Coś jest nie tak. Od rana jest zamieszanie na oddziale. Duże zamieszanie. Nie kojarzę żeby kiedykolwiek takie było.
Wujek Tae wpadł rano na chwilę i dał mi Słonecznik. Jest całkiem spoko, ale i tak nie mogę dać sobie spokoju z tymi myślami...
Ponoć przenoszą kogoś na piętro wyżej. Poczekam na wujka Tae, on na pewno mi wszystko wyjaśni.
Boję się, miałem dzisiaj spotkać się z Hobim. A wczoraj jakoś marnie wyglądał...
Pamiętam, że jak zamykałem drzwi, wyciągnął do mnie rękę. Wróciłem do niego, przytuliłem go ponownie a on uśmiechnął się lekko, ale w ten piękny sposób. Widziałem jak mi machał gdy odchodziłem. Po jego policzku słynęła łza. Trochę głupio było mi wracać, ale musiałem. Ja sam bez Kropelki też tak długo nie przeżyję.
Ale serio. Wczoraj było coś niedobrego w powietrzu, czułem to...
Nie będę o tym myślał teraz. Zajmę się obrazkiem. Wygląda już całkiem przyzwoicie. Jak mi się uda go dzisiaj dokończyć to zaniosę go jutro Hobiemu. Na pewno się ucieszy!!
Do zobaczenia! ;D
CZYTASZ
The Way Of Sunflowers || jhs~myg
FanfictionO tym, jak ciężka choroba może połączyć ludzi na zawsze. "...Hej jestem Hoseok... Ale mów mi Hobi!- powiedział i wyciągnął do mnie rękę ciągle się uśmiechając. -H-hej... Jestem Yoongi... - powiedziałem nieśmiało i podałem mu swoją rękę..."