Louis wszedł do małego pomieszania gdzie razem z Harry'm był umówiony na robienie artykułu do gazetki - p...przepraszam - szepnął gdy zastał Harry'ego, który grał na gitarze - myślałem, że obok są zajęcia muzyki - zmieszał się trochę.
-Nic nie szkodzi - zaśmiał się i odłożył gitarę na bok.
-Grasz? - podszedł bliżej niego.
-Tak, od jakiegoś czasu - wzruszył ramionami - i śpiewam.
-Studia muzyczne później? - nastawił krzesło naprzeciwko Harry'ego.
-Tak - przytknął - a ty?
-Będziemy znów chodzić do tej samej szkoły - zaśmiał się - śpiewam - pokiwał kilka razy głową.
-Naprawdę? - zapytał i gdy zobaczył, że Louis kiwa głową kontynuował - zaśpiewaj mi coś, proszę.
-Nie, Harry - pokręcił głową.
-Nie daj się prosić - przybliżył się do niego - zaśpiewaj co chcesz. Swoje, nie swoje. Chce usłyszeć jak śpiewać i chce się dowiedzieć czy mam konkurenta - zaśmiał się i podał mu gitarę.
-Nie jestem pewien, Harry - mruknął i popatrzył na gitarę.
-Prooooszę. Kupię Ci kawę, czekoladę na ciepło, herbatę, kakao cokolwiek tylko mi zaśpiewaj.
-Nie wygłupiaj się - zaśmiał się i wziął od niego niepewnie gitarę.
-Co będziesz grał? - usiadł tak, że był oparty rękoma o oparcie krzesła
-Aquilo - Sorry - szepnął cicho - znasz?
-Znam i kocham - popatrzył na niego dużymi oczami - coraz bardziej Cię lubię, Louis.
Louis zaśmiał się z wypowiedzi Harry'ego i poprawił się na siedzeniu razem z gitarą - jesteś pewien?
-Na sto procent - popatrzył na niego. Louis mógł powiedzieć, że miał małe iskierki szczęścia w oczach.
-Okej - powiedział i zaczął cicho grać na gitarze - (można włączyć piosenkę w załączniku ) The note you wrote upon the shelf
I frozen there in silver doubt
My heart was breaking by the shore
And I couldn't give you anymoreAnd I'm still shaken
And crawling back again
And all my brothers
And all my sisters are goneI'm sorry that I've let you go
I'm sorry that I've cared
I'm sorry that the feeling showed
And I just wasn't thereAnd reminded of the fool I was
I cut you off and fucked it up again
I'm sorry that I've let you go
I'm sorry that I've cared [...]Kiedy Louis skończył grać na gitarze i zakończył śpiewanie popatrzył na Harry'ego. Rzadko występował, najczęściej grał swojej mamie albo jak sam był w domu. Nie lubił widowni, nie lubił jak był w centrum uwagi.
-T...to było - zaczął Harry - to było zajebiste, Louis. Naprawdę masz talent - posłał mu szczery uśmiech.
- Umm, dziękuję - odłożył gitarę.
-Naprawdę, to było świetne. Ja przy tobie wymiękam.
-Przestań - odchrząknął.
-No mówię prawdę, LouLou. Świetnie grasz i śpiewasz.
-Ta, ta - szepnął - też coś zagrasz?
-Kiedy indziej - zaśmiał się.
-Ej! To nie fair - popatrzył na niego.
CZYTASZ
It Is What It Is || Louis Tomlinson & Harry Styles✔
Fanfiction#177 w ff, dziękuję (13.01.2018r) Louis i Harry - koledzy z klasy. Ich relacja nie jest za dobra jednak ich kontakt się polepsza i na szkolnych korytarzach słychać ich wspólny śmiech. Jedno zdanie i jedno słowo za dużo może zburzyć to co od nowa od...