4

6.2K 55 0
                                    

-Zobaczymy co u tych cudownych piersi? Stęskniłem się za nimi. -mówię ocierając brodą o miseczki jej stanika. - chwytam za nożyczki i zdecydowanym ruchem wkładam ostrze między miseczki. -O tej części garderoby zapominasz, przynajmniej na czas, który będziesz spędzała u mnie. - na potwierdzenie tych słów rozcinam jej stanik, robiąc sobie dostęp do jej biustu. Sunę językiem, zataczając ósemki między jej sutkami drażniąc je mimo, że stoją już od początku. Wyciskam z dziewczyny ciche jęki, dopiero kiedy przybierają na mocy postanawiam zająć się sutkami. 

Okrywam ustami jednego z nich i podgryzam coraz mocniej, dziewczyna odpowiada mi głośnymi jękami. Przenoszę się na drugiego po powtarzam czynność. Pierś wokół sutka staje się lekko zaróżowiona, postanawiam spotęgować jednak ten efekt i wysuwam jedną z szuflad ukrytych pod łóżkiem. Wyjmuje z niej różowe zaciski na sutki połączone różowym rzemykiem ze smyczą tego samego koloru. Smycz układam między piersiami, jeszcze mi się dziś przyda fakt, że mogę zapiąć  ją sobie wokół szyi sprawia, że bardzo lubię tą zabawkę. Mam nadzieje, że Amelka też polubi. Zapinam zaciski na jej małych sutkach i pociągam delikatnie delektując się jej jękami. 

-Masz śliczne nóżki skarbie, piękne, jędrne pośladki, malutkie zadbane stópki. Pozwól teraz tatusiowi sprawdzić czy cipka, też jest taka piękna. -Na te słowa Amelka rozsunęła śmiało nogi. Na przekór jej podnieceniu, jej kobiecość podziwiam na odległość, nie dotykam jej, nie wącham bo woń jej soczków unosi się po całym pomieszczeniu. Po prostu pożeram ją wzrokiem. 

Twardy jak skała penis, ukryty w spodniach coraz bardziej daje mi się we znaki. Czuje że za chwile uwolni się moja wewnętrzna bestia ale musze się pohamować, pokazać jej swoją konsekwentność i dokończyć oglądanie jej ciała, żeby wiedziała że nie kończę tego co zacząłem. 

-Przewróć się na plecy - ledwo nad sobą panuje, widok pięknej pupy wcale mi nie pomaga. Musze po prostu musze jakoś się wyżyć. -Rozciągałaś kiedyś pupe? -staram się zachować to na co się umawialiśmy, jestem jej nauczycielem, chociaż wiem, że nie oddam jej tak łatwo. 

-Nie, to źle? 

-Nadrobimy to w takim razie, spokojnie. -to mówiąc wyciągnąłem malutki korek zakończony różowym puszystym ogonkiem. -Wypnij się, nie masz się czego bać korek jest bardzo mały, nie będzie bolało. 

Amelka wypina się ale jej ciało się trzęsie, boi się, nie to bez sensu. Zamiast posmarować korek żelem pochylam się i całuje kark dziewczyny. Zabawka automatycznie ląduje w szufladzie a moje ręce zatrzymują się na jej pośladkach. Ugniatam je mocno, drapie i podszczypuje dostawiając na nich czerwone ślady, jęki dziewczyny napędzają mnie do dalszej zabawy. 

Gryzę ją w pośladek po czym wymierzam w niego kilka mocnych uderzeń. Piski Amelki słychać pewnie nawet na ogrodzie. 

-Przypomnij mi o co prosiłaś na początku. - wysapuję przez zaciśnięte zęby, 

-Żebyś wsadził we mnie język- odjękuje dziewczyna.

-Jeśli grzecznie się teraz umyjesz nie zdejmując zapinek z piersi i wrócisz do łóżeczka w ciągu 20 minut to bardzo poważnie rozważę twoją proźbę. Wiem, że nie mogę tego zrobić teraz, dla mnie skończyłoby się to przyjemnym sexem i spustem emocji, a dla niej nocą przepłakaną z bólu. Nie może stracić do mnie zaufania przez moje chore podniecenie. Nie zdążyłem nawet zauważyć kiedy dziewczyna pobiegła do łazienki, za to dobrze widziałem jej powrót. Piękne, nagie ciało pokryte kropelkami wody i zwisająca z piersi smycz. Tak teraz już na pewno nie odpuszczę sobie tej minety. 

-Połóż się na łóżku nogi szeroko, poduszki pod pupę. O tak świetnie. -Wypowiadając ostatnie słowa chwytam smycz i gwałtownie unoszę rękę do góry podciągając tym samy jej piersi. Z ust Amelki uciekł głośny jęk wymieszany z piskiem strachu. Podoba mi się ten dźwięk. Zapinam sobie smycz na szyi. Oh maluchu zaraz poznasz fenomen tej zabawki.

Pochylam się przy jej kobiecości i dotykam ją językiem, mój język balansuje na powierzchni, liże jej cipke przez całą jej długość i droczę się z nią. Każdy mój ruch głową powoduje szarpnięcie zaciskami co tylko potęguje jęki Amelki. W końcu nie wytrzymuje i wbijam jezyk w jej wnętrze. Pływam sprawnie w jej soczkach, ocieram się o ścianki, napieram na błonę chcąc rozgrzać dziewczynę przed moim kolejnym atakiem. Już po kilku minutach rzucam się na jej łechtaczkę, ssam ją i liżę , masując jednocześnie językiem. Nie jest mi jednak dane długo się tak bawić.

Przerywa mi ograzm Amelki, mięśnie jej łona zaciskają się na moim języku a krzyki rozkoszy wręcz wypełniają powietrze. Rozpinam smycz, całuje ją w czoło i zostawiam z odchodzącym już orgazmem samą.

-Śpij nago, dobranoc. -to mówiąc wychodzę szybko z jej sypialni. Rozbieram się i kładę na tapczan, jest już dość późno a jutro musze być  w pełni sił dla Amelki. 

Układam się pod kołdrą i włączam telewizor chcąc jeszcze przez chwilę się zrelaksować, po chwili słyszę jednak dźwięk otwieranych drzwi a na moim dywanie staje goła Amelka, nie zdjęła jeszcze nawet zacisków, wygląda pięknie z tą smyczą między piersiami. 

-Co się stało mała?- pytam wyłączając telewizor.

-Pusto mi teraz. -Wyszeptuje zawstydzona.

-Dziś możesz spać ze mną jeśli chcesz -zaproponowałem odchylając kołdrę obok mnie. Nie musiałem długo czekać bo Amelka błyskawicznie skorzystała z zaproszenia. Po chwili leżałem już obejmując śliczne ciałko Amelki. 


___________835___________

Różowy domOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz