Czasami mam ochotę dziękować panu Bogu za takie dni jak ten... Pozwólcie że opowiem wam wszystko co dzisiaj się stało...A więc tak. Rano przyszedł do mnie wujek Tae i zmienił mi kroplówkę... (Tak poza tym to co to za dziwna nazwa, dlatego ja używam określenia "Kropelka".) Potem chwilę porozmawialiśmy i zabrał mnie na salę...
Na początku nie chciałem tu być... Byłem przyzwyczajony do ciszy i spokoju a tu nagle miałem iść tak po prostu bawić się z dziećmi. Na pierwszy rzut oka wszyscy wyglądali tak samo. Co druga osoba miała taką samą bandanę na głowie jak ja. Kilka osób jeździło na wózku a niektórzy chodzili o kulach. Wszyscy byli tacy sami z wyjątkiem jednej osoby...
A mianowicie, chłopczyka, troszkę wyższego ode mnie z pięknym uśmiechem w kształcie serduszka. Od razu podszedł do mnie przywitać się...
-Hej jestem Hoseok... Ale mów mi Hobi!- powiedział i wyciągnął do mnie rękę ciągle się uśmiechając.
-H-hej... Jestem Yoongi... - powiedziałem nieśmiało i podałem mu swoją rękę.
Widziałem że zostaniemy przyjaciółmi! Tak samo jak przy wujku Tae... Nie myliłem się. Już po kilku godzinach zabawy i rozmów zostaliśmy najlepszymi kumplami!
Dowiedziałem się kilku ciekawych rzeczy, między innymi że Hobi cierpi na to samo co ja... To niesprawiedliwe że "pan Złośnik", musiał dopaść również mojego przyjaciela...No ale nic... Jutro też jest dzień i obiecałem sobie jedno... Do końca maja narysuję ten dzbanek ze Słonecznikami!
Aha! Wujek Tae powiedział że Hobi ma pokój obok mnie i jak będę się dobrze czuł to mogę iść się z nim pobawić !
Cieszę się, że już jest wieczór... Pójdę teraz spać żeby być wypoczętym na jutrzejszą zabawę !!!
Dobranoc ! Pa pa !
CZYTASZ
The Way Of Sunflowers || jhs~myg
FanfictionO tym, jak ciężka choroba może połączyć ludzi na zawsze. "...Hej jestem Hoseok... Ale mów mi Hobi!- powiedział i wyciągnął do mnie rękę ciągle się uśmiechając. -H-hej... Jestem Yoongi... - powiedziałem nieśmiało i podałem mu swoją rękę..."