Rozdział 13 - Kate Lawerance

1.4K 59 3
                                    

Hermiona obudziła się dość wcześnie bo o 6:00. Umyła się, ubrała, zrobiła sobie makijaż i zeszła do pokoju wspólnego w którym nikogo nie było. Pewnie wszyscy jeszcze śpią wkońcu to szósta rano. Usiadła w fotelu obok kominka i zaczęła przeglądać jakąś książkę która leżała na stoliku. Czytała ją jeszcze z jakieś 30 minut i nagle poczuła że ktoś obejmuje ją z tyłu w talii i całuje jej szyje. Odwróciła się i ujrzała nad sobą Harrego który uśmiechał się do niej promiennie. – Cześć kochanie! – powiedział Harry całując Hermione w usta. – Co ty tak wcześnie na nogach? – zapytał siadając obok dziewczyny. – A jakoś się wcześnie obudziłam. – powiedziała Hermiona wtulając się w ramiona Harrego. – W Beauxbatons też tak wcześnie wstajesz? – zapytał Harry. – Zwykle to wstaje o 6:00. Wtedy Angela mnie budzi więc chyba się przyzwyczaiłam i sama o tej godzinie wstałam chodź wcale nie musiałam. – powiedziała Hermiona. – Aha. Ślicznie dziś wyglądasz Hermi. – powiedział Harry wtulając swoją twarz we włosy dziewczyny. Ona mruknęła „dzięki” i jeszcze mocniej przytuliła się do Harrego. Nagle odsunęli się od siebie słysząc otwieranie się drzwi od dormitorium dziewcząt 5 roku. Na szczycie schodów stanęła bardzo ładna dziewczyna. Nie była ani niska ani wysoka. Miała jasną cerę i proste brązowe włosy związane w kucyk. Zeszła po schodach i powiedziała: – Cześć Harry! A ty kim jesteś? – zapytała dziewczyna patrząc na Hermione dziwnie zjeżdżając z jej twarzy na mundurek Beauxbatons. – Hermiona Granger. – powiedziała Hermiona patrząc na dziewczyne. – A to ty jesteś ta Hermiona o której Ron, Ginny i Harry mi opowiadali. Jestem Kate Lewerance. – powiedziała patrząc z pod byka na Hermionem podając jej rękę. – Miło mi – powiedziała Hermiona sztucznie się uśmiechając, ale wcale nie było jej miło. Ta cała Kate wyglądała jak jakaś pusta laleczka. Już od pierwszego spojrzenie się nie polubiły. Kate powiedziała : – Musze już iść. Pa Harry, cześć… Hermiono. – powiedziała puszczając Hermionie pogardliwe spojrzenie i wyszła z pokoju wspólnego. – Dziwna ta Kate jest trochę. – doszła do wniosku Hermiona na co Harry się zaśmiał i powiedział : – Wiem, ale nie długo na pewno się polubicie – powiedział uśmiechając się do niej. – Wątpie. – powiedziała Hermiona na co Harry znów się zaśmiał i pocałował ją namiętnie w usta. Nagle znów usłyszeli jak drzwi od któregoś dormitorium się otwierają, ale tym razem były to drzwi dormitorium dziewcząt 4 klasy i na szczycie schodów stanęła Ginny. – Cześć wam. – powiedziała Ginny schodząc po schodach i podchodząc do nich. Gdy zobaczyła minę Hermiony powiedziała: – O Hermiono widzę że poznałaś już Kate. Prawda? – zapytała Ginny patrząc na Harrego. Harry kiwną głową obejmując Hermione ramieniem. – Chodźcie na śniadanie! – powiedziała Hermi i ruszyli do wielkiej sali. Po drodze dobiegł do nich Ron. Gdy weszli do wielkiej sali pobiegła do Hermiony Ashley – jedna z uczennic Beauxbatons mówiąc: – Hermiono Madame Maxime prosi żebym ci powiedziała że o 11:00 mamy zbiórkę pod zamkiem i idziemy się przejść i zapoznać z zamkiem. Okej? – zapytała Ashley. – Okej. – odpowiedziała Hermiona uśmiechając się do niej. Gdy Ashley odeszła całą czwórką ruszyli do stołu gryfonów gdzie już siedziało dużo gryfonów, ale też paru uczniów Drumstrangu i parę uczennic Beauxbatons. Gdy usiedli do stołu siedziała tam już Kate patrząc pogardliwie na Hermione. – O cześć Kate! – powiedzieli jednocześnie Ginny i Ron. – O witajcie! – powiedziała Kate uśmiechając się do nich. Wszyscy zaczęli jeść, ale Hermiona nie miała ochoty jeść choć wcisnęła w siebie jedną kanapkę i herbatę. – Kochanie dlaczego nie jesz? Źle się czujesz? – zapytał z niepokojem Harry. – Nie wszystko w porządku. Po prostu nie jestem głodna. – powiedziała Hermiona uśmiechając się. – „Kochanie”? Czy ja się nie przesłyszałam? – zapytała zdziwiona Kate. – Nie. Nie przesłyszałaś się Kate. – powiedział Harry. – A to z jakiego powodu nazywasz ją „kochanie”? – zapytała Kate. – A to z takiego powodu że Hermiona jest moją dziewczyną. – powiedział trochę zły Harry. – TWOJĄ DZIEWCZYNĄ????? – prawie krzyknęła. Hermiona, Ron i Ginny przyglądali się tej scenie z zainteresowaniem. – Tak moją dziewczyną. – powiedział już zły Harry. Widać że Kate była wściekła, wstała ze swojego miejsca i uciekła z wielkiej sali.

Życie Hermiony zakochanej w Harry'm Potterze (Zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz