Rosaline
Siedziałam przy stoliku wraz z Chloe, Chuckiem i Jamesem, przeżuwając powoli kanapkę, gdy ktoś się do nas przysiadł.
- Hej Minho - przywitałam się z przyjacielem, posyłając mu szeroki uśmiech. Czasami jadał z nami, innym razem z Newtem, Alby'm i resztą.
- Cześć - mruknął cicho, a ja dopiero teraz zauważyłam, w jakim jest stanie. Miał podkrążone oczy, bladą twarz i wyglądał na wykończonego.
- Wszystko w porządku? - spytałam zaniepokojona.
Chłopak podniósł na mnie wzrok. Jego oczy były puste.
- Ta, wszystko ogay.
Skrzywiłam się, wiedząc, że mnie okłamał. Nie wyglądał jakby wszystko było "ogay". Wzruszyłam ramionami i postanowiłam, że wycisnę z niego prawdę po śniadaniu. Może po prostu nie chciał mówić tego przy reszcie Streferów.
- To co, przychodzicie dzisiaj na tę imprezę? - przerwał ciszę Chuck, który właśnie pochłaniał trzecią kanapkę.
- Jasne - powiedziałam do chłopaka z odrobiną entuzjazmu. Byłam ciekawa, jak wyglądają tutaj imprezy. Reszta jednak nie widziała w tym nic ciekawego i po prostu pokiwali lekko głowami.
~~~
- Zaczekaj! - krzyknęłam, wybiegając za Minho z jadalni. Przerwał w połowie śniadania, zerwał się od stołu i uciekł.
- Zostaw go - usłyszałam i poczułam czyjąś dłoń na ramieniu. Spojrzałam pytająco na Newta. - Nie przejmuj się jego zachowaniem. Czasami tak po prostu ma. Wybiega się i mu przejdzie - powiedział, posyłając mi pocieszający uśmiech. Nie odwzajemniłam go.
Spojrzałam na Azjatę, który właśnie przekraczał wrota. Nie było sensu, aby teraz go gonić, więc pokiwałam potulnie głową i poszłam do Bazy po mój plecak, w którym był prowiant oraz broń i sama udałam się do labiryntu.
~~~
Jak zawsze, przekroczyłam wrota parę minut przed zamknięciem i skierowałam się do Pokoju Map. W środku rozejrzałam się za Minho, jednak napotkałam tylko zielone tęczówki.
- Witaj, ślicznotko. Dawno się nie widzieliśmy.
- Cześć, Hank - powiedziałam z wymuszonym uśmiechem. Podeszłam do wolnego stolika i zaczęłam szkicować mapę na pustej kartce papieru.
- Jak się biegało? - spytał chłopak, opierając się na przedramionach na moim stole. Znajdował się, jak na mój gust, zbyt blisko.
- Dobrze - powiedziałam, starając się zakończyć tę rozmowę. Nie mogła doprowadzić do niczego dobrego.
- Nie zapytasz się, co u mnie? - powiedział, wyszczerzając się w moją stronę. Posłałam mu sztuczny uśmiech.
- Nie - odpowiedziałam, prędko opuszczając budynek. Naszczęście nie poszedł za mną.
~~~
- Idziesz, Rosaline?
Spojrzałam na przyjaciółkę i walnęłam się ręką w czoło.
- Zapomniałam o tej imprezie - jęknęłam. Naprawdę nie miałam ochoty, żeby teraz wyjść na dwór i dobrze bawić się z innymi Streferami. Od incydentu z Minho miałam wyjątkowo podły nastrój.
- Na szczęście masz mnie - świergotała szczęśliwa. Dawno nie widziałam, aby miała w sobie tyle energii.
- Chyba zostanę w pokoju. Przepraszam, Chloe - powiedziałam, kładąc się na materacu. Nad sobą ujrzałam rudowłosą, stojącą z założonymi pod piersiami rękami.
CZYTASZ
Dziewczyna z Labiryntu | The Maze Runner, Minho Fanfiction
FanfictionRosaline budzi się w ciemnym pudle, nie pamiętając nic oprócz swojego imienia. Trafia do Strefy, miejsca otoczonego potężnymi murami labiryntu, po którym chodzą krwiożercze maszyny, zaprogramowane, aby zabijać. Strefę zamieszkują sami chłopcy do cza...