#8

212 21 9
                                    

- Pierdolony kutasie! - pchnęłam Stylesa. - Jak mogłeś mi nie powiedzieć?!

- Prosił, żebym nie mówił! - sapnął. - Przykro mi, że się z nim przyjaźnię! 

- Pierdol się, Styles. - pokazałam mu środkowy palec.

Odszukałam w tłumie Kylie i zaciągnęłam ją do wyjścia

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Odszukałam w tłumie Kylie i zaciągnęłam ją do wyjścia. Znów z torebki wyciągnęłam paczkę papierosów.

- Oho, co się dzieje? - spytała lekko podpita.

- Zayn i Hazz coś knują. - zaciągnęłam się papierosem. - I powiem ci coś jeszcze, prędzej piekło zamarznie, niż wybaczę Zaynowi cokolwiek!

- W takim razie, piekło już dawno temu zamieniło się w Syberię. - wywróciła oczami.

- Cholera, jesteś genialna. Powinnam zapisywać twoje złote myśli, a także riposty, którymi sypiesz. - jęknęłam.

- Dziwię się, że jeszcze tego nie zrobiłaś. - prychnęła.

- Cokolwiek, K! Jedziemy złożyć wizytę, Zizi. - uśmiechnęłam się tajemniczo.

#2011

- Przestańcie... - sapnął Zayn. - Ona nie jest taka straszna...

Stałam przy swojej szafce, a niedaleko mnie Zayn i jego grupka. Od dłuższego czasu przysłuchiwałam się ich rozmowie, udając zainteresowaną treścią zawartą w podręczniku od biologii. 

- Zayn, ocipiałeś chyba. - sapnął Jordan. - Zatruła cię czymś, oczarowała, czy jak, że tak pierdolisz od rzeczy?

- Mam was dość. - sapnął Mulat. - Spadam...

I ku mojemu zaskoczeniu, podszedł do mnie. Czaicie? ZAYN PIERDOLONY MALIK PODSZEDŁ DO MNIE! W MIEJSCU PUBLICZNYM! I UŚMIECHNĄŁ SIĘ NIEKPIĄCO!

- Hej, śliczna. - oparł się o szafki poprawiając swoją skórzaną kurtkę.

- Hej? - zdziwiłam się. - Nie pomyliłeś się przypadkiem? Twoi znajomi w drugą stronę.

- Chwilowo mam ich dość. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko, jeśli chwilę z tobą postoję, prawda? - spytał.

- No sama nie wiem, to źle może wpłynąć na twoją reputację. Pojawią się zbędne komentarze i plotki, a myślę, że wolałbyś tego uniknąć. - powiedziałam szybko.

- Czy to przez to, co wydarzyło się wczoraj wieczorem? - zatrzymał mnie, kiedy ruszyłam do kolejnej sali.

- A co się wczoraj wydarzyło? - udałam głupią. - Przyszedłeś dokończyć projekt, nic więcej.

- Venus... - warknął. - Ja nie żałuję tamtego...

- Ale ja tak. - zakończyłam naszą bezsensowną rozmowę, po czym znów ruszyłam.

Tylko tym razem nie do sali na zajęcia, a do wyjścia.

I to był ten dzień, kiedy wyszłam i nie wróciłam. On chciał więcej, a ja chciałam uchronić się przed kolejnym upadkiem.

#2017

- Zain Javadd Malik... -mruknęła Kylie. - Witaj, chłoptasiu. Z racji tego, że jesteśmy lekarkami troszczącymi się o swoich pacjentów przyjechałyśmy złożyć ci wizytę. - po czym uderzyła go z pięści w twarz.

Kylie się nie pierdzieli. Ona od razu przechodzi do konkretów.

- Popierdoliło cię? - warknął do brunetki.

- Stąpasz po cienkim lodzie, Zizi. - zaśmiałam się. - Gadaj co knujecie z Harrym, inaczej Kylie wyciągnie zapalniczkę.

- Upsik, już to zrobiłam. - zaśmiała się moja przyjaciółka.

- Co mamy knuć? - zdziwił się Mulat. - Venus, skarbie... Tak bardzo ciekawi cię, co ja robię w Nowym Jorku? To proste... Po prostu cię kocham.

Tym razem ja go uderzyłam. No i nie zaserwowałam mu sierpowego, tylko liścia.

- Podpal go. - mruknęłam do Kylie i wyszłam z sali.


______________________________________________________

boże jestem chora xd uzależniłam się od hannibala i lucifera... mam na myśli seriale oczywiście, jeszcze aż tak nisko nie upadłam (jeszcze xd) 

przepraszam

ale kolejne pytanie - wolicie ckliwe momenty, kwiatki i czekoladki, czy coś bardziej popieprzonego, tak jak w stylu lucifera (nadal mówię o serialu), bo w kierunku greya wolałabym nie iść, przykro mi ale greya nie toleruję xd mam alergię ;p

buzi wszystkim !

_mxxq_

two ghosts #dualipaxzaynmalik ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz