Świadomość- Jiraiya

506 50 2
                                    

Czyli jednak coś do niego czuje.

- Dlatego Naruto zaczął tak intensywnie go szukać? Nie spodziewałem się tego.- Oznajmiłem półgłosem nieco zdziwiony, po czym zacząłem iść pod prąd wody w kierunku Naruto. Widać tak bardzo chciał walczyć o swoje życie, że stracił niemal połowę swojej chakry na techniki rozpraszające.

-Nie przesadzasz? - Stwierdziłem widząc jego stan. Połowa z jego ciała zniknęła.

- Nie... prawda... Będę zawsze walczyć o swoje życie... dla innych...- Sapał, próbując wydać kolejną miarkę chakry na następną technikę. Znikał coraz bardziej.

- Przestań! Nie widzisz, w jakim jesteś stanie?!

-O czym ty mówisz?- Naruto tradycyjnie zgrywał nieogarniętego przygłupa.

-Spójrz na siebie!- Dając mu rozkaz, ten zerknął na dolną część swojego ciała. Miał minę, jakby zobaczył wkurzoną Sakurę.

-AAAA!CO JEST-TTEBAYO??!! -Zaczął skakać i biegać po okolicy, jakby fruwając.

-OPANUJ SIĘ! Im więcej technik używasz, tym więcej chakry marnujesz! Nic takiego się nie dzieje! Po prostu na chwilę sobie odsapnij!-Mimo moich pocieszeń, ten nadal świrował.

Ciołek.

Przez kilka minut mojego czekania, aż mój uczeń w końcu się ogarnie, straciłem cierpliwość i zaprezentowałem mu najlepszy chwyt sumo jaki mógłby istnieć.
Wykonałem technikę przywołania i chakra wielkiej żaby wylądowała na jego tułowiu.

- Co... to ma ... być?! - Naruto wciąż desperacko próbował się wydostać spod tyłka mojego zmarłego towarzysza.

- No, to teraz możemy sobie pogadać, a ty w międzyczasie się zregenerujesz.- Usiadłem obok niego i wyciągnąłem kartkę, którą znalazłem przy jego martwym ciele.

- Ja myślałem, że Sasuke w jakimś wielkim niebezpieczeństwie jest, a ty sobie tak po prostu chciałeś poflirtować?- Po moich słowach, Naruto cały się zaczerwienił i spojrzał na mnie cały rozgniewany.

- Możesz z łaski swojej, nie dotykać moich rzeczy?- Odparł, po czym odłożyłem list na bok.

-To może zmieńmy temat.- W oczach Naruto było widać ulgę.
Po chwili niekomfortowej ciszy, zabrałem głos:

-Zawsze widziałem, że latasz za Sasuke.Ale nie spodziewałem się, że wyrośnie z ciebie gej!- Poważna mina mojego ucznia i nasz dyskomfort powrócił.

- Oglądałem twoje ciało, faktycznie utonąłeś.
Mam tylko jedno pytanie; Skąd wiedziałeś jak umarłeś, skoro zemdlałeś?- Wtrąciłem.

-Kyuubi mi powiedział.

- A no tak, to oczywiste. - Po chwilowym zamyśleniu kolejny raz odparłem:

-Jestem już tutaj trochę, więc wyznam ci kilka faktów o tym miejscu.
Po pierwsze, ten strumień w którym wylądowałeś, to granica miedzy światem żywych i umarłych. Tam...- pokazałem palcem na jeziorko.

- ...są przechowywane wszystkie złe myśli ludzi po ich śmierci, by tutaj mogli żyć niczym się nie przejmując.
Nawet nie chcę wiedzieć, co widziałeś wchodząc na to istne piekło.
Gdybym dotarł do ciebie wcześniej, może nie przeżyłbyś tego horroru. - Spojrzałem z troską na Naruto. Ten nadal milczał, uważnie się przysłuchując.

- Po tej stronie jeziora, w której aktualnie się znajdujemy, jest terytorium dla chakr umarłych ludzi, a po drugiej stronie dla zwierząt.
Za wodospadem znajduje się wioska, zbudowana przez stworzyciela tego miejsca, by ludziom miło się spędzało czas z innymi.

- Dlaczego akurat tam się przechowuje złe myśli...?Poza tym ...widziałem łabędzie co dryfowały po tej wodzie... i nic ich nie odstraszało.-Zapytał z ciekawości Naruto, ledwo łapiąc oddech.

- To jezioro jest podzielone na pół. Jedna strona należy do rasy ludzkiej, druga dla zwierząt. W środku znajdują się złe myśli każdej istoty, ale posegregowane.
Jak myślisz, czy gołąbki,króliczki czy nawet niedźwiadki, mają jakiekolwiek pesymistyczne intencje, bądź dotkliwe przeżycia?-Naruto wyglądał na zamyślonego. Znając go, próbował to wszystko ogarnąć.

-Odpowiedź brzmi: nie.- Sam sobie odpowiedziałem, po czym wykonałem pieczęć, odwołującą technikę przywołania.

- Odwołanie! - Krzyknąłem. Mój uczeń znowu posiadał dolną część swojego ciała.
A raczej: chakry.

-Mam dla ciebie niespodziankę.-Po moich słowach, Naruto spojrzał na mnie, jak dziecko na prezenty pod choinką.

-Pójdziemy z kimś się spotkać i dowiemy się, jak przywrócić cię do życia.

NaruSasu: Spotkanie po ŚmierciOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz