43. To niespodzianka

58 0 0
                                    

- Malwina wstawaj! Zaraz się spóźnimy - obudził mnie krzyk kuzynki.

- Nie krzycz tak. Która jest godzina? - spytałam lekko zaspana.

- 8:50. Za dziesięć minut jest śniadania, a ty jeszcze leżysz.

- Spokojnie. Zdążymy - uśmiechnęłam się do dziewczyn. Z walizki wyciągnęłam ubrania i poszłam do łazienki. Po wyjściu zrobiłam jeszcze zdjęcie i mogłyśmy iść.

Zjechałyśmy windą na sam dół i poszłyśmy do restauracji. Wszyscy już tam byli, więc szybko się dosiadłyśmy. Paul tylko spojrzał w naszym kierunku i wrócił do oglądania menu.

- Jak długo będzie trwać ten wywiad?

- Wszystko zależy jak chłopaki będą się zachowywać. Jeśli nie będą się wygłupiać to może półtorej godziny. A co? Macie jakieś plany?

- Tak w sumie to nie, chociaż może byśmy się przeszły do centrum handlowego - powiedziałam i spojrzałam na dziewczyny. Pokiwały głową na znak zgody i uśmiechnęły się.

- Jeśli się już na coś zdecydujecie to dajcie znać - powiedział i w tym samym momencie kelnerzy przynieśli nam śniadanie.



Po godzinie Paul z chłopakami poszli na wywiad, a my wróciłyśmy do pokoju. Włączyłam telewizor i puściłam kanał muzyczny. Wzięłam laptopa i rzuciłam się z nim na łóżko. W czasie gdy laptop mi się uruchamiał napisałam sms'a do Nialla.

       Powodzenia kochanie :* Jak skończycie wywiad może wyjdziemy                   gdzieś?                                                                

                                                                           Mal



Na odpowiedź nie musiałam długo czekać.


Jasne. Spotkajmy się o 12:00 w holu. Zabiorę cię w najlepsze miejsca w tym mieście :D

                                                                             Niall

Uśmiechnęłam się do nosem i zablokowałam telefon. Laptop mi się włączył i mogłam zacząć oglądać mój ulubiony serial. Po skończonym odcinku sprawdziłam jeszcze Twitter'a i Instagram'a i wyłączyłam sprzęt. Do wyjścia z Niall'em na miasto miałam jeszcze pół godziny, więc dosiadłam się do dziewczyn i słuchałam o czym rozmawiają.

Gdy była 11:55 zaczęłam się zbierać. Do torebki wrzuciłam telefon, przenośną ładowarkę do telefonu, chusteczki i portfel. Pożegnałam się z dziewczynami oraz wychodząc krzyknęłam tylko, że nie wiem kiedy wrócę. Nie chciało mi się czekać na windę dlatego zbiegłam po schodach uważając, żeby nie spaść. Blondyn rozmawiał z jakąś starszą panią, więc podeszłam do nich i grzecznie się przywitałam.

- Dzień dobry - uśmiechnęłam się.

- Hej kochanie - pocałował mnie w policzek blondyn.

- Dzień dobry - przywitała się staruszka. - Więc to jest ta dziewczyna, dla której organizujesz tą ciekawą wycieczką?

- Tak - pokiwał energicznie Niall głową.

- W takim razie życzę powodzenia i bawcie się dobrze.

- Dziękujemy - odpowiedział. Staruszka odeszła, a ja stanęłam naprzeciwko chłopaka.

- Jak wam poszło?

- Było dość... jakbym to nazwać... sztywno - zaśmiał się chłopak.

- Ale przynajmniej skończyliście wcześniej.

- No w sumie. To co? Idziemy?

- Tak - złączyłam nasze dłonie. - A żaden ochroniarz z nami nie idzie?

- Powiedziałem Paul'owi, że nie jest nam potrzebny ochroniarz, a on powiedział, że w takim razie idziemy na własną odpowiedzialność - powiedział i założył okulary na nos.

- Czyli jak twoje fanki na nas napadną, to nikt mnie nie uratuję? - spojrzałam na niego z ukosa.

- Ja cię uratuję.

- ty sam będziesz potrzebował pomocy, a mi chcesz pomagać?

- Tak - powiedział i objął mnie ramieniem.

- To gdzie idziemy najpierw?

- To niespodzianka.


Summer Love // N.H & L.POpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz