23

2.9K 43 10
                                    

Po kilku minutach Amelka wskakuje na miejsce obok mnie i zapina pas.

-To gdzie jedziemy  ? 

-Dzisiaj moja suczka zrobi pierwsze zakupy w niegrzecznym sklepie -mówie uśmiechnięty a na twarzy Amelki malują się już rumieńce. -dostaniesz moją kartę i będziesz mogła kupić wszystko co ci się tylko spodoba. Wszystko co zobaczysz i chciałabyś poczuć pakujesz do koszyka. -mrugam do niej, jest wyraźnie zadowolona z mojego pomysłu.

Po nie całej godzinie zatrzymujemy się pod sklepem po drugiej stronie miasta. 

-Wejść z tobą czy poczekać tutaj ? -pytam otwierając Amelce drzwi. 

-Twoja suczka sama sobie poradzi - daje mi buziaka i wyjmuje portfel z kieszeni moich spodni -Której mogę użyć ? - dopytuje oblizując zalotnie wargi i oddaje mi portfel, z którego wyjmuję niebieską kartę z doczepioną karteczką z kodem. 

-Miłej zabawy mała - mówię do odchodzącej już Amelki i kieruje się do kawiarni obok. Kupuję ulubioną kawę i ciastko i wychodzę z nimi na ogródek kawiarni tak, żeby Amelka widziała mnie kiedy wyjdzie. 

Po 40 minutach nie tylko zdążyłem wypić kawę i zjeść cudowne ciasto ale również wykonać kilka służbowych rozmów. Odkąd Amelka ze mną mieszka ani razu nie byłem w pracy, wszystko załatwiam z domu ale wielkimi krokami zbliża się konferencja na której musze być. Mam nadzieje że Amelia potrafi wyprasować koszule i zawiązać krawat bo inaczej będzie ze mną słabo. 

Z zamyślenia wyrywa mnie pocałunek składany właśnie na mojej szyi. 

-Oh skarbie w końcu - wstaje obejmując dziewczynę w talii, zostawiam banknot na stoliku i kieruję obładowaną siatkami Amelkę do samochodu. -Widzę, że zaszalałaś-śmieję się upychając torby w bagażniku.

-Mam nadzieje że nie będziesz płakał jak sprawdzisz konto bankowe.

-Jestem pewien, że to co kupiłaś mi to wynagrodzi- żartuje zapinając dziewczynie pas. - często zdarza ci się zapominać skarbie - mówię kierując się w stronę mojego domku letniskowego. Małej działki z basenem stylizowanym na jezioro i drewnianym domkiem. Chce odpocząć przed spotkaniem  w firmie i przy okazji w tym zacisznym miejscu sprawdzić co wybrała Amelka. -Mamy godzinkę drogi więc rozsiądź się wygodnie. - mówie wciskając mocniej pedał gazu. 

SŁUCHAJCIE MAŁYMI KROKAMI SIE ROZKRĘCAM MOŻE DOKOŃCZĘ TO JUTRO JEŚLI MACIE OCHOTE ALE UWAGA UWAGA! OPISZCIE W KOMENTARZACH CIEKAWE WASZYM ZDANIEM ZABAWKI KTÓRE MOGŁA KUPIĆ TO JE WYKORZYSTAM ! 


Różowy domOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz