4

4.9K 356 214
                                    


*Jimin *

Na dworze było tak zimno, że prawie zamarzłem. Do tego oddałem swój szal Jungkookowi.

Dlaczego?

Wyglądał jak małe, żałosne, zagubione dziecko, więc mu go dałem.

I TERAZ TEGO ŻAŁUJĘ!

Nie dość, że był mróz, to miałem całe odkryte nogi.
JAK DZIEWCZYNY TO WYTRZYMUJĄ?!
Naciągnąłem na dłonie rękawy i ruszyłem przez pasy.
Czemu mój dom jest tak daleko.
Pociągnąłem nosem i kopnąłem w kamień na chodniku.
Jedyne czego teraz pragnę to cieplutkie kakao, kocyk i jakiś dobry serial.
W końcu dostrzegłem moje miejsce zamieszkania i wręcz pobiegłem do niego.

Światło paliło się w salonie , więc wszedłem bez zbędnego poszukiwania kluczy i tak jak się spodziewałem, Yoongi siedział na kanapie i oglądał TV.
- Hej, stary – przywitałem się, rzucając plecak na chłopaka.
- Nie mów do mnie w ten sposób, gdy jesteś w stroju dziewczyny – odparł, nie racząc na mnie spojrzeć.
- A ty możesz – załkałem żałośnie.
- Tylko, że ja wkładam sukienki już kilka lat, a ty miesiąc – rzucił.
Przewróciłem oczami i ruszyłem do pokoju. Musiałem zmyć makijaż i zdjąć te okropne ciuchy. Ubrałem jak zawsze luźny t-shirt i dresy. Zrzuciłem z siebie tą przeklętą perukę i chwyciłem za zestaw do demakijażu.

Potem zbiegłem do salonu. Yoongi, oczywiście, nie ruszył się ani o milimetr. Rzuciłem się na kanapę i otworzyłem płyn.
- Jak tam twój pierwszy dzień ? – spytał chłopak.
Spojrzałem się na niego zdziwiony. Jednak się martwił.
- Nie licząc kilku napaleńców było całkiem spoko – odpowiedziałem, zmywając z siebie tę tapetę.
Dziewczyny, błagam, nie nakładajcie tyle tego.
- Napaleńców?
- No wiesz, jest taki jeden Jungkook i jego przyjaciel Taehyung. Oni wręcz mnie wzrokiem pożerali – odparłem i aż się wzdrygnąłem gdy o tym pomyślałem.

Obleśne.

-Tylko nie wdaj się z nimi w żadne romanse – mruknął i znów spojrzał na ekran telewizora.
Martwił się jak nienormalny.
- Ah, Hyung – pisnąłem uroczym głosikiem i rzuciłem się na niego.
Chłopak od razu zrzucił mnie z siebie na ziemię i kopnął w plecy przypominając mi o sytuacji w bibliotece. Załkałem boleśnie i wygiąłem się. Mówiłem, że będę miał siniaki.

- Ej Park, wszystko okej? – spytał zmartwiony moją reakcją.
- Boli – załkałem, dalej trzymając się za plecy.
- Pokaż – ukucnął przy mnie i odkrył moje plecy.
- Chłopie, czy ty się z kimś biłeś? Masz całe plecy w siniakach – chłopak delikatnie dotknął moich pleców przez co pisnąłem niemęsko.
- Nie, to tylko encyklopedie – wysyczałem przez zęby.
Yoongi spojrzał na mnie z niezrozumieniem.
- No, ratowałem takiemu jednemu życie przed regałem i tak jakoś wyszło – odpowiedziałam jak zbite dziecko.
Chłopak westchnął i pokręcił głową z rozczarowaniem.
- I co my z tobą zrobimy, Jiminie – spytał wstając z ziemi.
- To nie moja wina – prychnąłem.
Min zaśmiał się i poszedł do kuchni, z której po chwili wrócił z apteczką w ręce.
- Jak zaczniesz krzyczeć, że boli to sam ci przywalę – warknął i usiadł za mną.
Odkrył moje plecy i już po chwili poczułem jak delikatnie wsmarowuje maść.
- Hyung, a jak było z tobą? – spytałem przerywając cisze.
- Ale co ze mną? – odpowiedział.
- No jak to się stało, że zacząłeś się przebierać? – ściskałem dłonie z bólu.
Chyba dzisiaj nie zasnę na plecach.
- Przez zakład z moimi znajomymi. Na początku byłem do tego źle nastawiony jednak później okazało się, że dzięki temu,  mam więcej przywilejów . – zaczął opowiadać, jednak na chwile zamilkł.
- No i w sumie, mogę bezkarnie umawiać się z... – zaczął ciszej, lecz nie dokończył.
- Z kim, Hyung? – zaciekawiłem się, ale ten tylko pstryknął mi w plecy przez co znów wygiąłem się.
- AŁA! Za co? – spytałem z wyrzutem na twarzy.
- Ciekawość to pierwszy stopień do piekła – rzucił i chwycił apteczkę do dłoni.

My Girlfriend Park Jimin Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz