Rozdział 49

83 2 1
                                    

Hej wruciłam wkońcu Przepraszam że taka długa przerwa ale niestety szkoła wyższa to i mniej czasu ale teraz postaram się wrzucać rozdziały co tydzień lub co 2 tygodnie zatem miłego czytania.

Perspektywa Karai
- niech będzie pomogę ci ale to jest ostatni raz i potem się nie znamy- powiedziałam poważnie
- no nie wiem możesz mi się czasem przydać-odparł Dagur
- posłuchaj mnie ty glizdo - wkurzyłam się i zaczęłam do niego podchodzić a on zaczoł się cofać - pomogę ci ten ostatni raz a potem masz mi dać spokój zapomnieć o mnie tak byśmy nigdy się nie znali jasne bo inaczej sama sprawię że zamkniesz się na wieki jasne?!! Ja chcę wkońcu normalnie żyć i zapomnieć o tym co zrobiłam bo zrobiłam najgorszy błąd zgadzając się na tą akcję- powiedziałam zła naprawdę tego żałuję ale nie mogę pozwolić by wyszło to na jaw
- sama ją wymyśliłaś powtarzam ja ci tylko pomogłem- powiedział chłopak nie wytrzymałam i wyciągnęłam mały sztylet i przyłożyłam mu do gardła
- jeśli o tym dowie się Czkawka lub Stoik to obiecuje że cię znajdę i mnie popamiętasz jasne?- zapytałam poważnie
- Jak słońce na niebie tak jasne- odparł rudzielec a ja schowałam sztylet i poszłam w głąb Wyspy
-idziesz czy nie?
- idę idę- ruszył za mną
Szliśmy tak aż zrobiło się naprawdę ciemno więc nie było sensu iść dalej
- rozbijmi tu ognisko i jutro ruszymy dalej - powiedziałam spokojnie
- ehh niech będzie - odparł niezadowolony chłopak
- to ja idę po jakieś jedzenie a ty przygotuj ognisko - powiedziałam oschle i poszłam nad jezioro. Nie zamierzam dać się mu szantażować  więc zebrałam czerwony czerni krzew dla smoków jest niegroźny ale dla ludzi może być smiertelny więc musiałam być ostrożna by nie dotknąć jego czerwonych kwiatów. Zerwałam jeden i wsadziłam w rybę wiem że nie powinam tego robić ale muszę dbać o swoje interesy. Wruciłam i upiekłam te ryby na szczęście intensywny zapach ryby zakrył zapach kwiatu
-ty dobre te ryby- odparł Dagur zjadając kolejną
- Znasz kwiat który nazywa się czerwony czarni krzew- odparłam patrząc na niego
- No jasne że..... Nie, nie obchodzą mnie jakieś durne kwiatki z których wiani robisz- powiedział żartobliwie
- wiesz że dla smoków jest nie groźny a dla ludzi zabujczy i ciężko jest kogoś otruć nim bo ma bardzo intensywny zapach ale nie tak bardzo jak ryba, ryba idealnie zamaskowuje zapach idealnie- uśmiechnęłam się szeroko
- co... Coś ty zrobiła- wstał ale upadł
- przykro mi ale nie zamierzam ci ciągle pomagać- uśmiechnął się i wstałam- Zatem żegnam cię- poszłam na plażę
- dorwę cię- wymamrotał chłopak a ja już poszłam na plaże i nie słyszałam
- źle zrobiłam ale musiałam nie chcę już nic stracić tylko dla tego że zrobiłam...
🌷🌷🌷🌷🌷🌷
Tadan podoba się? Chcecie wiedzieć co Karai zrobiła w przeszłości? To musicie trochę poczekać

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 22, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Niespodziewana sojuszniczkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz