- Liam! Człowieku co z tobą jest? - krzyknął po raz kolejny na mnie menadżer.
- Nie wyspałem się dzisiaj. Przepraszam - powiedziałem cicho i spojrzałem na buty.
- Zróbmy przerwę. 15 minut i spotykamy się w tym samym miejscu - zarządził Paul. Wyszedłem z pokoju, w którym mieliśmy próbę i skierowałem się na zewnątrz. Usiadłem na najbliższej ławce i schowałem głowę w dłonie. Co się ze mną dzieję? Nic mi dzisiaj nie wychodzi.
- Wszystko w porządku? - usłyszałem za sobą głos przyjaciela.
- Nie Harry, nic nie jest w porządku.
- Mów o co chodzi - powiedział i usiadł obok mnie.
- Miałeś kiedyś tak, że byłeś z kim blisko, ale nie na tyle, żeby być z tą osobą? No wiesz... przyjaźń i nic poza tym.
- W coś ty się wpakował Liam?
- W nic... - odwróciłem głowę w innym kierunku, byle tylko nie patrzeć na przyjaciela.
- Powiedz kim ona jest.
- Muszę?
- Jeśli chcesz żebym ci pomógł to tak. Musisz.
- Mal... - wyszeptałem.
- Kto?
- Mal - powiedziałem głośniej, ale nadal cicho.
- Kto? Liam do jasnej cholery głośniej.
- Mal! - krzyknąłem trochę za głośno, bo wszyscy przechodnie spojrzeli na mnie jak na wariata.
- No stary... to się wkopałeś. Przecież ona jest z Niallem.
- No co ty nie powiesz.
- Zakochałeś się w niej czy to tylko chwilowe zauroczenie? - spytał poważnie.
- Nie wiem. Chciałbym, żeby coś między nami było, ale wiem, że ona jest z Niallem i nie chcę zniszczyć ich związku.
- Powinieneś jej to powiedzieć.
- Nie! - szybko zaprzeczyłem. Nie chcę, żeby Malwina się dowiedziała o tym. To może zniszczyć naszą przyjaźń. Spojrzałem smutno na Harry'ego. - Co ja mam zrobić?
- Nie wiem Liam. Może chodź już na próbę, a potem zajmiemy się tą sprawą - powiedział i wstał. Zrobiłem to samo i poszliśmy na stadion. Próba zaczęła się od nowa i tym razem szło mi lepiej. Rozmowa z Harry'm dużo mi dała.
***
- Gdzie są moje ubrania? - spytałem naszą stylistkę, która akurat weszła do garderoby.- Leżą na kanapie za tobą - zaśmiała się, a ja wziąłem swoje ubrania. Poszedłem się szybko przebrać. Po 10 minutach siedziałem już na fotelu, a Lou zajęła się moją fryzurą. Lekko postawione włosy to mój znak rozpoznawczy. Nie zapominając o głosie. Dziewczyny miały z nami dzisiaj wystąpić, ale Paul się rozmyślił, więc będą nas oglądać zza kulis. Szedłem właśnie korytarzem do reszty, gdy usłyszałem rozmowę dziewczyn. Mówiły coś o powrocie do domu... Może się przesłyszałem.
* OCZAMI MAL *
- Jesteś pewna, że chcesz wrócić ze mną? Przecież możesz zostać - powiedziała Nikola z nutą niepewności.- Tak. Jestem pewna - powiedziałam i tym samym zakończyłam temat. Jeśli wrócę teraz to będę miała więcej czasu na pozbieranie się po rozstaniu z Niallem i chłopakami. Będzie mi ich bardzo brakować. Przeżyłam niesamowitą przygodę, ale wszystko co dobre kiedyś się kończy.
- Idziesz?
- Tak. Chodźmy podbić te kulisy - powiedziałam i zaczęłyśmy się śmiać. Już z daleka było słychać krzyki fanek. I pomyśleć, że kiedyś ja byłam na ich miejscu. Stałam pod sceną i czekałam na ich występ. Wiele razy płakałam i oczywiście były to łzy szczęścia. Moje rozmyślanie przerwał pisk fanek. Spojrzałam na scenę. Zobaczyłam chłopaków. Szczęśliwych, pełnych energii i gotowych zacząć show. Spojrzeli na nas i pomachali. Zrobiłyśmy to samo z uśmiechami. Liam puścił mi oczko, a ja się zarumieniłam. Nic nie poradzę, że on tak na mnie działa. Musiałabym być ślepa, żeby nie zobaczyć jaki on jest słodki. Nie powinnam tak mówić... Wiem, że ranie tym Nialla i czuję się z tym okropnie. Ale jestem tylko człowiekiem...
Po dwóch godzinach koncert się skończył. Siedzieliśmy właśnie w garderobie gdy wszedł Paul.- Świetny koncert chłopaki. Jestem z was dumny - powiedział, a Louis, który właśnie pił wodę prawie się zakrztusił.
- Dobrze się czujesz Paul? - spytał Liam.
- Czuję się bardzo dobrze.
- Okay...
- Malwina? Decyzja już podjęta?
- Tak.
- Jaka decyzja? - spytał Niall i spojrzał na mnie podejrzliwie.
- Dowiecie się później - powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego delikatnie. Teraz gdy tak patrzę na moich przyjaciół, nie wiem czy wcześniejszy powrót jest dobrym pomysłem.
CZYTASZ
Summer Love // N.H & L.P
FanfictionSą pewni ludzie w życiu, którzy sprawiają, że śmiejesz się trochę głośniej, uśmiechasz trochę szerzej i żyjesz trochę lepiej. Jeśli jesteście ciekawi czy warto szukać tych ludzi na siłę czy lepiej być cierpliwym i czekać, to serdecznie zachęcam do...