12

3.9K 319 343
                                    

TAKA MAŁA NIESPODZIANKA, DRUGI ROZDZIAŁ DZISIAJ!

*Jungkook*

Jak zawsze byłem w szkole kilka minut przed rozpoczęciem lekcji. Szedłem powolnym krokiem do sali, gdy nagle mój wzrok przykuła Jimin idąca w moją stronę z uśmiechem na ustach. Była jeszcze piękniejsza niż wczoraj, przedwczoraj, czy kiedykolwiek.

- Jungkook! – pomachała mi i podeszła do mnie, a ja stałem jak ten słup.
- Cześć... – przywitałem się nieśmiało.
- Dobrze ci się dzisiaj spało? -spytała uroczo, a moje serce niebezpiecznie przyspieszyło.

Co jej się dzisiaj stało?

- Ta.- mruknąłem, nie wiedząc co jej odpowiedzieć.
- O! Zaraz lekcję się zaczną!– odparła entuzjastycznie i chwyciła mnie za dłoń, a ja cały się spiąłem.
- Jungkook, co tak stoisz, chodź. – uśmiechnęła się do mnie i pociągnęła za rękę w stronę sali.
Gdy przekroczyliśmy próg pomieszczenia, wszyscy się na nas spojrzeli.
Dziewczyna, nie zwracając na to uwagi, wbiegła do sali.

Usiadłem posłusznie na moim miejscu i spojrzałem na dłoń Jimin, która nadal trzymała moją.
- Jimin twoja ręka... – szepnąłem cicho zawstydzony.
- A co, nie podoba ci się to? – spytała i pogładziła mnie kciukiem.
Spojrzałem się na nią cały czerwony i zaskoczony.
Ta tylko się zaśmiała i pogładziła mnie po głowie.
- Przeurocze. – odparła i usiadła na swoim miejscu.

Siedziałem wgapiony w nią.
Co się dzieje?

- Panie Jeon, mógłby pan usiąść na miejscu pana Taehyunga? – spytała nagle nauczycielka, na co wręcz podskoczyłem.
- Oczywiście. – odparłem bez zastanowienia i usiadłem na krześle mojego przyjaciela, którego nie było dziś w szkole.

Dopiero po chwili zorientowałem się, że ławka Jimin jest obok ławki Tae.
Odwróciłem się w stronę dziewczyny i zobaczyłem jak się do mnie słodko uśmiecha.
- Witaj nowy sąsiedzie. – odparła, a ja znów się zaczerwieniłem.

Jungkook, ogarnij się.

Szybko położyłem się na ławce, aby zakryć moje czerwone policzki.
Czemu ona musi być taka urocza, słodka i piękna?

Po dłuższej chwili oparłem głowę o rękę i spojrzałem w stronę ławki Jimin, która na moje nieszczęście patrzyła w moją stronę.
Dziewczyna uśmiechnęła się do mnie, a ja nie wiedząc co zrobić odwzajemniłem gest.
Była równocześnie tak blisko i równocześnie tak daleko. Mogłem teraz na spokojnie patrzeć na jej oczy, usta, nosek, włosy, uśmiech.
Ułożyłem się na ławce i nadal ją obserwowałem.
Dziewczyna ani drgnęła i patrzyła się na mnie, tylko na mnie.

Jej piękne oczy widziały tylko mnie. Jej piękny uśmiech był tylko mój.

Czemu to wszystko sprawiało, że tak szalałem?
Chciałbym żeby to było tylko chwilowe zauroczenie, ale z każdym dniem coraz bardziej pragnę jej ciepła- jej całej.
Chciałbym żeby ona patrzyła się na mnie cały czas tak jak teraz.
Tylko czemu cały czas czuję, że ona jest ze mną tylko na siłę?

Czemu ona mnie nie chce?

Chcę ją poprosić.

Chcę by mnie zauważyła.
Nie chcę żeby była blisko z kimś innym.

Musze się jej zapytać.

Nagle rozbrzmiał dzwonek, a ja czym prędzej wstałem z ławki i chwyciłem Jimin za rękę.
- Jungkook, coś nie tak? – spytała tym swoim uroczym głosem.
Nie odpowiedziałem jej i tylko pociągnąłem w stronę schodów.
- Jungkookie?– spytała znów, gdy już staliśmy na miejscu.
Chwyciłem jej dłoń i spojrzałem wprost w oczy.
- Jimin... ja...– nie mogłem nic z siebie wydusić.
Tak się bałem, że odrzuci mnie i moje uczucia.
- O co chodzi? – spytała delikatnie, gładząc dłonią mój policzek.
- Lubię cię.– wydusiłem w końcu, a dziewczyna tylko się do mnie uśmiechnęła.
- Też cię lubię. Jesteś jak mój malutki braciszek.

My Girlfriend Park Jimin Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz