Miniaturka dodatkowa 3. Czy to tylko przyjaźń? (Harrmione)

5.6K 133 17
                                    

Miniaturka dla: ProjectYasu

A więc jak widać po tytule, dzisiaj mam dla Was Harrmione. 

Jeżeli któreś z Was zechce przeczytać, proszę na mnie nie krzyczeć, nie wyzywać, nie obrażać itp., ponieważ szczerze, miałam pierwszy raz styczność z tym pairingiem do pisania i nie wyszło mi zbyt dobrze. :) 

Proszę to potraktować jako swojego rodzaju wyzwanie - opinie mile widziane! :)

__________________________

„Jedyne, co miało jakieś znaczenie, to to, że znalazłem mojego pierwszego przyjaciela, a tym samym zacząłem naprawdę żyć." ~ Tove Jansson

~~*~~

Powiadają, że przyjaźń, to najpiękniejsze uczucie pod słońcem. Wieczne wsparcie w każdej ciężkiej chwili, momencie smutku czy załamania, ale również wtedy, gdy nasze serce rozsypuje się na kawałeczki, nawet najdrobniejsze. Prawdziwy przyjaciel podejdzie do ciebie, uklęknie i poda dłoń, którą wyciągnie cię nawet z samego dna rozpaczy i poskłada na nowo. Ale nie tylko tym cechuje się przyjaciel. Jest z tobą na dobre i złe, więc także, gdy pękasz z dumy i szczęścia, cieszysz się dobrym stopniem w szkole, lub awansem w pracy. Przyjacielem możemy nazwać osobę z którą podzielimy się każdym sekretem, przeczuciem, marzeniami oraz snami. To osoba, która nas nie odtrąci, zaakceptuje wady, wspomoże radą. Nie zazdrości, nie podkłada pod nogi żadnej kłody. Nie istnieje żadna z góry zapisana zasada, kto może być naszym przyjacielem, a kto nie.

A co, jeżeli... ten wspaniały przyjaciel stanie się dla ciebie kimś o wiele ważniejszym? Jeżeli... oddasz mu swoje serce, nawet nieświadomie? Twój oddech zacznie w jego obecności przyspieszać, serce mocniej bić, policzki będą rumiane, a ręce spocone? Co jeżeli między wami pojawi się niekontrolowana zazdrość?

Czy przyjaźń damsko – męska, ma rację bytu? Czy w końcu nie nastąpi przełomowy moment, gdy któraś ze stron złamie żelazne zasady i po prostu... się zakocha?

Merlinie, kiedy ją to spotkało?! Kiedy zobaczyła w nim kogoś więcej, niż przyjaciela?! W którym momencie jej uczucia zmieniły tor, a z brata stał się żywym odzwierciedleniem ideału? Teraz, gdy o tym myślała, nie mogła dokładnie stwierdzić, kiedy to wszystko miało miejsce. To nie wyszło w jednej chwili, tylko stopniowo rosło gdzieś głęboko w jej sercu...

Czy może... głębsze uczucie zaczęło się już tlić, gdy wraz z Ronem uratowali ją w łazience dziewczyn przed górskim trollem? Gdy strach przyćmił zmysły, a rozpacz zagłuszyła zdrowy rozsądek? Gdy obserwowała z przerażeniem i podziwem, jak wybawia ją z opresji? Wtedy został jej bohaterem i myślała, że zostaną przyjaciółmi na wieki. Godryku, jak bardzo się pomyliła...

- Nic ci nie jest? – wyciągnął dłoń w jej kierunku, którą ujęła, resztkami sił próbując się nie rozpłakać.

- Nie, wszystko w porządku – jęknęła. – Dziękuję wam, gdyby nie wy...

- Daj spokój, zrobiłabyś dla nas to samo – uśmiechnął się, a jej serce zabiło radośnie.

Tak, Harry od samego początku w jej oczach rósł na bohatera. Podziwiała go za poświęcenie dla przyjaciół i ogromną odwagę, której mu zazdrościła. Przeżywali razem najgorsze i najlepsze chwile. Szlaban, przecudowne przygody, a dodatkowo wiedziała, że ceni sobie jej zdanie oraz pomoc. Lecz czy to właśnie na pierwszym roku poczuła, że ten grzeczny i ułożony chłopczyk będzie dla niej znaczył o wiele więcej niż obecnie?

A może... to drugi rok przyniósł ze sobą uczucie? To właśnie tutaj wylała przed nim swoje pierwsze łzy, to tutaj poczuła, że naprawdę zależy mu na jej przyjaźni. A ona była mu za to wdzięczna. To właśnie on pocieszał ją po tym, gdy w jej oblicze uderzyła pierwsza „szlama". To on stanął w jej obronie.

Miniaturkowy Świat // DramioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz