*Hana*
Sobota to ciężki dzień. Serio. Andy zdarł nas o 7 rano z łóżek i praktycznie wyrzucił na śniadanie.
- Podobno Alison wyrzuciła dwie dziewczyny - oznajmiła nam Ada. Lubiłam ją. Nie dlatego, że była Polką, ale dlatego, że świetnie mi się z nią gadało. W żaden sposób nie przypominała dziewczyn, które spotykałam w szkole. Może i była plotkarą, ale uznałam, że w ten sposób przeżywa swoje porwanie. Każda radziła sobie z tym na własny sposób.
Po śniadaniu wróciłyśmy do swoich pokoi. Po drodze napotkałam dwie dziewczyny, które opuszczały dom. Jedną z nich była dziewczyna od której poczytałam szampon. Nie wróciła na mnie większej uwagi, kiedy mnie mijała. Zastanawiałam się czemu Królowa wywaliła jedne z najładniejszych panienek. Co teraz z nimi będzie?Dzień szybko minął i nim się obejrzałam nastał wieczór. Ubrana z bielizne z czarnych piór udałam się na górę. Muzyka grała. Sprawdziłam grafik, w którego wynikało, że dziś na rurze jestem 12 razy po 6 minut. Udałam się do garderoby i już po minucie weszłam scenę. Tańczyć lubiłam od zawsze. Chodź nigdy nie przyszło mi do głowy, że będę to robić jako striptizerka.
Po chwili poczułam na sobie czyjś wzrok. Było zbyt ciemno żebym dostrzegła kto mnie lustruje. Wykonałam kilka obrotów i kiedy utwór się skończył zeszłam sceny. Osoba, która mi się przyglądała podążyła w stronę drzwi do garderoby. Poczułam niepewność. A jeśli to jakiś psychopata?
Nagle drzwi się otworzyły. Moim oczom ukazał się niewiele starszy ode mnie chłopak.
- Nie widziałem Cię tu wcześniej... kim jesteś?
- Hana proszę Pana. - odpowiedziałam. Spojrzałam mu prosto w oczy. - Jest Pan gościem?
- Jestem twoim szefem. - oznajmił. Nim zdążyłam zareagować jego wargi przylgnęły do moich. Nie odwzajemniłam pocałunku. Być może byłam zbyt zszokowana, być może podświadomie zaczęłam traktować moje porwanie jako wyjazd służbowy. Chłopak o nieznanym mi imieniu oderwał głowę.
- Nie lubisz się całować?
- Nie mam w zwyczaju całować się z moimi pracodawcami. - wyjaśniłam i wyminęłam go wychodząc na sale.
Zaskoczyła mnie własna reakcja. Minął niecały tydzień odkąd tu jestem. Skąd ta odwaga?
Minęłam grupkę napalonych chłopaków kierując się do Philipa. Kątem oka zauważyłam Królową. Jej białe włosy odbijały blask świateł. Siedziała przy barze, sama. Zmieniłam kurs. Po chwili zajęłam miejsce obok.
- Wszytko w porządku? - zapytałam. Dziewczyna spojrzała na mnie przelotnie.
- Nie twoja sprawa - odparła.
- Chciałam pomóc...
- To wracaj do roboty - rzuciła zdenerwowana. Nie wiedziałam o co jej chodzi, ale miała prawo strzelać fochy. W końcu to jej dom.Impreza dobiegła końca. Zmęczona i obolała ruszyłam w kierunku schodów. Nagle czyjeś ręce złapały za mój tyłek. Odwróciłam się i zobaczyłam chłopaka, który wcześniej całował mnie w garderobie.
- To Pan...
- To ja - odpowiedział szczerząc żeby. - Nie podoba mi się, że mi odmówiłaś.
- Czego Panu odmówiłam? - zapytałam udając zdziwioną.
- Pocałunku - oznajmił. Podszedł do mnie i wbił się w moje usta. Stanęłam jak wryta. Nie otrzyma przyzwolenia. Nie jestem dziwką, muszę walczyć o przetrwanie. A do czynników przetrwania na pewno nie należy sex z szefem. Dziewczyny by mnie zabiły.
- I znowu to zrobiłaś.
- Zmusiliście mnie do prostytucji. Ok... Nie chce narobić sobie problemów. Ale romans z szefem to ostatnie czego mi trzeba.
- David.
- Słucham?
- Nazywam się David.
- Hana.
- Do szefa nie mówi się tu po imieniu. Więc musimy uznać że nie jestem twoim szefem.
Zaśmiałam się. O co mu chodzi?
- A kto nim jest?
- Załóżmy, że moja siostra - powiedziawszy to znów mnie pocałował. Przez sekunde odwzajemniłam. A potem wyrwałam się i uciekłam.Wpadłam do pokoju zdenerwowana. Ostatni tydzień minął mi jak w transie. Śniadania - czas wolny - obiad - przygotowanie - praca z kolacją - spanie.
Nie myślałam co się ze mną dzieję. Przeżyłam szok wewnętrzny, a do tego bardzo szybko przystosowałam się do mojego nowego otoczenia. Dzisiejszy dzień wyrwał mnie z transu. Dzięki niemu znów zaczęłam marzyć o wolności.
Z rozmyśleń wyrwał mnie dziwny dźwięk. Zapaliłam światło...

CZYTASZ
Sprzedane
Mystery / ThrillerMarihuanę można sprzedać i wykorzystać tylko raz. Z dziewczynami jest inaczej. Bezkonkurencyjny sposób by zarobić wielkie pieniądze. Co roku na świecie porywane są setki niewinnych dziewcząt, zmuszonych do uprawiania seksu za pieniądze. Wiele z nich...