ROZDZIAŁ VII: Topielec

52 4 0
                                    

Dzisiejszy dzień nie mógł zacząć się gorzej.

    Już z samego ranka, gdy tylko Jonghyun zszedł na dół na śniadanie, jego rodzina zdawała się być bardziej poruszona niż zwykle. Ojciec patrzył na gazetę, siostra nic nie mówiąc mieszała łyżką w płatkach, a matka biegała od kuchenki do stołu właściwie bez większego celu.

    Jonghyun zmarszczył brwi i dosiadł się niepewnie do stołu. Zerknął na swoją siostrę, ale ta omijała go wzrokiem jak tylko się dało. Matka co chwilę kładła mu rękę na ramieniu, a ojciec nie wynurzał się zza gazety.

- Coś się stało? Zachowujecie się jakby co najmniej ktoś umarł.

    W jednym momencie Sodam zakrztusiła się płatkami, a jego matka zastygła w miejscu z ogromną łyżką w dłoni. Oglądnął się na nie zdezorientowany, przy okazji klepiąc siostrę po plecach. Matka wyraźnie się zmieszała nie wiedząc co powinna powiedzieć, ale nim zdążyła otworzyć usta, gazetę niemalże z hukiem odłożył jego ojciec.

- Jak możesz być tak wyszczekany. Matka cię nie nauczyła, że nie żartuje się z takich rzeczy.

    Jonghyuna przez moment wmurowało w krzesło. Do tej pory, jego ojciec ani razu nie odezwał się do niego takim tonem. W ogóle nigdy się tak względem niego nie zachowywał, a nawet jeśli, to tego nie pamiętał, temu też teraz był raczej zbyt zdezorientowany, by zareagować.

    Mężczyzna rzucił mu złożoną w pół gazetę. Jonghyun niepewnie wziął ją do ręki i dopiero po chwili jeszcze przez moment wpatrując się w ojca, spojrzał na pierwszą stronę gazety. Od razu wszystkie wnętrzności i śniadanie, którego jeszcze nie zjadł, podeszły mu do gardła.

"TOPIELEC Z MOKPO"

Dzisiejszego ranka znaleziono ciało siedemnastoletniego chłopaka Kim Min Seoka w miejscowym porcie. Chłopak uczęszczał do pobliskiego liceum, a ze względu na częste ucieczki z domu, jego rodzice nawet nie zdążyli zgłosić zaginięcia chłopaka.

Jego ciało wyrzuciło dzisiaj morze, odnalazł je miejscowy rybak Park Hyun So. Specjalnie dla Was przeprowadziliśmy z nim dzisiaj wywiad. Pan Park:"W pierwszej chwili byłem pewny, że to jakiś zły duch. Twarz miało zniekształconą, a oczodoły puste. Dopiero potem zauważyłem szkolny mundurek, taki sam, jak nosił mój syn."

Wszyscy są przerażeni tym zdarzeniem, w szczególności jego rodzina i przyjaciele. Wszystko jednak wygląda na wypadek. Sekcja zwłok wykazała, że chłopak musiał spaść z pobliskiego klifu, prosto na ostre skały.

    Jonghyun jeszcze przez moment wpatrywał się w zdjęcia z portu, a potem na fotografię ze szkoły, na której Min Seok stał razem z kolegami. Po jego plecach przeszedł zimny dreszcz, gdy uświadomił sobie, że kojarzy tego chłopaka ze szkoły. Co więcej, z jakiegoś powodu miał wrażenie, że wśród grupy jego znajomych widniał również Jongin, co wcale nie poprawiało jego nastroju.

    Oczywiście tak jak przewidywał, w całej szkole aż huczało od dzisiejszych wiadomości. Wszyscy uczniowie chodzili rozgorączkowani, po korytarzach nie mówiąc o niczym innym. Jonghyun przez moment zastanawiał się, czy Minseok był znany w szkole. Potem jednak zdał sobie sprawę, że to właściwie bez znaczenia, bo teraz był znany z pewnością.

    Niestety, tak jak również przewidywał, chociaż nie do końca wiedząc dlaczego, gdy tylko przechodził, wszyscy uczniowie magicznie milkli przyglądając się mu badawczo z obawą lub wręcz z nienawiścią. Jonghyun nie miał zielonego pojęcia o co tym wszystkim ludziom chodziło, ale miał nadzieję, że szybko zostawią go w spokoju. Już jeden komitet powitalny przeżył i jakoś nie szczególnie widziała mu się powtórka z rozrywki.

Amnezja / Jonghyun & ?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz