Chapter 3

6.5K 441 174
                                    

Zielonowłosa szła cicho sobie nucąc i  podskakując. Jednak nie ubrała na siebie niczego, co "kupiła" i szła do szkoły w bluzie Tomury, krótkich spodenkach i glanach do kolan. Było jej w tym zadziwiająco wygodnie.
Pominęła to, że powinna ubrać się w coś bardziej odpowiedniego, ale szczerze mówiąc, nie chciało jej się już przebierać z tego co miała na sobie. A dlaczego nie chodziła od rana w mundurku, lub w galowym stroju?
Odpowiedź jest prosta- zapomniała.
Nie było takiej drugiej zapominalskiej osoby na świecie jak ona, chyba...

Stanęła przed bramą Yuuei i powstrzymywała się przed grymasem niezadowolenia, który cisnął się jej na twarz. Westchnęła i ruszyła dalej, rozglądając się.
Kiedy przechodziła koło jakiegoś zielonowłosego chłopaka, ten się potknął i zaczął lecieć do przodu.
Zareagowała późno bijąc się z myślami, czy powinna mu pomóc. Wypadło na to, że użyła swojej zdolności i przyciągnęła go lekko do siebie ruchem palca, tak aby stanął na nogi.
Chłopak odwrócił w jej stronę głowę, a ta, gdy zrozumiała kto to jest, prychnęła mijając go, w momencie wymawiania przez niego słów podziękowania. Nawet nie wie kim jestem, cymbał - pomyślała i już z grymasem weszła do pomieszczenia, w którym miały odbywać się testy z wiedzy o ratownictwie i innych durdymałach, których i tak za kilka miesięcy nie będzie przestrzegać.

Usiadła w ławce z wylosowanym przez nią numerkiem, a kiedy wszyscy byli już w pomieszczeniu, niski nauczyciel zaczął rozdawać testy i życzyć powodzenia.

1.Jakie napięcia wyjściowe posiadają agregaty trójfazowe?
a)tylko 400 V. 
b)tylko 230 V. 
c)230 V i 400 V.

Już przy pierwszym pytaniu zachciało jej się śmiać, odhaczyła odpowiedź c i zaczęła pisać dalej. Zaznaczyła jeszcze następne piętnaście zadań, a ostatnie przykleiło ją do krzesła. Nie mogła uwierzyć w to, jakie pytanie oni im zadali. Chyba, że... Tomura to tak zaplanował i podmienili nauczyciela na nieznanego nikomu złodzieja, który chce przystąpić do ligi złoczyńców, a prawdziwego gdzieś wcieło. Boże dlaczego ja, pomyślała i uderzyła otwartą ręką w czoło, po czym zaznaczyła odpowiedź na pytanie: Czy osoba niepełnoletnia może obsługiwać piłę

-Oczywiście, że nie.- parsknęła cicho pod nosem i odłożyła kartkę z testem na bok ławki, odwracając stronę z odpowiedziami do dołu. Rozejrzała się po klasie, większość osób wciąż siedziała z nosami w kartkach, w tym jej braciszek. Przypatrując się kartkom innych dostrzegła, że każdy ma inne zadania. Były na nich narysowane diagramy słupkowe, lub kołowe, dzieci, które biegały z czymś w rękach, czy po prostu podpalone domy. Ah, czyli to nie musiał być Tomura, mruknęła w głowie, przypominając sobie rysunek piły przy ostatnim zadaniu.

Nie wiedziała do czego w przyszłości może jej się przydać wiedza o tym, co służy do napędzania pił. Przecież jest na profilu bohaterskim, nie pomocniczym, gdzie są tworzone wynalazki i inne duperele.
-Koniec testu! Odkładamy kartki!- usłyszała, wstała ze swojego miejsca i wyszła z sali, a za nią kolejni uczniowie, którzy pytali się siebie nawzajem jak im poszło.
-Hej!- została złapana za ramię i odwróciła głowę w kierunku mówiącego. Jęknęła w duchu, kiedy zobaczyła jego twarz.
-Coś chcesz?- zapytała ozięble.
-Et-to... chciałem ci podziękować za ratunek i zapytać jak ci poszło.- uśmiechnął się lekko i przymknął oczy w miłym geście.
-Normalnie mi poszło, wszystkie odpowiedzi mam poprawne.- wzruszyła ramionami i zaczęła iść do innej sali, a piegowaty za nią. Przez chwilę chłopak wahał się, czy czegoś nie powiedzieć, ale postanowił, że raz kozie śmierć i to zrobił.
-Tak w ogóle to jestem Izuku Midoriya, a ty?- nadgonił trochę i zaczął iść koło dziewczyny.
-Guren Shigaraki.- odmruknęła z niepewnością, która kotłowała się jej w myślach. Czy powinnam mówić nazwisko Tomury? Tak, na razie nikt go nie zna, a gdyby ktoś się o to zapytał, to odpowiem, iż to zbieg okoliczności, pomyślała kiwając lekko głową.
-Ej, a jaką masz zdolność?- znowu zadał pytanie Midoriya.
-Przyciąganie.- westchnęła i odwróciła wzrok. Weszła do sali razem z Izuku i zajęła swoje miejsce obok niego.

-Aby być w Yuuei, musisz być wiarygodna, zbierz jakiś tymczasowych "przyjaciół" i nie dawaj po sobie poznać, że jesteś złoczyńcą.

Przypomniały jej się słowa Kurogiriego. Tak bardzo nie chciała tu być, ale misja to misja i nawet jeśli jej się nie podoba, to musi pomóc swojej przestępczej rodzince.
-A ty jaką masz zdolność?- chciała dodać jeszcze, że nie pamięta, aby za młodu jakąś miał, lecz ugryzła się w język.
-Ujawnię ją dopiero na egzaminie praktycznym.- podrapał się po głowie z zakłopotaniem. Nie wiedział, co mógłby innego powiedzieć dopiero poznanej osobie i według niego była to najlepsza odpowiedź z możliwych.
-Dobra.- powiedziała i się zaczęło.

-Witajcie wszyscy na moim przedstawieniu! Everybody say hello!- krzyknął blondyn z zaczesanymi w górę do tyłu włosami.
-Bohater głosowy Present Mic.- szepnął zatykając usta dłońmi, a Guren przekręciła ślepiami.
-Cóż za subtelna odpowiedź... Pozwólcie, że przedstawię zasady egzaminu wstępnego w terenie!- oświadczył i każdy zaczął go słuchać.
Zielonowłosa notowała poszczególne uwagi i ostrzeżenia w myślach i próbowała zapamiętać, co z jej piętą Achillesową było nadwyraz trudne, ponieważ w każdej chwili mogła zapomnieć całkiem istotnego szczegółu na przykład tej wiadomości o robotach przeszkadzajkach. 
Na teście będzie mogła władać tylko jednym ze swych darów, więc musiała być ostrożniejsza i mieć ułożony całkiem niezły plan, a znając ją, i tak zrobi coś na spontana.

~~~^^~~~
Ohayo!
Mam nadzieje, że się podobało i za wszystkie błędy przepraszam! >.<

Do zoba!💖

criminally || BAKUGOU KATSUKI ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz