Czemu ta choroba musiała mnie dopaść. Wczoraj był naprawdę najlepszy dzień mojego życia, dzisiaj natomiast, jest chyba ten najgorszy...
Wujek Tae był dzisiaj i przyniósł mi Słonecznik. Ten też jest śliczny. Oprócz tego przyniósł mi radio. Przez cały dzień gra muzyka.
To okropne, że nie odwiedzę dzisiaj Hobiego. Czuję, że on mnie potrzebuje. Z resztą ja jego też. Ale serio. Nie mam nawet siły żeby ruszyć ręką. Po prostu patrzę się w sufit. Już kilka razy płakałem, ale teraz mi się nic nie chce. Nawet płakać.
Kilka dni temu ktoś mówił mi, że mój wyścig o życie dobiega końca. Nie wiem co to mogło znaczyć ale w każdym razie czuję się jakbym był na ostatnim miejscu. Nie chciałbym przegrać tego wyścigu ale coś czuję że nie uda mi się go wygrać.
Ciekawe jak tam u Hobiego, cały czas się o niego martwię. Podobno źle się wczoraj czuł. Jak poszedłem byli u niego lekarze. Jego cera też zbladła... Zawsze miał taką piękną karmelkową skórę a ostatnio jej odcień jest bardzo podobny do mojej.
''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''
Był u mnie wujek Tae. Z Hobim już lepiej. Czuje się tak jak w moje urodziny. Nawet nie wiecie jak bardzo chcę go odwiedzić. Ale nie mogę się ruszyć. Dlaczego nie mogę... Tak bardzo tego chcę. Tak bardzo chcę do niego pójść! Oddałbym wszystko, żeby móc się teraz z nim zobaczyć! Nienawidzę tej choroby. To jest najgorsza rzecz na świecie. Nie ma gorszej. Pewnie śmierć byłaby lepsza... A tak to po prostu leżę w łóżku a obok w pokoju mój przyjaciel cierpi bardziej ode mnie. Pewnie sobie nie wyobrażacie tego uczucia. Ale jest okropne. Serio. Najgorsze uczucie na świecie.
Dobra, idę płakać z bezradności a później spać.
Pa...
CZYTASZ
The Way Of Sunflowers || jhs~myg
FanfictionO tym, jak ciężka choroba może połączyć ludzi na zawsze. "...Hej jestem Hoseok... Ale mów mi Hobi!- powiedział i wyciągnął do mnie rękę ciągle się uśmiechając. -H-hej... Jestem Yoongi... - powiedziałem nieśmiało i podałem mu swoją rękę..."