Rozdział 33

324 17 0
                                    

Perspektywa Burzy
Obudziłam się w środku nocy . Nie czułam się najlepiej ale wolę to ukryć. Wiedzałam gdzie jestem. W domu Czkawki. Myślałam, że jestem sama ale gdy spojrzałam w lewo zobaczyłam zielonookiego jak spał na krześle blisko łóżka. Nie miałam zamiaru go budzić wziełam kartkę, wengiel i napisałam mu krutki liścik. Sprawdziłam czy mam swoją broń a potem poszłam poszukać Błyskawicy. Szybko ją znalazłam weszłam do "stajni". Podeszłam do Błyskawicy jednak ona nadal była nieprzytomna. Usiadłam obok niej, zaczełam ją głaskać po głowie oraz grzbiecie
- Przepraszam cie za to. Mogłyśmy jednak zrobić po twojemu. Wtedy nie było by tego wszystkiego- mówiłam do niej mimo, że nie wiedzałam czy ona mnie słyszy- We wszystkim miałaś rację. Bez ciebie byłabym nikim. To przeze mnie straciłaś ojca. To wszystko moja wina- powiedziałam i zaczełam płakać- Mogłam to przewidzieć. Mogłam przewidzieć, że coś będzie nie tak już 2 raz popełniłam ten sam błąd. Proszę obudź się. Tęsknię za tobą- zasłoniłam rękami twarz, zaczełam głośniej płakać. Nagle poczułam, że ktoś mnie przytula. Spojrzałam na tego co mnie przytulał to był Czkawka, odepchnełam go od siebie i poszłam w głąb wyspy. Zatrzymałam się dopiero w lesie
~ Co wyrzuty sumienia cie dopadły~ usłyszałam głos Diaboliny a potem jej mroczny śmiech
- Zostaw mnie w spokoju- powiedziałam załamana
~ Przecież dopiero zaczynam zabawe~ powiedzała wiedzma patrząc mi prosto w oczy~ Jesteś słaba. Zawsze byłaś słaba i to mnie cieszy~ powiedzała moja zła strona a potem odeszła trochę o demnie
- O co ci chodzi?- zapytałam
~ O to, że im bardziej jesteś smutna i się owiniasz tym lepiej dla mnie~ Diabolina zaśmiała się cichutko
- Nie rozumiem- powedziałam
~ Spokojnie nie długo zrozumiesz~ powedziała Diabolina a potem znikneła. Wystraszyłam się jej słów. Poszłam nad przepaść,usiadłam w sądzie skrzyrznym, zamknełam oczy i zaczełam na spokojnie wszystko układać w głowie. Sama nie wiem ile tak siedzałam ale napewno z kilka godzin. Wstałam i poszłam do "stajni"
🕷️🕷️🕷️🕷️
Ja- Niedługo halloween z tego powodu mam dla was drodzy czytelnicy małą niespodzianke ale wam jej teraz nie zdradze
Sonczysmark- Spokojnie ja wam powiem co to za niespodzianka a więc niespodzianka jest taka, że...
Ja- Nie! Aria ostre szpile!
Aria* strzela kolcami w Sonczysmarka przykuwając go do ściany- Niespodzianek się nie ujawnia. Powinieneś to wiedzieć
Ja- Jeżeli piśniesz choć słówko na temat tej niespodzianki to stracisz język
Sonczysmark- Niespodzianki? jakiej niespodzianki? Ja nic nie wiem
Ja - Do zoba w niedzielę bajo

Niespodziewana sojuszniczkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz