Rozdział 13

380 27 2
                                    


Ciel:

     Siedział w fotelu i czytał książkę, którą miał odłożoną. Zerknął, gdy Sebastian wszedł z dziewczyną, która wyglądała uroczo, kiedy spała, ale udał, że tego nie widział. 


- Widzę, że miała bardzo męczącą rozmowę -Pozwolił sobie na nutkę małej ironii, na co książę tylko wywrócił oczami. - Ayla i Undertaker. Co ich tak naprawdę łączy, Sebastianie? Czyż on nie jest trochę dla niej za stary?

Sebastian tylko położył śpiąca siostrę do łóżka i zerknął na panicza.

- Czyżbyś był zazdrosny, paniczu? Ładnie przypominam, że ma pan już narzeczoną - odrzekł demon.

Ciel tylko cicho prychnął.

- Powiesz mi w końcu?

- Interesy między moją siostrą a Undertakerem. To dość poważne. Jest strażnikiem pewnej księgi mojej siostry.

- A czymże jest ta księga?

- Księgą wspomnień księżniczki. Zawiera jej słabe strony oraz pewne zaklęcie, które utrzymuje ją przy życiu - powiedział ze spokojem.      


Sebastian:

       Nie lubił zbytnio zdradzać tajemnic związanych ze swoją siostrą. Wolał te rzeczy zachować dla siebie.

- Paniczu, czas do łóżka. Jutro czeka nas pracowity dzień przed balem.

Ciel tylko skinął głową i wstał.

- Jestem ciekaw jak to się jutro potoczy. To miło ze strony twojej siostry, że postanowiła iść na ten bal.

- Paniczu, ale ty także idziesz na bal i będziesz udawać jej narzeczonego.

- Niech stracę. Mam tylko nadzieję, że Lizzie tam nie będzie - mruknął. -Sebastianie, dlaczego mam wrażenie, że twoja siostra wydaje się być smutna? I to zdanie, które mi powiedziała. Mówiła, że jest bardzo samotna. A czy takie typowe księżniczki demonicznej jak ona nie powinna się otaczać wianuszkiem przyjaciół?

- To bardziej skomplikowane niż ci się wydaje, paniczu. Młoda jest sama w sobie wyjątkowa, bo ma wyjątkową moc, ale...

- Ale?

- Ale po prostu są tacy, którzy chcą siłą wyrwać jej moce. Białej i czarnej róży. Właśnie głównie białą różę, bo w połowie jest anielicą. Ta druga część jej jest tu problemem.

Ciel tylko go słuchał. Nie mówił nic, aż Sebastian nie rozwinie tego zdania.

- Biała róża jest ponoć silniejsza od czarnej. Ale Ayla w chwili narodzin otrzymała obie te moce i właśnie nie potrafi panować nad mocą białej róży. To ją zabija.

- A nie możnaby coś z tym zrobić?

- W sumie możnaby, ale nie wiem, czy ona dobrowolnie by się zrzekła białej mocy i oddała ją mnie. Ja bym wiedział jak nad nią zapanować.

- Zapytaj ją.

Sebastian westchnął tylko cicho.

- Nie chce na nią naciskać. Moja siostra już dość przeszła złych chwil. Ty nie wiesz, paniczu. Moja pieczęć w oku ją wtedy uratowała przed śmiercią.

- Zaraz, chcesz powiedzieć, że masz z nią pakt?

- Nie tyle pakt. Dałem inny rodzaj zaklęcia, ale pieczęć jest ta sama. Po prostu zablokowałem w niej obie moce, by nie były wyczuwalne. Ani, żeby nie zabijały jej.

- To trochę pogmatwane - skwitował hrabia.

- A dziwisz się? Gdybym jej nieświadomie nie wyrządził krzywdy, nic by takiego się nie stało -powiedział cicho. -Dobra, koniec tej rozmowy, pora spać.

- Ech, dobrze -Poszedł więc do łóżka trochę zamyślony. Położył się.

  Sebastian tymczasem przygotował wszystko na jutro i wyszedł przed letnią rezydencją. Usiadł sobie na murku, przymykając oczy. Te wspomnienia były dla niego bardziej bolesne niż dla jego siostry.


        W następnym rozdziale

Opis Sebastiana,najpierw jako małego chłopca potem nastolatka a na końcu  

No zobaczycie

Anioł śmierci-moja historiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz