11

4.6K 36 0
                                    

-Ania dzwoniła, że chce żebyś wróciła w niedziele przed 8 dlatego, że potem wyjeżdża. Ale spokojnie niczego nie stracisz. Zostane z tobą w domu tak długo aż nie zaśniesz. Chce też żebyś była wyspana bo nawet podróż mam już całą zaplanowaną i nie zdajdziesz w niej nawet chwili na spanie mimo, że nie pojedziemy główną drogą i zajmie nam ona jakieś trzy cztery godziny. Mówie ci o tym już teraz żebyś wiedziała, że dziś czas na przyjemności kończy sie o 16 bo jutro budzimy się o 3 rano. -Opowiadam jej na co musi się przygotować kończąc śniadanie.                      

-Możemy pójść popływać tym razem na basen na ogrodzie jeśli masz ochotę. 

-Tak tatusiu proszeee ! 

-Strój kąpielowy i tak nie będzie ci potrzebny więc możemy iść już teraz. - Po wczorajszej świetnej nocy z Amelką wstaliśmy dość późno, jest 12 za 4 godziny mała musi spać a my dopiero skończyliśmy śniadanie. 

Podnoszę dziewczynę z krzesła i niosę prosto do dużej szklanej kopuły w środku ogrodu. Stawiam ją dopiero na deskach wokół basenu i wrzucam do wody duże dmuchane koło  w kształcie misia. Jak zobaczyłem je w sklepie długo myślałem czy go kupić.  W końcu wyobraźcie sobie młodego, przystojnego, umięśnionego i skromnego mężczyznę, dominata pijącego piwo na dużym dmuchanym misiu. Jednak kiedy dotarła do mnie wizja uległych których tyłki były by pięknie wyeksponowane w dziurze w środku koła zabawka jakby sama wskoczyła mi do koszyka. 

-Jest tu jakaś księżniczka, która ma ochotę na orgazm? - wymrukuje rozbierając się. -Bardzo chętnie dał bym takiej dziewczynce przyjemność, wsunął język w jej wnętrze...- mówię jakby sam do siebie wchodząc do wodzy. 

-Jest tatusiu jest -wykrzykuje podskakując. Podpływam do niej z kołem i pomagam się na nim usadowić tak, żeby jej pupa i cipka była nad wodą, dając mi wygodne pole do działania. Sięgam po opaskę i zasłaniam Amelce oczy. Chcąc odebrać jej jak najwięcej zmysłów, żeby mogła skupić się tylko na tym co czuje, włączam muzykę. Spokojna melodia rozlega się z głośników ukrytych w kopule a ja zaczynam swoją zabawę. 

Siadam na kolanach Amelki i napadam na jej usta. Dziewczyna miarowo oddaje pocałunek a moja ręka zsuwa się na jej pośladek. Ugniatam go coraz mocniej zwiększając siłę pocałunku. Czuje i wręcz słyszę bicie jej serca. Zgniatam jej pośladek wyciskając z niej kolejny głośny jęk.

Zsuwam się pocałunkami na szyje i obojczyki robiąc na niej bordowe malinki. 

Szyja dziewczyny wiję się pod moimi ustami, tańcząc w rytm jej jęków. 

Zbiegam ustami po jej piersiach, brzuchu aż do wzgórka. 

Moje ręce z pupy Amelki spadają prosto w jej łechtaczkę. 

Naduszam delikatnie na jej guziczek jednym palcem pływając w jej kobiecości. 

Jej biodra kręcą się na mojej dłoni. 

Zostawiam malinkę na jej wzgórku jakby pieczętując swoją własność.

Zostawiam ją na chwilę bez pieszczot a z jej ust wysuwa się jęk niezadowolenia. 

Nurkuję tak żeby wynurzyć się tuż przy jej cipce. 

Nie mogę się pohamować i atakuje ją ustami.

Wciskam się w nią językiem. 

Dziewczyna jęczy kiedy zataczam w niej kółka. 

Obijam się o jej ścianki zachłannym językiem wsysając w usta jej soki. 

Doprowadzam dziewczynę do skraju przyjemności. 

Wykonuje ostatnie pchnięcia językiem.

Obejmuje kobiecość dziewczyny ustami i pozwalam jej dojść prosto w moje usta z głośnym jękiem. 

___________528_________

Różowy domOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz