Rozdział 5

1K 43 0
                                    

PERSPEKTYWA. KARAI
- Jak ja się zza tobą stęskniłam- powiedziałam przestając tulić smoczycę
- Czy udało ci się znaleźć te książki- powiedziała smoczyca
- Tak Błyskawica mam te książki a czy ty masz tom maskę?- powiedziałam patrząc na nią i smoczyca położyła maskę na ziemi a ją podniosłam - To co zaczynamy- powiedziałam zakładając maskę i wtedy moje ciuchy zniknęły a zamiast nich pojawił się biały struj jeźca zmienił się tagrze kolor moich włosów teraz zamiast czarnych włosów miałam jasny bląd a nad prawym okiem było widać blizne w kształcie księżyca którą miała tagrze smoczyca gdy ja wsiadłam na smoczyca usłyszałam swoich przyjaciół oni odrazu gdy tylko zobaczyli jeźca na białej Furii odrazu się zatrzymali
- Kim ty jesteś?- zapytała Astrid a ja nic nie mówiąc wzniosłam się w powietrze i zaczełam lecieć a zza mną lecieli jeźscy smoków gonili mnie więc postanowiłam się ich pozbyć dlatego wleciałyśmy wysoko w chmury a oni zza nami postanowiłam zgubić jednego po drugim a zaczynając od Hakokła i Sączysmarka poleciałyśmy do nich od dołu i podrapałam Hakokła pod skrzydłem a on zaczoł spadać do wody potem zajełyśmy się bliźniakami i Zamkogłowym z nimi nie było trudno postanowiłam polatać między drzewami przez co Zębirug zamkogłowy udeżył w drzewo gdy pozbyłyśmy się dwujki została nam trujką postanowiłam teraz zgubić Astrid i Zębacza postanowiłam aby Astrid leciała za nami do jaskini gdy wleciała tam to moja smoczyca zawaliła wyjście, teraz wzięłam się za Grąkla i Śledzika z nimi nie było też dużej trudno po prostu wystarczyły kamienie które Grąkle uwielbiają teraz został Czkawka i jego Nocna Furia ich było najtrudniej zgubić postanowiłyśmy aby lecieli zza nami do ciemnej jaskini i lecieli za nami gdy zobaczyłam dużo tuneli wybrałam jeden z nich i poleciałam a oni zza nami wiedziałam, że są szybcy ale nie tak szybcy jak ja i Furia po chwili dosłownie nic nie było widać więc tak leciałyśmy w ciemności gdy zauważyłam tunel postanowiłam odczepić się od smoczycy i samej rozłożyć skrzydła które miałam przymocowane do stroju więc gdy Błyskawica wyleciała z tunelu a za nią Czkawka i Szczerbatek to przelatując nad nim żuciłaś Czkawkę z siodła do tyłu a sama wsiadłam na smoczyce i odleciałam na tom wyspe na której byliśmy po wylondowaniu sciongnełam maske i showałaś jom do kieszeni spodni
- Udało się ich zgubić posłuchaj Błyskawico leć na wyspę na końcu świata tam ukryj się i czekaj na mnie... No a teraz leć no już leć!!!- krzyknęłam i poszłam udawawać, że szukałam swoich przyjaciół, puźniej ich znalazła a Czkawka odrazu podbiegł do mnie i mocno mnie przytulił
〰️〰️〰️〰️〰️〰️〰️〰️〰️〰️〰️〰️〰️〰️
Elo to znowu ja Roksi koksi. Kolejny rozdział jest więc proszę przeczytać i do zoba za tydzień

Niespodziewana sojuszniczkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz