - masz pocałować, W USTA! powtarzam W USTA! Lou.

-Chyba sobie żartujesz?- zapytał i spojrzał na swojego przyjaciela a później na szatyna, który był tak samo zdziwiony tym jak brunet.

-Nie, albo całujesz albo kara, Styles. A wiesz jaki ja potrafię być.

-Ugh, jeśli Louis się zgodzi to mogę w policzek - popatrzył znów na starszego, który kiwnął niepewnie głową.

-W usta, Harry. Mam wam pokazać co to znaczy w usta? - zapytał się Niall i uśmiechnął się do nich - nawet krótki, dawajcie chłopaki.

-Lou? - zapytał Harry patrząc na niego przerażonym wzrokiem.

-Jak chcesz, Harry. To twoje wyzwanie - poruszył ramionami i patrzył na niego pustym wzrokiem.

Harry przymknął oczy i mimo, że nadal był przerażony tym co miał właśnie zrobić to złożył na jego ustach nie krótki pocałunek i mimo, że obawiał się najgorszego to chyba nie było tak źle jak myślał.

💙💚

Dodane: 18.12.2017r.

Miłego wieczoru!

It Is What It Is || Louis Tomlinson & Harry Styles✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz