18

4.1K 51 0
                                    

Siadam na parapecie na przeciwko drzwi do pokoju i z zaciekawieniem oglądam pracę dziewczyny. Wyraźnie się spieszy. I to bardzo. Po 5 minutach dziewczyna odkłada miotełkę i w rozkroku siada na stole. Zsuwa z siebie pospiesznie strigi i rozglądając się po pomieszczeniu wsuwa palec w swoją kobiecość. 

Zmieniam ustawienia kamery tak, że pokazuje ona teraz dokładnie to miejsce, które tak bardzo mnie interesuje. 

Dziewczyna rusza mocno palcem wypuszczając z siebie ciche, zawstydzone jęki. 

Dać jej dojść czy to przerwać. 

Dać dojść czy przerwać. 

Przerwać przecież to miała być kara !

Wchodzę pewnym krokiem do pokoju zabaw układając szybki plan działania w głowie. 

-No proszę, proszę wyjątkowo niegrzeczna sprzątaczka mi się trafiła. -Mówię stając na przeciwko dziewczyny, która jak dotąd była tak pogrążona w ekstazie że nawet nie zwróciła na mnie uwagi. 

Chwytam jej dłoń w nadgarstku i mocnym i stanowczym ruchem wyjmuje z niej jej oblepiony sokami palec. Pociągam jej dłoń do ust chcąc zassać z palca smak  wnętrza jej kobiecości . Mój gest wyciska z niej okrzyk podniecenia a jej ciało przeszywa dreszcz. 

-Co ja mam zrobić z taką niewyżytą kobietą co ? -mamrocze składając na jej intymności soczysty pocałunek. Zasysam jej wargi czując że jej spełnienie jest bardzo blisko. Oblizuję łechtaczkę ale gdy mięśnie dziewczyny ostatecznie się naprężają odsuwam się od niej i wstaje. Jęk niezadowolenia wypełnia pokój a dziewczyna ze zmrużonymi oczami desperacko próbuje docisnąć do siebie moją głowę.

-To było bardzo nie fajne -wyjękuje po chwili ciszy. -bardzo bardzo bardz...-napadam na usta dziewczyny odbierając jej nagle dostęp do powietrza.

Odrywam się od ust dziewczyny nadal siedzącej na stole do masażu i całuje ja w kolana.

-Chce żebyś umyła po tych kolankach podłogę w salonie, chodź za mną -mamroczę prowadząc dziewczynę do pokoju. Pokazuje jej miskę, szmatkę oraz jakiś kolorowy detergent a sam siadam na sofie i włączam telewizor. Za kilka minut zacznie się mecz. 

-Poczekaj -przerywam dziewczynie, która dopiero co zanurzyła dłonie w wodzie, gotowej już do wykonania poprzedniego polecenia. -Przynieś mi piwo i chipsy. - mamroczę skupiając się na ekranie. Po chwili dziewczyna staje między mną a stolikiem i odkłada kufel piwa wypinając się przy tym. 

Nie będę kłamał że mnie to nie ruszyło. 

Ruszyło.

I to bardzo. 

Ruszyło na tyle, że najchętniej rozszarpałbym tą dziewczyne. 

Najlepiej wydane pieniądze w moim życiu. 

-Wiesz co ty robisz- wymrukuje ciągnąc dziewczynę na swoje kolana -jesteś tak strasznie pociągająca chce ciebie tu i teraz nawet na brudnej podłodze. 

-Ale przecież mecz 

-Zaknebluje ci te usta kutasem - przerywam  dziewczynie oszołomiony. Podnoszę ją i wbiegam z nią po schodach. 

Rzucam dziewczynę na swoje łóżko i opieram się na rękach tak, że wiszę nad jej ciałem. 

-Chcę cię posiąść tu i teraz, bez żadnych sprzeciwów. Ja żądzę i to jest jedyna zasada, która jest dla ciebie w tym momencie ważna -tłumaczę Amelce rozwiązując pośpiesznie jej gorset. -Od dzisiaj nie nosisz tych niepotrzebnych szmatek. Chce mieć zawsze dostęp do twojego słodkiego wejścia -warczę rozsuwając szeroko jej nogi, które skuwam kajdankami w kostkach a drugą część metalowej zabawki łączę z ramą łóżka -ręce też nie będą ci potrzebne - powtarzam czynność muskając ustami jej ręce -Powiedz teraz ładnie to co chce usłyszeć. 

-Jestem twoja Panie.

O tak malutka jesteś moja a jak rano się obudzisz nie będziesz w stanie normalnie chodzić. 

Różowy domOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz