Rozdział I

1.5K 88 16
                                    

Przestrzeń kosmiczna, okolice Crait
34 ABY


Był rok 34 ABY. Flagowy krążownik Najwyższego Porządku, Supremacy, został zniszczony. Ostrzeliwany przez krążownik statek Ruchu Oporu, wykonał samobójczy skok w nadświetlną i rozorał najpotężniejszą jednostkę Najwyższego Porządku z łatwością z jaką miecz świetlny rozcina ludzkie ciało.

Tyle udało jej się dowiedzieć od napotkanego droida, zanim blaszana biedaczyna postanowiła dokonać swojego mechanicznego żywota.

Była wolna, to nie ulegało wątpliwości.

Szkoda tylko, że znajdowała się sama, bez broni, po dwóch latach sztucznej śpiączki, we wnętrzu rozwalonego w drobny mak statku.

Dobrze, że chociaż miała na sobie jakieś ubranie.

Droida, który rozjaśnił jej nieco sytuację, znalazła na korytarzu, zaraz po opuszczeniu kajuty, w której słodko drzemała przez ostatnie dwa lata, zamknięta w kapsule medycznej.

Nie mając innej opcji, ruszyła przed siebie. Wiedziała, że wielu ludzi, znajdujących się w trakcie zderzenia na pokładzie Supremacy, zginęło. Czuła ich ból i śmierć poprzez Moc. Byli jednak tacy, którzy ocaleli, i to właśnie oni stanowili jej szansę na ratunek.

Za załomem korytarza wpadła na Szturmowca. Mężczyzna w pełnym rynsztunku bojowym śpieszył w tylko sobie znanym kierunku. Najwidoczniej nie miał zamiaru poświęcić dziewczynie więcej uwagi, niż było to konieczne. W momencie, w którym dwa ciała odbiły się od siebie po gwałtownym zderzeniu, bez słowa ponownie ruszył w stronę wcześniej obranego celu. Nie mogła go winić w obecnej sytuacji za brak zainteresowania jej osobą. Niestety, był jej potrzebny.

Sięgnęła do niego Mocą. Potrzeba była zaledwie krótka chwila, żeby złamać bariery ochronne jego umysłu. Zalała ją fala emocji – strach, dezorientacja, pragnienie ucieczki, niepewność. Zmusiła go, żeby wyłączył te emocje. Panika i rozchwianie nie były jej teraz potrzebne. Jeśli chciała się ratować konieczne było szybkie i zdecydowane działanie.

- Gdzie znajduje się najbliższe ocalałe lądowisko?

- Poziom 13, sektor 5F – padła natychmiastowa odpowiedź.

Spojrzała w górę na sufit, gdzie zawsze mocowane były oznaczenia pokładów, poziomów i sektorów na statkach floty. Poziom 5, sektor 6F. Nie było źle. 8 poziomów w górę i miała znaleźć się na lądowisku. Istniała szansa, że będą tam jakieś jednostki zdatne do użytku. Jak nie niezależne statki, to może chociaż kapsuły ratunkowe.

Miała nadzieję, że statek, który był uznawany za niezniszczalny, posiadał jakieś kapsuły ratunkowe. Do tej pory jakoś specjalnie jej to nie interesowało.

- Prowadź – rozkazała.

Ruszyli biegiem. Na początku chciała zostawić Szturmowca, uznała jednak, że to doskonała okazja, żeby dowiedzieć się czegoś więcej o obecnej sytuacji. Na dwa lata wypadła z gry. Informacje, które posiadała były mocno zdezaktualizowane.

- Co się stało ze Snokiem?

- Nie wiem.

Zmarszczyła nos. Cóż, najwyraźniej między śmiercią Snoke'a a zniszczeniem Supremacy nie minęło tak wiele czasu, jak się spodziewała.

- Jakie otrzymałeś rozkazy? – zadała kolejne pytanie.

- Generał Hux wydał rozkaz ewakuacji. Mamy zabrać tak wiele sprzętu bojowego, jak to tylko możliwe. Rozpoczniemy atak na bazę rebeliantów na Crait.

Mistrzyni Zakonu RenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz