Wskazówki zegara zaczęły biec w drugą stronę, a muzyka cicho szumiąca w radiu tak jakby zaczęła się cofać.
Firanka sięgająca po samą ziemię leniwie poruszyła się gdy wiatr wpadający do sali delikatnie musnął jego twarz. Był wolny. Był wolny od bólu. Był wolny od wszystkich fałszywych spojrzeń i wymuszanych uśmiechów. Był wolny od wyuczonych formułek i sztucznych słów odwiedzających go ludzi, chociaż i tak było ich mało.
Mimo tego, że już nie ma szansy by wyzdrowieć czuł się wspaniale. Był szczęśliwy.
Czy nadal kochał? Oczywiście, pod tym względem nic się nie zmieniło.
W takim razie, czy nadal kocha marzyć? Pewnie, że tak. Teraz będzie miał na to mnóstwo czasu.
Wszystko, niby wspaniałe, jednak jedna rzecz nie daje mu spokoju. Tęsknota. Mimo, że będzie teraz odpoczywał całe wieki i wreszcie spotka się z jego ukochanym przyjacielem, który przyszedł tu jako pierwszy czuł żal i smutek. W jego nie bijącym już serduszku pozostała dziura pozostawiona przez doktora, który opiekował się chłopcem. Będzie za nim tęsknić, ale poczeka na niego cierpliwie.
Tak jak Hoseok poczekał na niego, on poczeka na wujka Tae.
I w końcu znowu się spotkają, a wtedy Min Yoongi - dziewięcio już latek złapie jego dużą dłoń w swoje małe, pulchne, bardzo jasne łapki i oprowadzi go po tej niesamowitej krainie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
"시리도록 푸른 하늘 아래 눈 떠
흠뻑 햇살이 날 어지럽게 해 ""Otwieram moje oczy spod zimnego, błękitnego nieba.
Słońce świecące na mnie sprawia, że mam zawroty głowy."
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~-Yoongi obudź się - cichy jakby wyrwany z jakiejś mgły głos dobiegł do moich uszu. Ostrożnie otworzyłem oczy. Ktoś delikatnie trzymał mnie za rękę sprawiając, że wszystkie wątpliwości od razu odeszły. O dziwo, była ciepła. Nie spodziewałbym się, że trup może mieć ciepłe ręce, no ale nie będę w to wnikał. Najwyraźniej tutaj są jakieś inne prawa.
Podniosłem głowę lekko do góry i mój wzrok od razu skrzyżował się z wzrokiem Hoseoka. W jego dużych, czekoladowych oczach widziałem niewyobrażalne szczęście. Z resztą, sam też czułem ogromną radość. Uśmiechał się do mnie a ja od razu odwzajemniłem gest. To chyba już weszło mi w zwyczaj.
Siadłem na miękkiej trawie. Sam nie wiem, jak tu się znalazłem i pewnie się tego nie dowiem, ale jedno wiem. W tym miejscu panuje niesamowita aura dobroci i miłości. W końcu nie czuję żadnego bólu. Jest po prostu cudnie.
Hoseok usiadł obok mnie i za żadne skarby nie chciał puścić mojej ręki. Jego pulchna łapka ściskała mnie mocno, jakby trzymała nie wiadomo jaki skarb.
- Spokojnie, już nigdzie się nie wybieram. Nie mam zamiaru stąd uciekać. Już cię nigdy nie zostawię. - powiedziałem łagodnie i też ścisnąłem jego rączkę.
-Y-Yongi cz-
Nie dałem mu dokończyć zdania, bo rzuciłem mu się na szyję. Doskonale wiedziałem, że o to będzie chciał zapytać. Zawsze o to pytał. Przytuliłem go mocno i poczułem jak łzy moczą mi koszulkę. Kochany, jak zwykle płakał kiedy był przy mnie. Jednak to były łzy radości. Nie ukrywajmy, ja też się wzruszyłem i również pomoczyłem jego ubranie.
W końcu będziemy razem.
Na zawsze.
..
.
.
.
.
********************************
a/n
Jakoś mam wenę. Nie wiem czy ten rozdział ma jakikolwiek sens, coś mnie naszło na to i jest. Nawet nie mam pojęcia czy klei się z poprzednim rozdziałem no ale cóż XD.Za błędy w tekście i brak sensu przepraszam
Za tytuł rozdziału też przepraszam nie mialam pomysłu na niego xd
Tak btw to słowa piosenki ten cytat tam to początek I'm Fine od BTS
Szczerze mówiąc to I'm NOT Fine but Ok don't worry a'm not afraid hah...
Nie będę się tu rozpisywać jak wam się podoba to dajcie znać.
TAK BEDA JESZCZE ROZDZIAŁY
NIE - NIE WIEM ILE DOKLADNIE XDD
ale z 2 to napewno ale znając mnie to będzie ich więcej... W końcu trzeba jeszcze kogoś uśmiercić c'nie XDDD
TAK WIEM ZE WSZYSCY TEGO CHCA
P A P A K O C H A N E S L O N E C Z N I K I 🌻🌻🌻💞💞❤💜💜💜💜🌻🌻🌻🌻 Purple You 💜
...
nie no nie dam wam spokoju później będziecie to czytac i takie co taki długi ten rozdział a wcale nie długi tylko autorka. Się nad sobą użala XDCzemu i'm fine tak mi się z tym kojarzy omg my heart is omg
Dobra teraz to serio pa 💜💜💜
CZYTASZ
The Way Of Sunflowers || jhs~myg
FanfictionO tym, jak ciężka choroba może połączyć ludzi na zawsze. "...Hej jestem Hoseok... Ale mów mi Hobi!- powiedział i wyciągnął do mnie rękę ciągle się uśmiechając. -H-hej... Jestem Yoongi... - powiedziałem nieśmiało i podałem mu swoją rękę..."