Dwudziestodwulatek odskoczył jak oparzony, uderzając w dotykającą go dłoń.W pomarańczowym świetle latarni twarz Jungkooka do połowy zasłaniał mrok. Taehyung wytrzeszczył oczy i zacisnął usta w wąską linię.
Obojętność. Pamiętaj, obojętność.
-Nie mamy o czym rozmawiać Jeon- odpowiedział po dłuższym wpatrywaniu się twarz bruneta, a Jungkook za ten czas wymierzył sobie mentalnego policzka, takiego samego, jakiego szkody właśnie widział na skórze blondyna.
-Owszem, mamy. Chcę cię przeprosić.
Niższy zaśmiał się gorzko.
-Teraz ci się o mnie przypomniało?- spojrzał na niego z bólem.- Po prawie dwóch tygodniach? Czyżby twoja najukochańsza dała dupy komuś innemu na twoich oczach?
Jungkook rozdziawił buzię. Nie przez ostre słowa Kima, tylko dlatego, że nie miał najmniejszej ochoty bronić IU.
Co się z nim działo?
-Proszę nie rozmawiajmy o niej- Jeon zmarszczył brwi, patrząc jak chłopak napięcie się odwraca.- Co ty robisz?
-Idę. Już mówiłem, nie chcę z Tobą rozmawiać.
Taehyung przeszedł dwa kroki, nim jego ciało zostało gwałtownie pociągnięte do tyłu. Poczuł na plecach zimną powierzchnię, która idealnie kontrastowała z gorącym, łaskoczącym jego policzek oddechem.
-Nie drażnij mnie Tae- szepnął Jungkook do jego ucha.- I daj mi się wypowiedzieć.
Drobniejszy przytaknął, dziękując niebiosom za to, że brunet nie może widzieć jego czerwonych policzków.
-Streszczaj się- powiedział przez zaciśnięte zęby i położył dłonie na jego klacie, chcąc go odepchnąć.
-Wypuszczę cię, jak mnie wysłuchasz- mruknął łagodnie i uśmiechnął się.
Bądź, co bądź odczuwał pewnego rodzaju miłe dreszcze, mając tak blisko blondyna.
-Nie odzywałem się, bo było mi zwyczajnie głupio. Wiem, że posunąłem się wtedy za daleko. Naprawdę nie chciałem tego zrobić- wyznał szczerze, kciukiem głaszcząc siny ślad. Zaraz jego nadgarstek został złapany w kościste palce i odrzucony w bok.- Brakuje mi ciebie Taehyung. Proszę zapomnijmy o piątkowym wieczorze, o tej całej kłótni. Wyjaśnicie sobie wszystko z IU i będziemy dalej przyjaciółmi. Będzie tak jak dawniej. Co ty na to?
Jungkook spojrzał głęboko w oczy chłopca.
Nie Jeon, to miałbyć koniec. Ja już nie chcę.
Nie chcę.
-Skończyłeś?- spytał oschle, odwracając wzrok.- Jeśli tak, to puść mnie.
-Ale Tae...
-Nie Jungkook- posłał mu beznamiętne spojrzenie i poczekał, jak brunet się cofnie.
-Ale dlaczego?! Kurwa, Taehyung!
-Ponieważ jesteś szczęśliwy- wydusił i zamrugał kilkakrotnie, by rozgonić zbierające się łzy. Musnął policzek osłupionego Jeona i pobiegł w swoją stronę.
Nie chciał tego przyznać przed samym sobą, jednak jego serce kolejny raz przerzuciło się na tryb, towarzyszący mu jedynie w obecności bruneta.
W szybki, zakochany tryb.
CZYTASZ
Because I love u | Taekook✔
Fanfiction,,Jungkook kochał IU, kobieta kochała Tae, a Taehyung. No cóż... Taehyung chciał, by Jungkook był szczęśliwy." Fluff, angst, Top!Jk