Amelka spędziła ze mną już dwa miesiące. Spisywała się dzielnie, była grzeczną dziewczynką czym sprawiała mi ogromną przyjemność. Z biegem czasu zbliżyliśmy się do siebie coraz bardziej, kocham ją całym sercem i nie jest już dla mnie zwykłą erotyczną laleczką. Jest miłością mojego życia.
Nie zmienia to jednak znacząco naszej relacji wręcz bardziej ją zaognia. Pokój Amelki od jakiegoś czasu nie wygląda jak na początku. Niedawno kazałem wyburzyć ścianę przez co moja, właściwie już nasza, sypialnia jest dwa razy większa. Ta przestrzeń daje mi teraz ogromne możliwości.
-Oskaaaar ! -słyszę głos Amelki dochodzący z garderoby.
-Tak skarbie? Co się dzieje? -zaczynam jeszcze na korytarzu. Kiedy przekraczam próg sporego jak na garderobe pomieszczenia widzę Amelkę w sortowym stanku i stringach Kleina.
-Czy ja serio musze się dzisiaj ubierać - patrzy na mnie wręcz błagalnym wzrokiem. Na co dzień kiedy nigdzie nie wyjeżdżaliśmy siedziała nago, czasem w bieliźnie a w ekstremalnych przypadkach kiedy naprawdę robiło jej się zimno w pupe zakładała moją bluzę. Dziś jednak zaplanowałem nam zakupy w sex shopie. Amelka pierwszy raz wejdzie do mojego ulubionego sklepu tego typu i w dodatku to ona rządzi na zakupach. Mam nadzieje że pozwoli sobie zaszaleć i znajdzie coś ciekawego dla swojego pana.
-Tak suczko, twoja pupa jest tylko moja nie będziemy pokazywać jej innym - mówie całując ją w pośladek i podaje jej jeansy i bluzę. -Czekam w samochodzie mała.
__________________________________
JESTEM W STANIE NAWET JUTRO LUB POJUTRZE DODAĆ DRUGI ROZDZIAŁ TAK ŻEBY SERIO POJECHALI DO SKLEPU I ROZKRĘCIĆ COŚ PIKANTNIEJSZEGO TYLKO MUSICIE DAC MI ZNAĆ CZY KTOŚ TU JESZCZE JEST I CZY KTOKOLWIEK NA TO CZEKA !
NA GWIAZDECZKI CZY KOMENTARZE CZEKAM DO JUTRA MYŚLE 9/10 I WTEDY ZABIERAM SIE ZA PISANIE. DAJCIE ZNAC TEZ CO ZROBIĆ Z DOMINĄ BO MYŚLE ŻEBY USUNĄĆ A MOŻE ZACZĄC COS NOWEGO W ZAMIAN
CZYTASZ
Różowy dom
RomanceTen jeden dom, dom na obrzeżach miasta, nie byłem tam od wieków mimo że zawsze dostawałem tam to czego chciałem dokładnie tak jak chciałem. Zawsze wychodziłem zadowolony aż od tamtego razu, tamtego kiedy wychodząc mijałem się z moim przyjacielem. "S...