Mia
Sama nie wiem co najlepszego zrobiłam. Zgodziłam się na ten układ sama nie wiem czemu. Przecież mam narzeczonego którego kocham, a tak naprawdę go ranię. Kurwa co ja najlepszego robię. Ciągnie mnie do niego jak nie wiem co i to mnie przytłacza. Czuję że to wszystko się źle skończy, ale w sumie raz się żyje.
Przez cały czas kłóciłam się ze sobą w myślach.
Jestem najgorszą narzeczoną na całym świecie - stwierdziłam przebierając się na wypad z chłopakiem
Czułam się w tamtym momencie jak głupia rozwydrzona nastolatka z niepoukładanymi emocjami. To nie była Mia która przy Archie'm była spokojna to była ta sama dziewczyna która cztery lata temu popełniała głupoty.
Będziesz tego żałować - powtarzał mój rozum
Ale chcesz tego - krzyczała podświadomość
Nie wiem. Nie wiem czy to co robię powinno mieć miejsce.
Nie powinno !
Jakbyś tego nie chciała to byś się nie godziła - stwierdził głupi głos w głowie
Usiadłam i próbowałam ogarnąć swoje myśli które były tak chaotyczne że nie dało się ich zrozumieć. Westchnęłam głośno ubierając na moje stopy trampki i ruszając do salonu gdzie siedziała moja przyjaciółka.
- Gdzieś się wybierasz ? - zapytała patrząc na mnie przenikliwie
- A jedziemy z Dylanem na yy no gdzieś - powiedziałam zdając sobie sprawę że sama nie wiem gdzie mamy jechać
- Mia, a podobno go nie kochasz - stwierdziła śmiejąc się, na co wywróciłam oczami
- No bo nie kocham, daj mi spokój - powiedziałam siadając obok niej i oglądając jakiś randomowy serial.
Siedziałyśmy tak do czasu aż nie dołączył do nas Dylan który wyglądał naprawdę dobrze. Jego włosy lekko postawione na żelu, ubrany był w biały T-shirt, a do tego ubrał jeansowe spodenki w kolorze czarnym.
- Idziemy ? - zapytał stojąc w progu, na co przytaknęłam
- Miłej zabawy ! Tylko bądźcie grzeczni - krzyknęła Amber
Jeśli mój wzrok mógłby zabijać to Amber już by nie żyła. Czy do niej nie dociera stwierdzenie "Nie kocham go " do kurwy nędzy ? Przecież ta kobieta już sobie wyobraża nas jako rodziców czwórki pięknych dzieciaczków w tym bliźniaków. No niestety muszę ją zawieźć bo nie będę miała dzieci z Dylanem, nie wiążę przyszłości z Dylanem, kocham Archiego i to z nim chcę być!
Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy z piskiem opon sama nie wiem dokąd. Jechaliśmy i śmialiśmy się z byle powodu śpiewając różne piosenki. W głębi duszy wciąż miałam myśl że źle robię, ale nie było to tak ważne. Po chwili poczułam że samochód się zatrzymuje, a my stoimy na jakiejś działce. Chłopak wysiadł z samochodu i otworzył mi drzwi, po czym pociągnął w stronę niewielkiego drewnianego pomostu.
- Chcesz mnie utopić i zakopać moje zwłoki pod jakimś samotnym drzewem? - zapytałam, na co chłopak się zaśmiał
- Kurde przejrzałaś mój plan, ale spokojnie to nie wszystko - stwierdził robiąc minę pedofila
- Przy okazji mnie jeszcze zgwałcisz ?- zaśmiałam się, na co mężczyzna podniósł brwi
- Jeśli będzie Ci się podobać to nie będzie gwałt - powiedział, a ja przełknęłam cicho ślinę
CZYTASZ
You'll always be in my life
Teen FictionDruga część opowiadania "I hate that I love you" Przegrali walkę z czasem, niszcząc siebie nawzajem. Ich znajomość oficjalnie się skończyła. Ona- wyjechała i zaczęła nowe lepsze życie On - został sam w wielkim mieście które bez niej nie miało sens...