Rozdział 51 - Święta i dziwne zachowanie Harry'ego

862 40 0
                                    

Zamurowało ją. Od Harrego dostała album z ich wspólnymi zdjęciami. Był śliczny. Na ostatniej stronie pod zdjęciem gdzie całowali się w pustym pokoju wspólnym było napisane „Strasznie mi ciebie brakuje. Harry”. Hermiona westchnęła. Nagle usłyszała podekscytowany głos Harrego:

- Łał Hermiono! – zawołał. Właśnie oglądał prezent od niej. Podręczny zestaw miotlarski przystosowany specjalnie do Błyskawicy. Hermiona uśmiechnęła się, a Harry dodał podchodząc do niej z zestawem w ręku: – Dziękuje. – powiedział całując ją w policzek, a Hermiona poczuła dreszcze. Harry usiadł koło niej i zaczął przeglądać poradnik o pielęgnacji Błyskawicy.

- Nie ma sprawy. Ten album jest śliczny. – powiedziała Hermiona na co Harry podniósł głowę z nad poradnika i popatrzył na nią. Zapytał:

- Podoba ci się?

- No pewnie. Dziękuje. – szepnęła Hermiona całując Harrego w policzek poczuła że chłopak dostał gęsiej skórki. Uśmiechnął się i wrócił do lektury. Nagle do pokoju wbiegł Ronald wołając:

- Harry ten kapelusz jest po prostu super! – powiedział wbiegając w nowym kapeluszu jego ulubionej drużyna Quidditcha Armat z Chudley. – Hermiono ta książka o Quidditchu też jest super. – powiedział gdy zobaczył Hermione. Hermiona uśmiechnęła się. – Co to? – zapytał Ron patrząc na album w rękach Hermiony i usiadł koło niej.

- Prezent Bożo Narodzeniowy. – powiedziała Hermiona.

- Mogę zobaczyć? – zapytał Ron.

- Jasne. – powiedział Hermiona podając Ronowi album. Harry przyglądał się im z zainteresowaniem. Gdy Ron oglądał coraz kolejne zdjęcia coraz bardziej się uśmiechał. W końcu powiedział:

- Widzę Harry, że jednak wykorzystałeś mój pomysł. – powiedział do Harrego który posłał mu minę w stylu „Masz nic nie mówić”.

- Jak to? – zapytała Hermiona.

- W zeszłym roku zrobiłem podobny prezent Lunie, a Harremu bardzo się ten pomysł spodobał, ale już miał prezent dla ciebie kupiony, więc z zawodem powiedział, że zrobi ci taki prezent, kiedy indziej i widzę, że zrobił. – powiedział Ron czytając Informację od Harrego na ostatniej stronie. Hermiona zaśmiała się cicho. Parę dni po Nowym Roku wrócili do Hogwartu. Zaczęły się lekcje. Hermiona zauważyła, że Harry zaczął się dziwnie zachowywać. Chodził jakiś przybity, tylko na meczach Quidditcha się trochę ożywiał. Z nikim nie rozmawiał, szczególnie unikał rozmów z nią. Wyglądał na przygnębionego. Hermione bardzo to zaniepokoiło. Pewnego dnia, gdy Harry zamknął się bez słowa w dormitorium Hermiona powiedziała do Rona, z którym siedziała w pokoju wspólnym:

- Ron nie zauważyłeś, że Harry bardzo dziwnie się zachowuje? – zapytała Hermiona.

- Zauważyłem. Nie dawno pytałem się go, co się dzieje to on mrukną coś w stylu „nie ważne” i poszedł. – powiedział Ron.

- Martwię się o niego. – powiedziała Hermiona.

- Nie ty jedna. – usłyszeli głos. To Ginny usiadła koło Hermiony i powiedziała: – Ja też się o niego bardzo martwię.

- Na lekcjach patrzy tępo w ławkę lub gapi się w okno mrucząc coś nie zrozumiałego pod nosem. Wiecie, jakie on ma zaległości?! Nie ma notatek z najbliższych paru dni! – powiedział Ron bębniąc palcami w stolik.

- Przynieśliśmy mu trochę żarcia z Miodowego Królestwa, a on do tej pory niczego nawet nie otworzył. Stoją cały czas w tym miejscu, w którym je zostawiłam, bo odwiedzałam chłopaków w dormitorium. – powiedziała Ginny.

- Ale co się z nim stało? W święta było wszystko dobrze, rozmawiał ze wszystkim, śmiał się, a tak nagle nie z tego nie z owego przestał jeść, rozmawiać ze wszystkimi, śmiać się i zamykał się w dormitorium po lekcjach. – powiedziała Hermiona.

- Też nas to martwi. Tak nagle przycichł. – powiedziała Ginny. Hermiona westchnęła. Co mogło się stać z Harrym?

- A gdzie teraz jest Harry? – zapytała Hermiona.

- Pewnie w dormitorium. – powiedział Ron.

- To może ja pójdę z nim porozmawiać, co? – zapytała Hermiona.

- Jeżeli ci się uda coś dowiedzieć to proszę bardzo. – powiedział rudzielec. Hermiona wstała i poszła do dormitorium chłopców 7 roku. W środku było ciemno.

- Harry? Jesteś tu? – szepnęła cicho. Nikt się nie odezwał. Kotary łóżka Harrego były zasłonięte. Hermiona podeszła bliżej i delikatnie odsłoniła kotary. W łóżku było pusto. Leżał tam tylko kawałek pergaminu.

Życie Hermiony zakochanej w Harry'm Potterze (Zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz