9

5K 45 0
                                    

Nalałem wody do wanny i uszykowałem opaskę na oczy dla Amelki. Dziś dam jej lekcję zaufania. W zależności od jej zachowania po drodzę będę zmieniał trasę, ale jeśli nie będzie dużo protestowała to dzień skończy się całkiem przyjemnie. Wyłączam wodę gdy do łazienki wchodzi Amelka.

-Odwróć się do mnie tyłem -Wyszeptuje a ona natychmiast wykonuje polecenie. Przejeżdżam dłonią od jej pośladków, po kręgosłupie aż do szyi wywołując ciarki na jej gładkim ciele. Zakładam jej grubą, ciemną opaskę na oczy i podgryzam jej ucho. -Dziś nauczę cię posłuszeństwa. Pamiętasz zasadę, że tata zawsze chce dla ciebie najlepiej? Żeby dostać najlepsze musisz mi bezwzględnie ufać. Do końca dnia już mnie nie zobaczysz ale obiecuję, że możesz mi zaufać. Pójdę za tobą i będę wydawał polecenia. Przypomnę ci tylko przy okazji,że nie znoszę sprzeciwu. Jeśli dasz mi się teraz podnieść, włożę cię do wanny i umyję. Cała aż lepisz się od soczków.

Dziewczyna pozwala mi się włożyć do wanny. Myje dokładnie i delikatnie całe jej ciało, co chwile składając na nim pocałunki. Zachaczam palcem jej śliczną, zanurzoną w wodzie kobiecość  wywołując cichy jęk. 

-Oj jaka spragniona dziewczynka -wymrukuje wyjmując z kieszeni spodni kulki gejszy -Rozluźnij się i powiedz mi co to może być.- wyszeptuje wsuwając w nią pierwszą a zaraz po tym drugą kuleczkę. - No maluszku teraz wstań. -Wiem dobrze jak ruch ciała wpływa na ruch tej zabawki. Utwierdza mnie w tym dodatkowo donośny jęk Amelki. -I co skarbie chyba się spodobało.- Wyszeptuje wyjmując ją z wanny i wsuwając na nią moją bluzę. Pięknie w niej wygląda. Kolor butelkowej zieleni podkreśla jej delikatną urodę, a fakt że jest niziutka sprawia że bluza jest dla mniej prawie sukienką. 

-Daj mi rękę. Pójdziemy zjeść. - łapie mnie niepewnie. Sprowadzam ją powoli po schodach a każdy krok wywołuję potoki jęków spowodowane ruchami kuleczek. -Za sobą masz krzesło, siadaj. -Wygląda to nie tylko komicznie ale też strasznie uroczo, na tyle uroczo  że spodnie przeszkadzają mi coraz bardziej. -Tatusiowie lubią karmić swoje dziewczynki mlekiem z butelki, otwórz buzie, mam nadzieje że będzie ci smakować.  

Dziewczyna uchyla słodkie usta, nie mogę się powstrzymać i wbijam się w nie gwałtownie. Nasze języki toczą krótką wojnę ale już po chwili język Amelki oddaje mi całkowitą władzę. Grzeczna dziewczynka. Staram się rozłączyć nasze usta ale ona chce więcej, atakuje swoimi wargami moje.

-Wiem że jest ci dobrze ale to ja decyduje co i kiedy się kończy i zaczyna- warczę prosto w jej usta i zaciskam dłoń na jej pośladku. Dziewczyna jęczy uwalniając moje wargi. -pij- dodaję wsuwając jej w usta smoczek butelki. Dziewczyna wysysa sprawnie zawartość a moje myśli od razu odlatują do sypialni. Do Amelki robiącej mi loda. Przeklinam w myślach to, że nie mogę jej teraz o to poprosić. Nauka Oskar, miałeś ją nauczyć. 

Szturcham Amelke dając jej znak, żeby wstała. Dziewczyna  chyba zapomniała o kulkach gejszy, które miała w sobie a gwałtowne wstanie z krzesła ewidentnie sprawiło jej dużo przyjemności bo jej jęk wypełnił całą kuchnię. Prowadząc ją po schodach do piwnicy czuję się jakby w środku koncertu jęków, każdy ruch na schodach powodował przemieszczanie się kuleczek i piski małego skarba. 

Prowadzę ją tak, że stoi teraz na krawędzi mojego basenu. Jestem pewien, że ruch wody w połączeniu z kulkami gejszy może dać jej całkiem przyjemne doznania. Dodatkowo myślę, że będzie to dobry sprawdzian jej zaufania a jeśli zakończymy to orgazmem to mała zapamięta, że może oddać się tacie całkowicie bo on zawsze chce dla niej dobrze. 

Wchodzę cicho i wręcz bezszelestnie do wody, staje za Amelką gotowy do złapania jej. Nie jestem w 100% pewien swojego genialnego pomysłu ale mam nadzieje że wszystko dobrze się potoczy. 

-No skarbie krok do tyłu. - Amelka posłusznie wykonuje moje polecenie i z piskiem przerażenia wpada w moje ramiona. Układam ją delikatnie na wodzie i płynąc obok niej obcałowuje jej szyję i obojczyki tworząc ścieżkę z malinek na jej piersiach i brzuchu biegnąc aż do jej łona. Moje palce od razu atakują jej zanurzoną kobiecość. Masuje ją mocno, kciukiem stymulując łechtaczkę. Dodatkowo woda, pod wpływem ruchów mojej dłoni uderza delikatnie w jej kobiecość potęgując doznania. Czuje, że maluch jest na granicy, ciągnę za kulkę wręcz wyrywając ją z jej wnętrza. Ten jeden ruch doprowadza ją do mocnego, głośnego orgazmu. Zdejmuje jej opaskę z oczu i całuje namiętnie. 

-Byłaś grzeczną dziewczynką -wyszeptuje prosto w jej usta. 

-------------

Pozwoliłam sobie nie dodawać w majówkę ale to nie znaczy że zostawiłam was totalnie samych, cały czas pisałam rozdziały przysięgam ! Wracam z nimi od poniedziałku do piątku między koło 15.


__________________746______________



Różowy domOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz