28

2.3K 30 5
                                    

-Jesteś cholernie pewna że chcesz tego tak ? - dopytuje zapinając dziewczynę pasem. Założyła dziś ciemnoszare obcisłe rurki z wysokim stanem i obszarpanymi nogawkami i białą, króciutką hiszpankę. Lubię to bluzkę wygląda w niej tak uroczo, że powoli odpuszczają mi już nerwy. Nie chodzi już o ten tatuaż, lubię tusz na ciele i jestem pewien że wyglądała by obłędnie ale ja o to, że powinienem ją teraz pieprzyć a nie wieźć do tatuażysty . 

-Jestem pewna, że chcę mieć taki tatuaż jak mój sexowny pan. - dobrze gra, wie co mnie chwyci.

-Będzie cie bolało mała, odpuść sobie. Wrócimy do domku, położymy się razem 

-Ale będziesz tam ze mną więc nic się nie stanie - uśmiecha się do mnie słodko i dobiera się do moich ust. 

--------------

-Cześć stary, słuchaj ta mała maruda koniecznie chce taką dziarkę jak ta którą robiłeś mi. -tłumaczę staremu koledze pokazując mu coraz bardziej spanikowaną Amele. 

-No cześć małolato, pokazuj gdzie dziaramy - Dawid wybucha śmiechem widząc reakcję Amelii - oj mała no nie wstydź się -śmiejemy się już oboje. 

-Chodź tu do mnie - uśmiecham się siadając na jednej z kanap. Dziewczyna siada mi na kolanach i uśmiecha się niepewnie. 

-Słuchaj mała jeśli się boisz to...

-Nie, ja na prawdę chce węża - uśmiecham się. Jakbym miał się zastanowić to zaczął mi się podobać ten pomysł. To będzie serio sexy. 

-A jeśli cię ugryzie ? -mruczę jej do ucha kiedy Dawid szykuje wzór podgryzając jej uszko. 

-No gołąbeczki pokażcie mi gdzie będę dzisiaj rysował. - Dawid przyjeżdża do nas na swoim taborecie z gotowym wężem. 

-Skarbie mam lepszy pomysł. - zaczynam kiedy dziewczyna podwija bluzkę. -może zrobimy coś mniejszego na początek...Przysięgam ci, że zrobię sobie identyczny w tym momencie. Po prostu, myszko coś małego a jeśli na prawdę ci się spodoba to przywiozę cię tu po tego głupkowatego węża. Może być?  

-Oskar ale 

-Dobrze zrobimy węża - przerywam jej odpalając papierosa. 

Dawid prowadzi Amelke na specjalny stół a ja siadam w fotelu nie daleko kończąc papierosa. Taki wąż to normalnie kwestia godziny, mojego robiliśmy 40 minut. To będzie najbardziej stresujące 40 minut mojego życia. 

Wrzucam filtr do popielniczki i dochodze do mojego maleństwa. 

Ma już odbity wzór, jej wąż wije się dyskretnie po żebrach. Dawid zrozumiał o co chodzi, jej wzorek jest mniejszy, nie dosięga do piersi i właściwie jest wielkości kciuka.

-No dobrze skarbie podoba mi się -mamroczę cmokając ją w czoło. - daj łapkę maluchu. 

Trzymam dziewczynę za rękę kiedy Dawid zaczyna pracę. Dopiero po chwili uświadamiam sobie, że nie jedzie maszynką po wyznaczonych liniach. Dziewczyna mocno ściska moją dłoń a ja głaszcząc ją przyglądam się rysunkowi. 

Zamiast węża na skórze Amelki maluje się nieco większy kontur serduszka. 

Dawid zmienia kolor w maszynce a ja jestem coraz bardziej zdenerwowany. Nie wiem co wymyślili ale jeśli nic się teraz nie stanie to dużo bardziej mi się to podoba.

----------------------

NO TO CO WYMYŚLILI? CO OPRÓCZ CZARNEGO KONTURU SERDUSZKA STANIE SIE Z AMELKA? 



Różowy domOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz