Rozdział IX

5.2K 596 97
                                    


-Dziękuję pani bardzo- Taehyung uśmiechnął się do siebie w lustrze.

Dotknął lekko podkręconych, miodowych włosów, którymi jeszcze przed chwilą zajmowała się fryzjerka.

-Nie ma sprawy Taehyung- kobieta westchnęła.- Wyglądasz tak uroczo, że aż żal mi brać od ciebie pieniądzy.

-Zawsze tak pani mówi- zaśmiał się blondyn i położył na blacie odpowiednią sumę.

-A ty zawsze mimo moich dobrych chęci, mi płacisz.

-Za tak świetną robotę, nie mógłbym postąpić inaczej- Tae otworzył drzwi i pomachał jej dłonią.- Miłego dnia!

-I nawzajem słodziaku!

Chłopak zaczerpnął głęboki wdech i uśmiechnął się rozleniwiony. Aromat kwitnących kwiatów od dawna działał na niego uspokajająco, a właśnie tego potrzebował teraz najbardziej. Wizytę u fryzjera, również odbył w celu kuracji antystresowej. W końcu nie wyglądał jak młody, niedoszły samobójca, popadający w powolną, zabójczą anemię i rozpacz.

A przynajmniej na zewnątrz.

Rozgładnął się po okolicy i ruszył wzdłuż alejki sklepów. Miasto o tej porze tętniło życiem, ale jemu to ani trochę nie przeszkadzało. Skupiał swój wzrok na pięknych witrynach sklepowych, do czasu, kiedy zauważył w jeden z nich znajomą mu osobę.

IU stała pomiędzy regałami, pośród wytrawnych alkoholi i przygryzając wargę, wyciągała, to chowała rękę.

-Och, słodka parka wybrała się razem do sklepu- zakpił i spojrzał na nazwę lokalu. Jeden z najdroższych sklepów w mieście.

Coś mu tu nie grało.

Jungkook mimo posiadania sporej sumy pieniędzy, tam samo jak on gardził takimi drogimi sklepami, sądząc, że przecież smak produktów niczym się nie różni od tych z spożywczaka.

Do Jungkook:
Hej, jesteś może na zakupach?

Spojrzał na obraz za szybą i przeklął pod nosem. Szatynka właśnie zmierzała ku wyjściu, a on jak kołek stał na widoku. Szybko schował się w zaułku i schylił, udając, że wiąże buta. Kobieta nawet go nie zauważyła, przechodząc obok.

Od Jungkook:
Nie, a co, czegoś potrzebujesz?

Do Jungkook:
Obejdzie się.

Odpisał chłopakowi i schował telefon.

To postanowione.

Odczekał chwilę, by IU oddaliła się na bezpieczną odległość i dopiero wtedy ruszył za nią. Papierowa torba, którą kobieta trzymała w dłoni, kołysała się na boki. Nagle szatynka stanęła w miejscu, a Taehyung poczuł, jak pocą mu się dłonie.

Jeśli teraz się odwróci, to jestem skończony, pomyślał.

Na jego szczęście, dziewczyna jedynie schyliła się i podniosła monetę, wsadzając ją do kieszeni.

Jebana materialistka.

Chodnik skręcał w prawo. Kobieta już dawno zniknęła za zakrętem, jednak blondyn wolał pozostać ostrożny. Spokojnie wyjrzał za róg i przybił sobie mentalną piątkę.

Jego intuicja go nie zawiodła.

Przy chodniku stało zaparkowane, czerwone, sportowe auto, a młody mężczyzna właśnie całował IU, zaciskując mocno dłonie na jej biodrach. Kochankowie po chwili odkleili się od siebie i posyłając dwuznaczne uśmiechy, wsiedli do pojazdu.

Nim Taehyung zdążył cokolwiek zrobić, samochód już odjechał, pozostawiając blondyna w osłupieniu.

Czy kobiecie nie wystarczył Jungkook?

Because I love u | Taekook✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz