Rozdział #16

341 18 1
                                    

  Gdy w końcu dojechaliśmy to Rick zatrzymał się obok lasu.  Po drodze bowiem Carrie zapytała czy nie chcemy trochę ochłonąć. Pomyślałem że to dobry pomysł, a Rick podzielał moje zdanie. Wysiedliśmy z samochodu i wbiegliśmy do lasu.

   Rick i Carrie po kilku minutach zniknęli mi z oczu, ale miałem to gdzieś. Dobrze znam ten las więc się nie zgubię. Biegłem  przed siebie, po drodze omijając wszystkie przeszkody.  W końcu dobiegłem do jakiejś polany, nigdy wcześniej nie widziałem tego miejsca. I wtedy na kogoś wpadłem, z siłą na tyle dużą by upaść i przy okazji przewrócić osobę na którą wpadłem. W sumie to wylądowałem na tej osobie. Podniosłem się i zobaczyłem Roze.

- No cześć - powiedziała

- Hej. Sorry trochę się zapędziłem - zaśmiałem się

- Widze. Mógłbyś ze mnie zejść? Bo to trochę nie ręczne nie sądzisz? - powiedziała przez śmiech

- No trochę

Jej usta znalazły się niebezpiecznie blisko moich, przez co mnie zajebiście korciło żeby ją pocałować. Na moje szczęście w niedalekiej odległości od nas pojawili się Rick oraz Carrie. Szybko wstałem i pomogłem wstać Rozalii. Wtedy moi towarzysze podeszli bliżej.

- Ja nie wnikam co tu się działo - powiedziała Carrie i uniosła lekko ręce w góre

- Nic takiego. Po prostu na nią wpadłem - wskazałem na Rozalie

- Tja. Tłumacz się dalej - powiedziała blondynka i uśmiechnęła się cwaniacko

- James może byś nas łaskawie przedstawił - powiedział Rick i oparł się o drzewo

- A tak. No więc Roza to są Rick i Carrie

 - Miło poznać - powiedziała Carr i podała Rozie rękę

- Was również miło w końcu poznać - powiedziała Roza i podała rękę dziewczynie naprzeciwko niej

Dziewczyny uścisnęły sobie ręce, a potem stanęło kawałek od siebie.

- James trochę mi o was mówił i miałam nadzieję, że was w końcu poznam - powiedziała Rozi

- Nam też sporo o tobie mówił - wtrącił Rick - i też byliśmy ciekawi kiedy nas z tobą pozna

- Ej. To ja mam fajny pomysł. Wyskoczymy gdzieś wieczorem we czwórkę - powiedziała Carrie

- Dla mnie spoko - powiedziałem

- Dla mnie też - powiedział Rick

- Też chętnie gdzieś wyjdę wieczorem - powiedziała Roza

- No to 21:30 wszystkim pasuje? - zapytała naszą trójkę Carrie

- Tak - odpowiedzieliśmy w tym samym momencie

- No to jesteśmy umówieni - powiedziała blondi

- Dobra to pora się zwijać bo mamy godzinę - powiedział Rick

- OK

- To chodź Carrie odwiozę cię. James wrócisz z buta? - zapytał chłopak

- Tak

- Ok, chodź Carr

Po chwili Carrie i Rick zniknęli w lesie.

- To chodź, odprowadzę cie - powiedziałem

- Ok - odpowiedziała Roza i zaczęła iść w kierunku swojego domu

Po około dwudziestu minutach byliśmy na miejscu. Tam pożegnałem się z dziewczyną i udałem się w stronę swojego domu.

PrzeklętaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz