X

1.8K 44 2
                                    

Minęły dwa miesiące od kiedy jesteśmy razem z Geraldem. Chłopak często naciska, żebym się do niego wprowadziła itp. Nie jestem jeszcze na to gotowa, kocham go, ale wolę się wstrzymać. Staramy się widywać jak najczęściej, jednak chłopak ma swoją "pracę". U Maddie wszystko w porządku, spotyka się z Johnem. Nie podoba mi się ten chłopak, jest często arogancki i źle traktuje moją przyjaciółkę. Widziałam jak nią szarpał, ale Maddie kazała mi się nie wtrącać, staram się tego nie robić, ale nie umiem to moja przyjaciółka. Zauważyłam, że jest on całkiem inny przy Geraldzie i to mnie dziwi.

.
- Może ty mnie zdradzasz? Masz kogoś przyznaj się! - słyszałam krzyki z drugiego pokoju.
- Co ty pieprzysz! Nie mam nikogo kocham tylko Ciebie! - Maddie darła się do niego.
- Jeśli mnie zdradzisz to cię zabije! - uderzył ją w twarz, nie wytrzymałam i wbiegłam do pokoju.
- Ty gnoju! Wypierdalaj stąd! -złapałam go za koszulkę i wyrzuciłam z pokoju przyjaciółki.
- Nie widzisz, że my rozmawiamy? Kretynka... Wrócimy do tej rozmowy Maddie. - wyszedł z domu trzaskając drzwiami. Maddie siadła na łóżku, trzymała się za policzek i płakała.
- Maddie kochanie... - przytuliłam ją.
- Sophie po co się wtrącasz, teraz tylko go nakreciłaś. - cały czas płakała.
- Nie pozwolę żeby ten śmieć podnosił na Ciebie rękę.

Przyjaciółka poprosiła mnie żebym ją zostawiła samą, wyszłam z jej pokoju i wzięłam się za sprzątanie pokoju. Wycierając kurze z biurka zauważyłam, ze wyświetlacz mojego telefonu się świeci, leniwie podeszłam do telefonu i odebrałam.

- Halo?
- Hej babygirl. - usłyszałam znajomy głos, mój ulubiony głos.
- Gerald? Czego nie dzwonisz ze swojego numeru? - spytałam zdziwiona.
- Musiałem zmienić, zabieram Cię dziś o 20 na kolacje. Nawet nie próbuj wymyślać wymówek. Kocham Cię dozobaczenia. - rozłączył się, a ja wróciłam do wcześniejszej czynności.

Godzina 18, a ja nie jestem jeszcze zebrana. Wskoczyłam pod prysznic i szybko się umyłam. Owinęłam mokre włosy w ręcznik, a ciało przykryłam ciepłym szlafrokiem. Podeszłam do szafy i wybierałam swój outfit, w końcu to kolacja więc nałożę coś eleganckiego.

Wybrałam coś takiego, stanęłam przed lustrem i wzięłam się za ułożenie włosów, zrobiłam sobie lekkie fale

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wybrałam coś takiego, stanęłam przed lustrem i wzięłam się za ułożenie włosów, zrobiłam sobie lekkie fale. Dokończyłam makijaż i byłam gotowa.

- Wychodzisz gdzieś? - spytała mnie przyjaciółka.
- Tak Gerald mnie zaprosił na kolacje, nie będę długo. - uśmiechnęłam się do niej lekko.
- Bawcie się dobrze. - odwzajemniła uśmiech, tylko ze był on bardzo ponury. Nie zdążyłam nic powiedzieć, bo Maddie zamknęła się w łazience, jest mi jej cholernie szkoda, nie wiem co mam już robić.

Wyszłam przed klatkę, a Gerald czekał na mnie przed swoim nowym Ferrari.

- O kurwa... wyglądasz bosko baby. - uśmiechnął się szeroko, załapał mnie za rękę.
- Dziękuję.- pocałowałam go na przywitanie.
- Cieszę się, że Cię mam. - otworzył mi drzwi.
- Zrobiłeś coś? - uniosłam brew, a chłopak tylko się zaśmiał.

you are my babygirl  I g-eazy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz