#2

301 21 5
                                    

#2017

- To jest podły świat, który znam, Nigdy nie wyszło mi na dobre robienie tego co mi każą, To jest podły świat, który znam, Teraz znajdziesz mnie tam, gdzie diabeł się nie zapuszcza... - śpiewałam piosenkę Elle King - Where The Devil Don't Go, kiedy akurat leciały powtórki mojego ulubionego serialu "Lucifer".

- Zamknij się, Venus, na litość Boską! - sapnęła z głębi mieszkania Kylie, moja współlokatorka, mentorka i doradca życiowy, a także finansowy.

- Jest już 12 więc rusz się! - odkrzyknęłam jej.

- Nie chce mi się! - fuknęła.

- Zrobiłam śniadanie! - zanuciłam.

Usłyszałam głośne warknięcie, a po tym człapanie bosych stóp na panelach i oto zjawiła się czarnowłosa w kuchni i wyrwała mi talerz z naleśnikami, które tak bardzo uwielbiała.

- Huh, nie powinnam ich jeść. - skrzywiła się.

- Dodałam Nutelli. - powiedziałam.

- Słodki Jezu, uwielbiam cię. - wzięła z szuflady czysty widelec i zaczęła jeść.

Ja tym czasem nalałam sobie do szklanki soku pomarańczowego. Przetarłam zmęczoną twarz wolną dłonią. Kylie spojrzała na mnie surowym wzrokiem, dlatego westchnęłam.

- Jeszcze nic nie jadłam, ale nie martw się, zjem coś. - powiedziałam.

- No raczej, inaczej dostałabyś w pysk. - warknęła.

- Też cię kocham. - zaśmiałam się i cmoknęłam w jej kierunku.

Kylie poznałam jakieś 5 i pół roku temu na obozie dla grubasów, z tym, że ona tam się nie odchudzała... Wtedy kiedy ja tam pojechałam ona robiła za motywatorkę. Tak wyszło, że mamy podobne doświadczenia jeśli o szkołę i zaprzyjaźniłyśmy się. Później wpadłyśmy na szalony pomysł, żeby jechać do Nowego Jorku. No i jesteśmy. 

Otworzyłam lodówkę i wyciągnęłam produkty. Zrobiłam sobie owsiankę. Dobra, proszę nie krytykować, owsianka jest dla wszystkich, a nie tylko dla starszych ludzi, jasne? Zjadłabym naleśnika, ale nie lubię ich, to tak dla sprostowania.

Od razu po śniadaniu Kylie i ja rozeszłyśmy się do swoich pokoi, żeby przygotować się do wyjścia do pracy. Obie pracowałyśmy w kawiarni na Manhattanie. Oczywiście nie byłybyśmy sobą, gdybyśmy się nie spóźniły. Nasz przełożony, Xander, spojrzał na nas karcąco.

- Jak tak dalej pójdzie, zostaniecie bez wypłaty. - warknął.

- Oj, Xandie... - zaśmiała się Kylie. - Nie zostawisz dwóch pięknych kobiet bez grosza przy duszy, prawda? - objęła go ramienie,

- Przestań, Kylie, Xandie ma rację. Lepiej zacznijmy szukać sobie jakiegoś mostu i jakiegoś kartonu, do którego się zmieścimy... - zatrzepotałam teatralnie rzęsami.

- Jesteście najgorszymi pracownicami... - sapnął Xander. - Ale jesteście kurewsko dobrymi aktorkami, dlatego pozwalam wam tu jeszcze pracować. - dodał odchodząc na zaplecze.

Czas w kawiarni mijał i mijał, a klientów nie brakowało. Masakra. Nie mówiąc już o tym, że dzisiaj doktor Richards wymyślił sobie, że weźmie mnie na obchody do szpitala. 

- Nie możesz się zerwać z tego? - zagadnęła Kylie, która pomagała odnosić mi brudne naczynia na zmywak.

- Wiesz, że nie. Z resztą, ciebie czeka to jutro. - wywróciłam oczami.

- Kurde, mam kurewską ochotę iść do klubu. Wszystko zniszczyłaś Venus Noah Evans. - mruknęła.

- Aj, poleciało pełne nazwisko... - zaśmiałam się. - I tak pójdziesz, bez względu na to, czy ja będę na obchodzie czy nie.

- Masz rację. Pójdę. - wzruszyła ramionami.

Już jakoś o 20 byłam w szpitalu. Co prawda, byłam wykończona po intensywnym dniu w kawiarni, ale praca w szpitalu, była czymś dla czego warto się poświęcać.

- Rozcięte łuk brwiowy, oraz warga dolna. Złamane dwa żebra, płytka rana kuta, no i połamana ręka. Wnioski? - doktor wystawił komuś diagnozę, ale nie widziałam komu, bo zawsze stałam z tyłu i jestem niska. Niech cię 1.63m...

- Nieudolna walka z przeciwnikiem. -  odezwałam cię. - Przeciwnik był większy i silniejszy. Nasz bohater nie spodziewał się krótkiego nożyka, płytka rana wskazuje na to, że był to scyzoryk harcerski, surwiwalowy, albo jak tam zwał... - wyjaśniłam.

- Dziecko, chodź do przodu... - wywołał mnie doktor, a mnie wmurowało, gdy do niego podeszłam.

- Zayn Pierdolony Malik... - fuknęłam pod nosem.


________________________________________________

besos!

_mxxq_

two ghosts #dualipaxzaynmalik ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz