#22

146 13 8
                                    

Noc szybko nadeszła. Około 23 Kylie pojechała do hotelu. Zayn przyszedł chwilę po jej wyjściu. Tak jak zadzwoniła do niego Lee, tak szybko leciał do pracy. 

- Hej, Bambi. - pocałował mnie w czubek głowy. - Jadłaś coś?

- Zamówiłyśmy z Kylie chińszczyznę. Porcja dla ciebie leży w kuchni, tylko musisz odgrzać. No chyba, że wolisz zimne. - uśmiechnęłam się.

- Zimne jest okay. - zaśmiał się. - Jak się czujesz?

- Jest okay, Zayn... - westchnęłam. - Przecież nie podetnę sobie żył przez taką pierdołę. Przeżyłam liceum, to przeżyję i to.

Zayn usiadł obok mnie na kanapie z pudełkiem jedzenia. Cały czas mnie obserwował podczas jedzenia. Oparłam się głową o jego ramię.

- Co słychać u Lee? - spytałam.

- Jesteś o nią zazdrosna? - zaśmiał się.

- Nie? Czemu miałabym być? - zmarszczyłam brwi.

- Z reguły dziewczyna nie pyta o koleżanki z pracy chłopaka. - powiedział.

- Nie jesteśmy parą. - prychnęłam. - Mnie nie dotyczy ta reguła.- wywróciłam oczami.

- Z nią wszystko w porządku. Świetnie się dziś spisała. - odparł. - Jak zawsze z resztą.

- Sypiacie ze sobą? - zdziwiłam się.

Boże zabij mnie. Albo pierdalnij piorunem Lee.

- No i widzisz? Jesteś zazdrosna. Od razu wyszukujesz podteksty seksualne. - wstał z kanapy. - Zostawię twoje pytanie bez komentarza. Dobranoc, Bambi.

Kurwa. Wydało się. Poprawiłam sobie poduszkę i okryłam się szczelniej kocem. Zayn wyłączył wszędzie światło, zaraz po tym jak szybko po sobie posprzątał. Znów nie mogłam zasnąć. Tym razem moja bezsenność nie była spowodowana przez niewygodną kanapę, a przez bezsens mojego życia, przez kłamstwa, którymi karmiono mnie od dziecka... Chwyciłam swój telefon i spojrzałam na godzinę. 3:01. Zajebiście... Wkurzyłam się i poszłam do sypialni Zayna. Nachyliłam się nad nim. O cholera, jak on słodko wygląda jak śpi... Przez chwilę przeszło mi, żeby mu dorysować wąsy flamastrem, albo mono-brew, albo cokolwiek innego, jednak no...

- Niech cie, Malik... - fuknęłam cicho.

Zaczęłam go szturchać, żeby się obudził, no ale nic

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zaczęłam go szturchać, żeby się obudził, no ale nic. Kurcze, tego to by nawet młot pneumatyczny nie wybudził. 

- Zayn! - wydarłam się, a on od razu podniósł się do pionu. - Nareszcie! - jęknęłam.

- Bambi, co ty do cholery wyprawiasz?! - fuknął. - Omal zawału nie dostałem! - wymamlał.

- Nie mogę spać, okay? - burknęłam.

- Aha, więc postanowiłaś obudzić też mnie? - oburzył się. 

- Przestań być dupkiem, choć raz... - powiedziałam błagalnym tonem. - Moje życie to jeden nie wypał, dlatego nie mogę teraz spać. Myśli nie dają mi spokoju. Ciągle zadaję sobie czym sobie zasłużyłam, że wszystko pierdoli się i zwala mi na głowę, dlaczego tak się dzieje i analizuję to wszystko i mam już dosyć. Czuję się jakbym się dusiła, rozumiesz? Wszystko gniecie mi płuca i już nie mogę wytrzymać! - wyjaśniłam na jednym wdechu.

Zayn odchylił kawałek kołdry i poklepał miejsce obok siebie. Od razu położyłam się obok niego. I co za świnia! Już wiem, czemu nie chciał oddać mi swojego łóżka. Raz, że jest ogromne, to dwa, jest tak wyrąbiście wygodne, że mogłabym poślubić to łóżko. No ale wracając do tematu...

Chciałam odwrócić się do niego bokiem, ale on przekręcił mnie tak, że byłam przyklejona głową do jego torsu. Nie narzekam, bo jego ramiona są miejscem, gdzie mogłabym pozostać na zawsze i... O ja pierdole, co ja bredzę... 

- Będzie dobrze, Bambi. Co by się nie stało, ja będę przy tobie. - szepnął. - Nie pozwolę, żeby stała ci się krzywda.

Podniosłam się lekko, żeby spojrzeć w jego piękne oczy. Widziałam każdy detal, mimo panującej wokół nas ciemności. Podciągnęłam się bardziej do góry, by móc go pocałować. Jeden pocałunek przerodził się w miliony. Nasze dłonie błądziły po naszych ciałach. 

I w końcu stało się. 

Przespałam się z Zaynem Malikiem.

Z człowiekiem, którego niegdyś nienawidziłam, do niedawna ledwie trawiłam, a dziś? Nie wiem. To chyba nie miłość, prawda?

Boże dopomóż.


___________________________________________________

i kolejny ;p

od razu wyjaśnię - Zenus nie są i nie byli razem ! 

buzi wszystkim !

_mxxq_

two ghosts #dualipaxzaynmalik ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz