53. Do jutra słońce.

55 0 0
                                    

- Jest jakiś konkretny powód dlaczego znalazłem cię śpiącą u Liama?

Przetarłam oczy i spojrzała na rozmówce. Nade mną stał Harry z ręcznikiem w ręce. Nakryłam twarz kołdrą z myślą, że brunet sobie pójdzie.

- Pytam się coś - nie dawał za wygraną.

- A jak myślisz? - odrzuciłam nakrycie na koniec łóżka i spojrzałam na chłopaka.

- Myślę, że śpisz tu, bo pokłóciłaś się z Niallem - rzekł i położył się obok mnie.

- Nie jesteś jednak taki głupi - poklepałam go po ramieniu.

Spojrzał na mnie zirytowany, po czym uśmiechnął się.

- Możemy udawać, że mnie tu nie ma?

- Chyba śnisz. Po śniadaniu widzę cię u siebie - pokazał na mnie palcem i wszedł z pokoju.

Na telefonie sprawdziłam godzinę, ale moją uwagę przykuło 5 smsów od Nialla. Nie czytając ich nawet usunęłam wszystkie. W łazience było słychać śpiew Liama, co spowodowało, że mimowolnie się uśmiechnęłam.

- Wstałaś już?

Z zaparowanego pomieszczenia wyszedł brunet. Z lekko mokrymi włosami usiadł obok mnie.

- Wiesz, że mówisz przez sen? - przykryłam nasze nogi kołdrą.

- Harry mi to często mówi - zaśmiał się. - A co takiego mówiłem?

- Mówiłeś coś o jakiejś dziewczynie. Że jest piękna i to nie przypadek, że się spotkaliście właśnie w tym miejscu.

Brunet spojrzał na mnie z dziwnym wyrazem twarzy.

- Nic takiego nie pamiętam

- Może nie było to nic ważnego, skoro tego nie pamiętasz - uśmiechnęłam się delikatnie.

Wstałam z łóżka owinięta w koc, po czym wzięłam swoje ubrania i poszłam do łazienki. Ubrana w zwiewną sukienkę i tenisówki, zeszłam z Liamem do kuchni.

Przy stole siedzieli wszyscy zajadając się tostami. Harry uśmiechał się do mnie tak szeroko, że było widać jego wszystkie zęby. Chcąc uniknąć wszelkich pytań, nałożyłam sobie na talerz śniadanie i wyszłam do ogrodu.

Usiadłam przy małym stoliku. Od rana świeciło słońce, którego mi brakowało. Wyciągnęłam nogi przed siebie, po czym zaczęłam jeść śniadanie.

- Możemy porozmawiać?

Przede mną stanął Niall, zasłaniając mi promienie słońca.

- Robisz mi cień - powiedziałam i spojrzałam na chłopaka. Przeniósł się na krzesło obok mnie.

- Jeśli nie chcesz ze mną rozmawiać, to chociaż mnie wysłuchaj. Wiem, że ostatnimi czasy byłem wobec ciebie okropny. Jest mi cholernie wstyd i przykro. Bardzo cię przepraszam za moje zachowanie. Proszę, wybacz mi.

Przeniosłam wzrok na bruneta. Odłożyłam kubek z herbatą na stolik, po czym się poprawiłam na krześle.

- Niall, jesteś świadomy jak się czułam gdy kazałeś mi spadać?! Czułam się okropnie. Powiedz mi jaki jest powód, że się tak zachowujesz. Nawet najgorsza prawda, jest lepsza niż najsłodsze kłamstwo.

- To z przemęczenia. Muszę mieć przerwę, bo inaczej zwariuje sam ze sobą.

- W takim razie, będziesz mógł odpocząć, bo za parę dni wracam do domu. Potrzebne są ci wakacje sam na sam. Pojawiając się w twoim życiu, dużo zmieniłam.

Summer Love // N.H & L.POpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz