#11 Niemiła niespodzianka

4.3K 189 46
                                    

Dylan 

Patrzyłem na dziewczynę która leżała na moich nogach i oddychała równomiernie. Była cudowna i dopiero teraz mogłem się jej przyjrzeć dokładnie. Mógłbym tak godzinami siedzieć głaskać ją po głowie i patrzeć jak spokojnie śpi. Ale miałem tylko 6 dni żeby mieć ją blisko siebie, żeby poczuć się szczęśliwy i żeby przekonać ją do siebie. 

Czy chciałem żeby jej związek z Archiem się skończył ? Tak, ale nie chciałbym żeby to było spowodowane z mojej inicjatywny bo wtedy dziewczyna by mnie znienawidziła, a to by było dla mnie jeszcze gorsze niż śmierć. 

Cieszyłem się że dziewczyna zgodziła się na ten głupi układ. Szczerze nie pomyślałbym nawet że się zgodzi, to było tylko parę słów które powiedziałem bez pomyślenia. 

Warto pamiętać że to co głupie, a działa to nie jest w całe takie głupie. 

Tak sobie teraz myślę że jakby dziewczyna do mnie nic nie czuła to na pewno by się nie zgodziła, ale jednak jest jakaś mała nutka nadziei. 

Wziąłem dziewczynę na ręce i zaniosłem do sypialni która była w pokoju na końcu domku. Odłożyłem dziewczynę delikatnie, a ona tylko cicho jęknęła i przytuliła pościel. Uśmiechnąłem się na ten widok i wyszedłem z pokoju wybierając numer do Nadii która odebrała po paru sygnałach.

- Hejka i jak tam udało się ? - zapytała czekając na odpowiedź

- Hej, tak dziękuję że pożyczyłaś mi ten domek bez Ciebie bym nic nie zrobił - powiedziałem, na co dziewczyna cicho zachichotała 

- Nie ma za co, kiedyś się zrekompensujesz - powiedziała, a ja przytaknąłem - A teraz do niej leć ! - dopowiedziała, na co się zaśmiałem 

- Jestem twoim dłużnikiem, pa - powiedziałem po czym się rozłączyłem

Kto by się spodziewał że dziewczyna która kiedyś była szkolną dziwką teraz może mi w czymś pomóc. Raczej nikt, a szczególnie nie ja. Pomiędzy Nadią, a Mią zawsze były zgrzyty i to nie było trudno zauważyć, ale brunetka już nie jest taką samą pindą. Udowodniła to tym razem. 

Schowałem telefon do kieszeni i ruszyłem do dziewczyny która obecnie spała w drugim pokoju. Gdy wszedłem i położyłem się na łóżku dziewczyna wtuliła się we mnie co wyglądało bardzo słodko. 

- Kocham Cię, księżniczko - powiedziałem całując dziewczynę w czoło i przytulając  ją do siebie.

Sam nie wiem w jakim momencie zasnąłem..

***

Przeciągnąłem się na łóżku i zamrugałem parę razy. Czułem się wyjątkowo świetnie z faktem że wczorajszy dzień spędziłem z piękną dziewczyną o brązowych włosach. Uśmiechnąłem się przypominając wszystko co się wczoraj wydarzyło. Otworzyłem oczy i rozglądnąłem się po pomieszczeniu, lecz nigdzie nie było dziewczyny. Zmarszczyłem brwi i szybko ubierając się w wczorajsze ubrania ruszyłem w poszukiwaniu brązowookiej którą znalazłem w kuchni. 

- Cześć piękna - szepnąłem przytulając dziewczynę od tyłu 

- Hej, jak się spało ? - zapytała uśmiechając się i odwracając w moją stronę 

- Koło tak pięknej pani to mógłbym spać codziennie - powiedziałem, a dziewczyna lekko się zarumieniła

- Siadaj i jedź bo przygotowałam śniadanie - powiedziała dziewczyna wskazując na kanapę gdzie wczoraj leżeliśmy i piliśmy wino 

Na stole leżała taca z paroma kanapkami i herbatą. Usiadłem przy stole i zacząłem się zajadać pysznymi kanapkami. Może i zwykłe kanapki, ale robione przez tak cudowną kobietę naprawdę nabierały innego smaku. Jakby przepełnione miłością. Po zjedzeniu śniadania dziewczyna usiadła po turecku i patrzyła na mnie w skupieniu.

- Czy mam coś na twarzy ? - stwierdziłem gdy dziewczyna wciąż na mnie patrzyła 

- Zastanawia mnie to dlaczego jesteś taki inny - powiedziała, a ja przełknąłem ślinę 

Bo Cię kocham - stwierdziłem w myślach

- Zmieniłem się w końcu czasami wypada wydorośleć - stwierdziłem wzruszając ramionami i popijając herbatę 

- Szczerze zazdroszczę dziewczynie która będzie miała szansę mieć Cię na zawsze - powiedziała, a mnie jakby lekko ukuło okolicy serca

Chciałbym żebyś to ty była właśnie tą dziewczyną - stwierdziłem w myślach 

- Czy ja wiem, za to Archie na pewno ma szczęście - stwierdziłem, na co dziewczyna się lekko skrzywiła 

- Czy ja wiem, zdradziłam go.. Ranię przy tym dwóch mężczyzn - stwierdziła, lecz nie zbyt rozumiałem o co jej chodzi 

- Nie sądzisz czasami że fajnie by było wrócić do czasów nastoletnich ? - zapytałem patrząc w jej piękne oczy 

- I dalej Cię nienawidzić ? - zaśmiała się

- Oj tam później się polubiliśmy - stwierdziłem, na co dziewczyna przytaknęła 

- Fajnie by było wrócić do momentu kiedy mieliśmy razem karę, nie zaprzeczę mimo że Cię okropnie nie lubiłam to jednak byłeś trochę śmieszny - powiedziała, a ja posłałem jej uśmiech 

- Widzisz nie taki diabeł straszny jakim go piszą - powiedziałem, a dziewczyna pokręciła głową z rozbawieniem 

- No właśnie, ale czas wracać - stwierdziła zabierając brudne naczynia i zmywając

- Tak zaraz wracamy - powiedziałem i ruszyłem w stronę pokoju doprowadzić go do takiego samego stanu jak przed naszą wizytą

Po posprzątaniu wyszliśmy z domku i ruszyliśmy w stronę samochodu. Przez całą drogę z dziewczyna zamieniliśmy tylko parę słów co było dość przytłaczające. Po parunastu minutach dojechaliśmy do willi gdzie było dość tłoczno. Wysiałem z samochodu i uśmiechnąłem się do dziewczyny która popatrzyła w moja stronę. Ruszyłem w stronę willi, a w progu zauważyłem mojego przyjaciela z niezbyt zadowoloną miną. 

- A ty co taki jakiś wczorajszy ? - zapytałem, na co chłopak posłał mi krzywy uśmiech 

- Mamy gościa i myślę że wcale wam się to nie spodoba - powiedział w naszą stronę, a my zmarszczyliśmy brwi 

- Czemu? - zapytałem zdziwiony jego słowami 

- Szczególnie tobie się to nie spodoba - powiedział patrząc na mnie z zdenerwowaniem 

- Ale o co Ci chodzi ? - zapytała dziewczyna 

- Jak coś to byliście po dekoracje ślubną - stwierdził chłopak, a ta wymiana zdań coraz bardziej mi się nie podobała 

- David mów o co chodzi - powiedziałem, ale żeby zrozumieć sens tego wszystkiego nie musiałem długo czekać. Już po chwili do moich uszu dobiegł męski głos 

- Cześć kochanie! Stęskniłem się - powiedział mężczyzna o brązowych włosach i niebieskich oczach rozkładając ręce w stronę dziewczyny z którą spędziłem wczorajszy dzień.

To był on. To był pieprzony Archie, narzeczony Mii... 

***

Oj ! Archie na horyzoncie ! Jak myślicie co zrobi Mia ? Dawajcie znać co sądzicie o dzisiejszym rozdziale ! Mam nadzieję że się podoba ! Kocham Was, buziaki :*

You'll always be in my lifeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz