#7

206 20 4
                                    

a/n: włączcie sobie tą piosenkę u góry, bo idealnie wpasowuje się w nastrój rozdziału 💞😈👌🏽

#2017

Westchnęłam głośno, gdy weszłam do mieszkania. Kylie oglądała kolejny serial. Nogi miała wyłożone na stoliku. Opadłam obok niej.

- Chodźmy się najebać. - powiedziałam.

- Wow, pierwszy raz w życiu mówisz coś sensownego. - zaśmiała się. - Czego chcieli?

- Musiałam ogarnąć Malika. - mruknęłam. - Wygarnęłam mu to co chciałam i później wypaliłam całą paczkę fajek.

- Chyba 3. Śmierdzi od ciebie na kilometr. Nie chcę widzieć prześwietlenia twoich płuc. - uniosła brwi.

- Cóż, koko jumbo i do przodu. - wzruszyłam ramionami.

Obgadałyśmy jeszcze co i jak w sprawie wielkiego chlania i zaczęłyśmy się szykować. Gdy wybiła godzina 21, uber już na nas czekał. 

Wyszłam ze swojego pokoju, odgarniając włosy.

- A gdzie reszta twojego stroju? - zaśmiała się Kylie, poprawiając swoją obcisłą jak druga skóra czarną sukienkę.

- Nie wiem, pewnie gdzieś w śmieciach. - wywróciłam oczami. - Shall we [a/n: taki brytyjski zwrot grzecznościowy, jak coś ;p]?

Kylie pokręciła głową. 

Klub, który wybrała był jak nie z tej planety. Ponoć był tak ekskluzywny, że nawet Beyonce miała problemy, żeby się tu dostać. Ha, jej pech, bo moja przyjaciółka miała niezłe kontakty. Od razu pognałyśmy do baru. Oczywiście zdenerwowałam się, bo kelner odmówił mi wydania całej butelki Jacka Danielsa. Co za beszczel z niego, nie? Weszłam za ladę i sama wzięłam sobie tą butelkę. Piłam z gwinta, a co i poszłam na parkiet.

Może nie miałam jakiegoś specjalnego poczucia rytmu, ale podobało mi się tańczenie z półnagimi facetami

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Może nie miałam jakiegoś specjalnego poczucia rytmu, ale podobało mi się tańczenie z półnagimi facetami. Może zabrzmi to dziwnie, ale nie przeszkadzały mi nawet kobiety.

Upiłam się okay? A jak byłam piana, nie zwracałam na płeć. Miejcie trochę zrozumienia.

- Ile bierzesz za godzinę? - usłyszałam za sobą charakterystyczny, zachrypnięty głos.

- Harry! - pisnęłam odwracając się do zielonookiego. - Mój ulubiony alfons! - zaśmiałam się.

- Wyglądasz jak rasowa zdzira. Czy Kylie podsunęła ci te ciuchy? Zaczynam się żałować, że zostawiłem cię pod jej opieką. - zmarszczył brwi.

- Dziękuję. - przytuliłam go krótko. - I nie, Kylie mnie nie ubierała. Nie masz się co martwić, jestem w cholernie dobrych rękach. Właśnie, widziałeś się z K? Zginęła mi gdzieś. - zaczęłam się rozglądać.

- Jeszcze nie, ale jestem pewny, że robi to samo co ty. - wywrócił oczami.

- Tańczy? - zdziwiłam się.

- Obmacuje innych ludzi po pijaku. - spojrzał na mnie znacząco.

- To właśnie chciałam powiedzieć. - prychnęłam. - Hej, wiesz, że Malik jest w NY?

- Ekhm, tak? - zacisnął usta. - W sumie przylecieliśmy razem, ale jakoś niedawno wylądował w szpitalu, więc jestem tu sam... Skąd o tym wiesz? Nie planował się jeszcze z tobą spotkać.

- Jeszcze? - zmarszczyłam brwi. - Hazz, czy ja dobrze usłyszałam? Jeszcze?

- Oh dear... [a/n: bryt. odpowiednik do "o rany", lub "ojej"] - fuknął.


_________________________________________________________

hejk <3

btw. Venus wyglądała na tej imprezie jak ta dziewczyna z gifa ;]

i pytanie: co wy na to, żeby ciągle wstawiać jakąś muzykę, coś w stylu soundtracku do każdego rozdziału, tak, żeby umilić albo po prostu wprowadzić w nastrój rozdziału/opowiadania? wiadomo, nie każdy pewnie lubi te same piosenki co ja, no ale pomyślałam, że w sumie fajnie by było się z wami tym soundtrackiem podzielić ;]

buzi dla wszystkich !

_mxxq_

two ghosts #dualipaxzaynmalik ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz