Miłego czytania!
***
Louis i Harry szli szkolnym korytarzem i śmiali się z najnowszego kawału wyższego.
-Proszę, wytłumacz o co chodzi Ci z tymi babeczkami bo kompletnie Cię nie rozumiem - wytarł łzę z policzka. Nie wiedział dlaczego ale te okropne żarty Harry'ego bardzo go śmieszyły i gdyby mógł to słuchał by ich cały czas.
-Sam nie wiem to co będę Ci tłumaczyć - stanął przy swojej szafce - poczekasz na mnie?
-Tak, tak. Oczywiście - uśmiechnął się delikatnie i patrzył jak Harry chowa książki do szafki - mamy wychowanie fizyczne - powiedział gdy widział obłąkaną twarz Harry'ego.
-Dziękuję- kiwnął głową i posłał mu krótki uśmiech - trudno, kolejna jedynka. Nie mam stroju - wzruszył ramionami - Ty też nie ćwiczysz, prawda?
-Dawna kontuzja i brak rehabilitacji - zrobił smutną minę - wracając do Twojego pytania to nie, nie ćwiczę - szedł równo z Harry'm.
Szli w ciszy na sale wychowania fizycznego - Harry w sumie jak nie ćwiczymy możemy zrobić powoli kolejny artykuł - popatrzył na niego kątem oka.
-Bardzo dobry pomysł, Lou. Jestem za - zaśmiał się i przytaknął na jego propozycję.
-Ty nas zwalniasz - powiedział szybko i zaśmiał się gdy zauważył smutną minę Loczka - dasz radę - puścił mu oczko i poszedł za Harry'm w stronę nauczyciela wychowania fizycznego.
***
Louis siedział przy jednym komputerze a Harry przy drugim. Na zmianę wymieniali się informacjami o historii szkoły - ja już nic więcej nie mam - mruknął Harry - poza tym zostało pięć minut do dzwonka. Trzeba się ogarnąć - wstał z krzesła wcześniej wyłączając komputer.
-Masz rację - powtórzył jego czynność - jeszcze tylko matematyka i angielski. Chyba się zerwę - mruknął i założył plecak na plecy.
-Masz problemy z tymi przedmiotami - pouczył go.
-A problemów należy się pozbywać, Harry - zaśmiał się - dasz później notatki? - wyszli z sali.
-Co za to dostanę? - zapytał i spojrzał na niego pytającym wzrokiem. Powstrzymywał uśmiech na twarz.
-Ładny uśmiech - zachichotał gdy szli do szafki.
-Jeżeli tylko to to zasługujesz na notatki tylko z angielskiego. Matematyka jest trudniejsza - patrzył tym razem jak Louis wyciąga książki z szafki.
-Kawa jutro po szkole ? - spojrzał mu w oczy.
-Trzymam Cię za słowo - zaśmiał się i odwrócił się na pięcie aby odejść w stronę swojej klasy.
Louis uśmiechnął się na myśl o spędzeniu jutrzejszego popołudnia z Harry'm, którego naprawdę polubił.
***
-Ej, Curly! - usłyszał głos za sobą i po chwili poczuł ciągnięcie za plecak.
-Hej Bebe - przytulił się do niej a później Nialla - siemka stary.
-Gdzie Ty ostatnio tak chodzisz i omijasz nas, hmmm? - spojrzał na Nialla - ukrywasz coś przed najlepszym przyjacielem?
-Tak o sobie chodzę z kilkoma osobami - skłamał. Ostatnio wszędzie prawie był z Louisem.
-Dlaczego nie z nami?
-Bo nie chce wam przeszkadzać? - odszedł od nich.
-Harry, zaczekaj - złapała go za rękę Bebe - idziemy dziś do mnie jeść pizzę i oglądać filmy. Dołączysz się do nas? - zapytała się i spojrzała na niego maślanymi oczami.
-Jestem umówiony - ruszył ramionami - przepraszam was ale następnym razem.
-A z kim jesteś umówiony? - zapytał Niall wyglądając zza ramienia Bebe.
-To już sprawa, Harry'ego. Nie możesz mu robić wywiadu - przewróciła oczami a Harry podziękował jej wzrokiem.
-Z Louisem? - zaśmiał się a Harry popatrzył na niego poważnie
-Tak - odpowiedział krótko i otworzył szafkę aby wziąć podręcznik od angielskiego.
-Pytam poważnie, Harry. Martwię się o Ciebie - położył rękę na jego ramieniu a Harry spojrzał na niego kątem oka.
-Idę na kawę z Louisem po szkole. Zaprosił mnie w ramach tego, że dałem mu notatki z lekcji - wzruszył ramionami i zapiął plecak.
-Ha! - krzyknął i podskoczył do góry - mówiłem, że coś się święci.
-Nie, Niall. Nic się nie świeci. Louis zaprosił mnie na kawę w ramach podziękowań za notatki więc dlaczego miałbym się nie zgodzić - wywrócił oczami
-Harry, ale... - zaczął a Harry zatrzymał się na środku korytarza.
-Człowieku daj już spokój z tymi pojebanymi teoriami. Nigdy nie było Louisa i Harry'ego i nigdy nie będzie. Wziąłeś to sobie nie wiadomo skąd i nie wiadomo o co chodzi. Masz dziewczynę i zajmij się teraz tym a nie mną. W sumie i tak teraz nawet nie zapytasz co u mnie albo jak się czuję? - popatrzył na niego - właśnie.
-Harry, co Ci się dzieje? - zapytał zaskoczony.
-O to mi chodzi, że nic się nie odzywasz. Lubię i to bardzo Bebe i cieszę się, że w końcu masz dziewczynę, którą kochasz ale odpowiedz kiedy ostatni wieczór spędziliśmy razem? Ja i ty, piwo i pizza? - popatrzył na niego - nie wiesz? - zapytał i się zaśmiał z łzami w oczach - właśnie ja też nie wiem bo nie pamiętam tego dnia, Niall. Tak się nie zachowują przyjaciele - odwrócił się na pięcie i poszedł dalej. Ignorował wołanie Niall'a i Bebe oraz spojrzenia innych uczniów na sobie. Powiedział to co od jakiegoś czasu siedziało mu na sercu i nie mógł powstrzymać się tym razem od wygarnięcia tego przyjacielowi. Nie popełni tego samego błędu.
💚💙
Dodane: 21.12.2017r.
Miłego dnia, kochani!
CZYTASZ
It Is What It Is || Louis Tomlinson & Harry Styles✔
Fanfiction#177 w ff, dziękuję (13.01.2018r) Louis i Harry - koledzy z klasy. Ich relacja nie jest za dobra jednak ich kontakt się polepsza i na szkolnych korytarzach słychać ich wspólny śmiech. Jedno zdanie i jedno słowo za dużo może zburzyć to co od nowa od...