51. Do czego zmierzasz Zayn?!

50 1 1
                                    

Spotkanie z Paulem poszło szybko i po godzinie wyszłyśmy z jego gabinetu, a w drodze do chłopaków weszłyśmy do sklepu po jakieś przekąski. Zaparkowałam pod ich domem i w podskokach weszłam do ogrodu. Wszyscy siedzieli przy stole co jakiś czas przekrzykując się i śmiejąc.

- Lucy ja nie wiem czy tego chce - wyszeptała obok mojego ucha Malwina.

- Jeśli nie chcesz stwarzać podejrzeń to lepiej zmień nastawienie - odszeptałam i uśmiechnęłam się szeroko do idącego w naszym kierunku Nialla.

- Cześć Lucy. Witaj kochanie - przywitał się z nami blondyn i wziął ode mnie reklamówki z jedzeniem.

- Powiedz, że macie coś mocnego do picia - spojrzałam ukradkiem na jego piwo w ręce.

- Liam zajmuje się dzisiaj tym. Jest w kuchni - wskazał głową dom.

- Już mnie tu nie ma - odwróciłam się na pięcie i poszłam do domu, zostawiając moją kuzynkę i blondyna w ogrodzie.

- Liam ratujesz mi życie - rozsiadłam się wygodnie na krześle barowym z drinkiem w ręku.

- Cieszę się - zaśmiał się do mnie.

- Powiedz... Jakie plany na przerwę w trasie?

- Jeszcze nie zdecydowałem. Myślę, że wakacje na jakiejś odległej wyspie mi dobrze zrobią.

- Nie potrzebujesz może towarzystwa? Przydało by mi się przemyśleć parę spraw na osobności.

- A o czym ty musisz pomyśleć? Rozumiem jakbyś była jakąś gwiazdą i potrzebowała ciszy.

- Dowiedziałam się paru rzeczy i muszę to przyswoić do wiadomości - przyglądał mi się jakby próbował coś wyczytać z mojej twarzy.

- Obiecuję, że się odezwę w związku z wakacjami. A teraz zapraszam do ogrodu.

W ogrodzie panowała niesamowita cisza. Poza rozmowami było dość spokojnie. Niall siedział przy ognisku, a obok niego roześmiana Malwina. Harry i Louis dokładali drewna do ogniska. Zayna nigdzie nie było, a Liam? Liam przyglądał się mojej kuzynce.

- Lucy? Masz dla mnie tego drinka? - odwróciła się w moją stronę Mal.

- A miałam ci przynieść?

- Nie ważne. Sama sobie pójdę - wstała z gracją i poszła do domu.

- Pomogę ci! - krzyknął do niej Liam i pobiegł za nią.

W lekkim szoku patrzyłam na drzwi tarasowe. Przeniosłam po chwili wzrok na Harry'ego, który patrzył wymownie na mnie. Bezgłośnie powiedział, że musimy pogadać. Usiadłam obok niego i czekałam aż coś powie.

- Wiesz co tu się dzieje?

- Co masz na myśli?

- Ty już wiesz co ja mam na myśli. Mianowicie tamtą dwójkę - pokazał palcem na dom.

- Możemy iść w bardziej ustronne miejsce?

- Chodź - pociągnął mnie za rękę w głąb ogrodu.

Usiedliśmy na ławce pod drzewem. Odstawiłam drinka na stolik obok i spojrzałam na bruneta.

- Ty coś wiesz prawda? - spytałam po chwili ciszy.

- Może...

- A powiesz mi?

- Jeśli ty mi powiesz co ty wiesz - wyprostował się i przyjrzał mi się uważnie, próbując wyczytać coś z mojej twarzy.

- Malwina powiedziała mi dzisiaj powód jej decyzji o wcześniejszym wyjeździe.

- To Liam prawda? Liam jest powodem jej wyjazdu?

Summer Love // N.H & L.POpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz