Rozdział 21 -Bal

1K 40 1
                                    

Przez pierwszą godzinę Hermiona się nudziła bo Ginny siedziała w łazience i się kąpała. Gdy już się wykąpała Hermiona poszła się kąpać. Gdy była już czysta i pachnąca zrobiła sobie fryzurę, wpinając we włosy spinkę do włosów w kształcie motyla którą dostała od Angeli na Boże Narodzenie, założyła sukienkę, zrobiła sobie makijaż, założyła buty i łańcuszek od Harrego, popsikała się perfumami i pomalowała usta błyszczykiem oraz dodała jeszcze kilka dodatków. Gdy popatrzyła się w lustro oniemiała. Wyglądała bardzo ładnie. Nagle usłyszała głos Ginny : – Hermiono ślicznie wyglądasz! Harry padnie! – powiedziała uśmiechnięta Ginny. Ginny też wyglądała bardzo ładnie. Zanim się obejrzały była już 18:40. Wzięły torebki i wyszły z dormitorium. Gdy szły do sali wejściowej cały czas czuły na sobie spojrzenie płci przeciwnej. Gdy już do szły do schodów schowały się za ścianką żeby nikt ich nie widział, a Hermiona powiedziała : – Trochę się boje. – Niby czego? – zapytała Ginny. – Reakcji Harrego jak mnie zobaczy. – powiedziała Hermiona zaglądając lekko za ścianę. Tam już stali Harry z Deanem, Ronem i Luną. – Oj Hermiono. Chodź! – powiedziała Ginny ciągnąc ją za rękę. – To wiesz co ty zejdź, a ja zaraz do was dołączę. – powiedziała Hermiona opierając się o ścianę i oddychając głęboko. – No dobra, ale zaraz przyjdziesz? – zapytała Ginny. – Tak. – powiedziała Hermiona. Ginny zeszła na dół. Hermiona za ściany widziała w niebo wziętego Deana który gapił się na Ginny jak na jakąś miss piękności. Nagle Hermiona usłyszała głos Harrego dochodzący z dołu: – Ginny a gdzie Hermiona? – zapytał Harry. – Schowała się za ścianą bo wstydzi się zejść. – powiedziała Ginny, a Hermiona spaliła buraka myśląc „Ja ją kiedyś zabije!” nagle usłyszała głos Ginny : – Poczekajcie chwile. Pójdę po nią. – powiedziała i wbiegła po schodach. – Hermiono no chodź! Harry cię przecież nie zje.- powiedziała Ginny. – Po co mu mówiłaś że wstydzę się zejść? – powiedziała Hermiona z wrogą miną. – A co mu miałam powiedzieć? Że zebrała cię nagła potrzeba i poszłaś do łazienki ? –zapytała Ginny. – Dokładnie tak . – powiedziała Hermiona. – Oj Hermiono nie bądź śmieszna! Chodź! – powiedziała Ginny. – No dobra! Idę. – powiedziała Hermiona, nabrała powietrza, przełamała się i wyszła za ściany, a za nią Ginny. Harry akurat rozmawiał z Ronem, ale Ron zauważył Hermione, szturchną Harrego i Harry też się odwrócił. Gdy schodziła po schodach poczuła się trochę dziwnie. Harry gapił się na nią z otwartą buzią. Gdy zeszła na dół Harry powiedział : – Hermiono… Wyglądasz… wyglądasz…. ślicznie. – wyszeptał Harry cały czas patrząc na Hermione z otwartą buzią, a chwilę później delikatnie ją pocałował. Hermiona powiedziała : – Dziękuje. – lekko się zaczerwieniła, a Harry uśmiechną się do niej. – To co idziemy? – zapytała Luna. – Dobra chodźmy. – powiedział Dean, wziął Ginny pod rękę, Harry wziął Hermione, a Ron Lunę. Rozpoczął się bal. Bawili się świetnie. Około godziny 1:00 w nocy Hermiona która siedziała z Ginny przy stoliku pijąc piwo kremowe zauważyła że nigdzie nie ma Harrego. Zapytała Ginny : – Ginny przypadkiem może nie widziałaś Harrego? – Co…? A Harrego… Nie widziałam go… – mówiła Ginny która była już trochę wstawiona po parenastu piwach kremowych. Hermiona dokończyła swoje piwo kremowe i poszła szukać Harrego. Nigdzie go nie było. Pytała się paru osób który były jeszcze trzeźwe czy widziały Harrego, ale nikt go nie widział. Hermiona po 30 minutach szukanie wyszła na błonie. To co tam zobaczyła strasznie nią wstrząsnęło.

Życie Hermiony zakochanej w Harry'm Potterze (Zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz