XXIX

1.6K 149 15
                                    


Wziąłem kubek ulubionej kawy Liama i ruszyłem do jego gabinetu. Mieszkamy ze sobą już od dwóch tygodni. Co do seksu, na razie nie współżyliśmy od naszego pierwszego razu. Ale za to dużo się całujemy i przytulamy. Wolałem jeszcze z tym poczekać. Dzisiaj nasza oficjalna randka i zupełnie nie mam pojęcia co ten wesoły człowiek planuje. To, że kiedyś go nazwałem nudnym to cholerny błąd.

Przegryzłem wargę pukając i wchodząc do jego gabinetu.

– Kawa dla szefuncia – zachichotałem cicho.

– Szefuńcia? Teraz szefuńcia? – uniósł na mnie brew i mrugnął do mnie.

– Tak? Jesteśmy w pracy proszę pana – puściłem mu oczko, stawiając kawę na jego biurku.

– W moim gabinecie – przewrócił oczami.

– Dobra, dobra – machnąłem ręką, idąc do wyjścia.

Za dwie godziny kończę pracę i muszę szybko iść do domu, przebrać się na randkę.

– Spieszysz się gdzieś? – udał obojętnego cwaniaczek.

– Za piętnaście minut masz ważne spotkanie Lee – przewróciłem oczami, podchodząc do drzwi i łapiąc za klamkę.

– Lubię, gdy do mnie mówisz Lee – zachichotał.

– Do późnej Tatusiu – puściłem mu oczko i otworzyłem wielkie drzwi.

– Niall, wracaj tu. Gdzie moje buzi? – prychnął. Och, panie Payne...

– Jesteśmy w pracy proszę pana – powiedziałem, odwracając się do niego i zamykając drzwi na klucz.

– Jestem tu szefem na ten moment, a małe buzi chyba nie zaszkodzi – z uśmiechem odsunął się fotelem od biurka.

– No dobrze – przewróciłem oczami i szybko podbiegłem do niego, siadając mu na kolanach, po czym wpiłem się w jego wargi.

– Dobry chłopiec – zamruczał w moje usta i przyciągnął mnie mocniej do siebie. Przerwał nam niestety szczęk otwieranego zamka.

– Payne ile razy mam powta... – Harry zamarł w pół kroku, a ja oderwałem się od Liama.

Przegryzłem wargę, schodząc z kolan Liama.

Boże przyłapani!

– Nie wnikam co mieliście tu robić i chyba nie chcę wiedzieć. W każdym razie mam twoje drugie śniadanie – zaśmiał się.  – Ellie byłą łaskawa robiąc ci sałatkę – Liam na to zachichotał i przyjął jedzenie.

Okay, kto to Ellie?

Spojrzałem na nich. I ruszyłem do wyjścia. A szkoda miałem nadzieję na jakiś numerek na biurku.

– Do potem Niall –  pomachał mi Payne i ich zostawiłem.

Cóż sądziłem, że wyprosi Harry'ego. No, ale co ja mogłem od niego wymagać, skoro nawet nie jesteśmy oficjalnie razem?




ᴍʏ ғᴀᴋᴇ ʙᴏʏғʀɪᴇɴᴅ ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz