Rozdział 44

232 12 3
                                    

Ogulnie przez większość czasu nic ciekawego się nie działo do puki Śledzik nie przybiegł przerażony do mnie wraz z Astrid i Sączysmarkiem
- Musisz nam pomóc- powiedziała Astrid
- Ale co się stało?- zapytałam przestraszona
- Coś się stało Wichurze, Stukamięs- odpowiedział Śledzik. Szybko pobiegłam do stajni by sprawdzić co się stało smoczycą. Smoczyce były osłabione więc zaczełam je badać i to co się okazało to było niesamowite. Obruciłam się w stronę jeźdźców
- Nie macie się czego martwić... Poprostu smoczycę są w ciąży- powiedziałam nie ukrywając swej radości
- Naprawdę?!- krzyknęli wszyscy razem
- Tak- odparłam krótko
- To niesamowite. Będę wujkiem- powiedzał radosny Śledzik

Perspektywa Błyskawicy

Okazało się, że jestem przeziębiona. W sumie to wiedziałam. Gdy wszyscy wyszli to wtedy Szczerbatka do mnie podszedł
- Jak się czujesz?- zapytał mnie Szczerbatek kładąc się obok mnie i łącząc nasze ogony
- Dobrze. Nie martw się- odpowiedźiałam ziewając a potem położyłam pysk na podłodze i zasnełam. W środku nocy obudziły mnie deski spadające na podłogę oraz dym. Szybko się podniosłam wraz z innymi smokami. Wszyscy biegli do wyjścia oprócz mnie bo zauważyłam, że Wichura nie może wyjść z klatki przez to, że parę belek zablokowało wyjście. Odrazu ruszyłam ją uratować. Na szczęście nie było ich dużo i szybko to załatwiłam. Wichura wyleciała ze stajni ja też miałam taki zamiar ale duża ilość belek zablokowała całe wyjście i zostałam uwięziona. Zaczełam ryczeć bo miałam nadzieję, że Karai (Burza) mnie usłyszy

Perspektywa Karai (Chwilę wcześniej)

Teraz jestem sobą bo skłamałam, że idę oglądać wyspe. Byłam zmęczona i położyłam się śpać, odrazu zasnełam ale nie spadłam długo bo usłyszałam jak moja przyjaciółka wzywa pomocy. Odrazu zerwałam się na równe nogi i ruszyłam do stajni. Gdy tam dotarłam ukazał mi się widok zawalonego wyjścia i sporej ilości płomieni. Wtedy nawet nie myślałam o tym, że ktoś może odkryć to kim naprawdę jestem
- Błyskawica nie martw się zaraz cię z tamtąd wyciogne!!- krzyknełam

🎄🎄🎄
Ja- jej już zaraz świata
Szczerbatek- a ja dostanę najlepszy prezent bo zostanę tatą
Ja- i to dzięki mnie * usmiechnełam się wesoło
Szczerbatek - i co, że dzięki tobie. Ja...
Ja*żuciłam śnieżką w Szczerbatka* Ja dostałem właśnie śnierzką od ałtorki książki* zaśmiałam się
Szczerbatek * strzelił w gurę i na mnie spadła tona śniegu* no cuż to do niedzieli

Niespodziewana sojuszniczkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz