- Malwina wstawaj! Zaraz się spóźnimy - obudził mnie krzyk kuzynki.
- Nie krzycz tak. Która jest godzina? - spytałam lekko zaspana.
- 8:50. Za dziesięć minut jest śniadania, a ty jeszcze leżysz.
- Spokojnie. Zdążymy - uśmiechnęłam się do dziewczyn. Z walizki wyciągnęłam ubrania i poszłam do łazienki. Po wyjściu zrobiłam jeszcze zdjęcie i mogłyśmy iść.
Zjechałyśmy windą na sam dół i poszłyśmy do restauracji. Wszyscy już tam byli, więc szybko się dosiadłyśmy. Paul tylko spojrzał w naszym kierunku i wrócił do oglądania menu.
- Jak długo będzie trwać ten wywiad?
- Wszystko zależy jak chłopaki będą się zachowywać. Jeśli nie będą się wygłupiać to może półtorej godziny. A co? Macie jakieś plany?
- Tak w sumie to nie, chociaż może byśmy się przeszły do centrum handlowego - powiedziałam i spojrzałam na dziewczyny. Pokiwały głową na znak zgody i uśmiechnęły się.
- Jeśli się już na coś zdecydujecie to dajcie znać - powiedział i w tym samym momencie kelnerzy przynieśli nam śniadanie.
Po godzinie Paul z chłopakami poszli na wywiad, a my wróciłyśmy do pokoju. Włączyłam telewizor i puściłam kanał muzyczny. Wzięłam laptopa i rzuciłam się z nim na łóżko. W czasie gdy laptop mi się uruchamiał napisałam sms'a do Nialla.Powodzenia kochanie :* Jak skończycie wywiad może wyjdziemy gdzieś?
Mal
Na odpowiedź nie musiałam długo czekać.
Jasne. Spotkajmy się o 12:00 w holu. Zabiorę cię w najlepsze miejsca w tym mieście :D
Niall
Uśmiechnęłam się do nosem i zablokowałam telefon. Laptop mi się włączył i mogłam zacząć oglądać mój ulubiony serial. Po skończonym odcinku sprawdziłam jeszcze Twitter'a i Instagram'a i wyłączyłam sprzęt. Do wyjścia z Niall'em na miasto miałam jeszcze pół godziny, więc dosiadłam się do dziewczyn i słuchałam o czym rozmawiają.
Gdy była 11:55 zaczęłam się zbierać. Do torebki wrzuciłam telefon, przenośną ładowarkę do telefonu, chusteczki i portfel. Pożegnałam się z dziewczynami oraz wychodząc krzyknęłam tylko, że nie wiem kiedy wrócę. Nie chciało mi się czekać na windę dlatego zbiegłam po schodach uważając, żeby nie spaść. Blondyn rozmawiał z jakąś starszą panią, więc podeszłam do nich i grzecznie się przywitałam.
- Dzień dobry - uśmiechnęłam się.
- Hej kochanie - pocałował mnie w policzek blondyn.
- Dzień dobry - przywitała się staruszka. - Więc to jest ta dziewczyna, dla której organizujesz tą ciekawą wycieczką?
- Tak - pokiwał energicznie Niall głową.
- W takim razie życzę powodzenia i bawcie się dobrze.
- Dziękujemy - odpowiedział. Staruszka odeszła, a ja stanęłam naprzeciwko chłopaka.
- Jak wam poszło?
- Było dość... jakbym to nazwać... sztywno - zaśmiał się chłopak.
- Ale przynajmniej skończyliście wcześniej.
- No w sumie. To co? Idziemy?
- Tak - złączyłam nasze dłonie. - A żaden ochroniarz z nami nie idzie?
- Powiedziałem Paul'owi, że nie jest nam potrzebny ochroniarz, a on powiedział, że w takim razie idziemy na własną odpowiedzialność - powiedział i założył okulary na nos.
- Czyli jak twoje fanki na nas napadną, to nikt mnie nie uratuję? - spojrzałam na niego z ukosa.
- Ja cię uratuję.
- ty sam będziesz potrzebował pomocy, a mi chcesz pomagać?
- Tak - powiedział i objął mnie ramieniem.
- To gdzie idziemy najpierw?
- To niespodzianka.
CZYTASZ
Summer Love // N.H & L.P
Fiksi PenggemarSą pewni ludzie w życiu, którzy sprawiają, że śmiejesz się trochę głośniej, uśmiechasz trochę szerzej i żyjesz trochę lepiej. Jeśli jesteście ciekawi czy warto szukać tych ludzi na siłę czy lepiej być cierpliwym i czekać, to serdecznie zachęcam do...