Jesteś tylko moja

101 10 0
                                    



Ukradkiem przechodzimy do pokoju hotelowego, który był wynajęty specjalnie dla mnie. Zamykam go na klucz i od razu ściągam z siebie szpilki. Jezu co za ulga. Alan mnie ciągnął tak szybko, że o mało nie zgubiłam szpilek w biegu.

- Teraz mnie możesz odpiąć - uśmiecham się do chłopaka. Alan nawet bez chwili zawahania zrzuca ze mnie ubranie pozostawiając sukienkę na podłodze. Teraz to czuję, jak bardzo Alan nie chce mnie zostawić. Wciąż całując mnie, odrywa stanik przylepiony do mojej skóry. Nie czuję bólu... W tym momencie czuję jedynie cudownie przyjemne mrowienie przeszywające mnie na wylot. Z każdym jego pocałunkiem, z każdą chwilą w której się dzieje to co teraz. To jest... to jest cudowne....

Alan kładzie mnie mocno na łóżko i pochyla się nade mną całując mnie po szyi.

- Zaczekaj – mówię cicho. – Teraz ja chcę coś zrobić – czuję, jak wyzwalam się z tej nieśmiałości, która dusiła mnie przez tyle miesięcy. Wiem, że przy Alanie mogę być sobą w stu procentach. Tym razem to ja jestem górą. To ja mogę rządzić, chociaż raz przez ten ułamek chwili. Rozpinam jego spodnie i ściągam je trochę razem z bokserkami. Biorę do ręki jego penisa i zaczynam go masować delikatnie. Moja wewnętrzna natura karze mi spojrzeć do góry. Nasze spojrzenia się spotykają, jednak ja widzę w nich coś, czego nie widziałam nigdy do tej pory. Jego zielone oczy zrobiły się ciemne, przepełnione pożądaniem, jakiego jeszcze nie widziałam u żadnego mężczyzny. Ashton nigdy tak na mnie nie patrzył... Ale dość porównywania! Alan jest wyjątkowy i kocham go. Zamykam oczy i językiem oblizuję jego męskość. Słyszę jak chłopak nabiera głośno powietrza do swoich płuc. Teraz już odważniej zaczynam pracować językiem. Biorę go do ust i zasysam policzki ssąc go mocno.

- Jezu Chryste – chłopak mówi pod nosem. – Jesteś boska – wyciąga dłoń i pociąga moją brodę do góry, bym znów na niego popatrzyła, Nie odpowiadam mu nic, tylko patrzę się jak zahipnotyzowana w jego ciemne oczy, robiąc mu dobrze. Nagle czuję, że chłopak odpływa. Przymyka oczy i kładzie głowę na materac. W moich ustach czuję słony posmak spermy. I w tym momencie dochodzi do mnie co zrobiłam. Boże, zrobiłam Alanowi loda. Nigdy w życiu tego nie robiłam. Biegnę do łazienki i wypluwam nasienie chłopaka z ust. Muszę przepłukać usta. Po zrobionej czynności opieram się o umywalkę. Jest mi wstyd w ogóle tam wracać. Podnoszę swój wzrok na lustro i widzę stojącego za mną Alana. Przytula mnie mocno do siebie i całuje w ramię.

- Wszystko w porządku? – pyta się zaniepokojony.

-Tak. Tylko ja pierwszy raz w życiu to robiłam – mówię cicho – przepraszam że tak zareagowałam.

- A ja już myślałem że jestem taki niedobry – śmieje się – Chodź – wyciąga do mnie rękę. – Pokażę ci co to dobry seks – Przyciąga mnie do siebie i prowadzi do łóżka. Pochyla mnie, bym położyła się do łóżka. Sam zsuwa z siebie swoje bokserki. Klęczy między moimi nogami i rozpina swoją koszulę, którą wciąż miał na sobie. Cholera jasna, dlaczego on musi mieć takie pociągające ciało? Nie zdążę długo nad tym myśleć, bo już Alan ma swoje usta między moimi nogami. Wydobywam jedynie z siebie jęk, po czym od razu przytykam dłoń do swoich ust.

- Jęcz – podnosi na chwilę głowę do góry

-Ale to głupie – próbuję się jakoś wytłumaczyć,

-Głupio ci, że jest ci dobrze? – unosi brew do góry jednak nie zdążę nacieszyć się jego wzrokiem, bo po chwili znów zatapia swój język we mnie. Tym razem nie mogę się powstrzymać. Wydobywam z siebie głośny jęk i czuję jakbym zaraz miała odlecieć do innego świata. Chwytam jego kręcone włosy i szarpię je mocno. Im bliżej mi do orgazmu tym bardziej szarpię go za włosy. Nie zwracam uwagi na to, czy ktoś nas usłyszy. W tym momencie jest mi tak dobrze, że dosłownie mi wszystko jedno. Moje ciało oblewa pot, a nogi zaczynają drżeć. I w tym momencie Alan przerywa. Pochyla się nade mną wyciąga spod poduszki prezerwatywę, którą pewnie przed chwilą tam schował. Rozrywa opakowanie zębami, sprawnie, jakby robił to już z tysiące razy. Całuje mnie przelotnie w usta i szyję, zakładając prezerwatywę. Naciąga ją na siebie i przybliża się do mnie. Chciałam tej bliskości. Chciałam, żeby we mnie był odkąd pierwszy raz mnie pocałował. Przez kilka miesięcy powstrzymywałam się z całych sił przed chłopakiem, którego naprawdę kocham. Alan posuwa się we mnie dosłownie całą mnie wypełniając. Czuję jak na moją twarz wkrada się uśmiech rozkoszy, którego nie jestem w stanie powstrzymać.

- Alan cholera jasna! – chwytam go za kark i przybliżam do swoich ust – Kocham cię

- Ja ciebie też – mówi szybko i całuje mnie namiętnie, tłumiąc jęk, który akurat miałam wydać. Czuję jak dochodzę, jak moje ciało wypełnia cudowny orgazm. Moje nogi dosłownie są jak z waty i jestem pewna że gdybym musiała teraz stać to byłoby to niemożliwe. Chłopak wciąż posuwa się we mnie przedłużając mój orgazm. Nagle też widzę, że oddycha coraz ciężej po czym wykonuje kilka ruchów we mnie i dochodzi.

Ściąga z siebie gumkę i zrzuca ją na podłogę. Kładzie się zdyszany obok mnie. Spoglądam na niego a on patrząc się w sufit poprawia swoje włosy.

-Boże – prycha uśmiechając się lekko pod nosem.

- Co się stało? – mówię lekko zmieszana.

- Chyba w życiu nie czułem czegoś takiego do dziewczyny co czuję do ciebie – zagryza lekko usta.

-To dobrze czy źle? – podpieram się na łokciu patrząc na niego.

- Sam nie wiem – wzdycha. – Ale czuję się zajebiście – uśmiecha się szeroko. Spogląda na mnie i również widzi na mojej twarzy wielki uśmiech. Wchodzę na niego i zaczynam go całować. Zaczynam od czoła i schodzę powoli do jego ust. Kiedy znowu poczuję ten słodki smak jego ust od razu robi mi się przyjemnie. Nasze języki zaczynają tańczyć ze sobą a ja odruchowo zaczynam kręcić na nim tyłkiem.

- Vera – zaczyna syczeć pod nosem .

- Co? – mówię szeptem.

- Nie kręć tyłkiem bo znowu mi stanie – śmieje się po czym znów zaczyna mnie całować.

Ale ja właśnie tego chcę, chcę żeby znowu mnie przeleciał. Chcę się z nim kochać ciągle i czuć jak mnie dotyka i mówi mi czułe słowa. Wiem że nikomu takich słów nie mówił. Wiem, że to ja jestem dla niego tą wyjątkową dziewczyną. Wypatrzył mnie spośród osób w naszej szkoły i przyciągała go do mnie taka sama siła, która mi nie pozwalała o nim zapomnieć. Kocham go tak bardzo. Jest cudowny i nie wiem co będzie dalej. Ale na razie mnie to nie interesuje. Teraz jesteśmy tu i nie ma świata po za nami....

Płatny zabójcaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz