-Wcale nie byłaś w szkole.- mruknął Tomura, a Guren westchnęła.-Odeszłaś sprzed bramy w ostatnim momencie. Ale to dobrze.- dodał.
-Przecież musze tam chodzić. Skąd później będziemy brać informacje?- zapytała rzucając torbę koło sofy i siadając na miękkim materiale oraz opierając się o beżowe oparcie.-Pójdziesz, ale nie będziesz to ty w stu procentach.
-Co masz na myśli?- zmarszczyła brwi.
-Dołączyła do nas niedawno Toga. Taka blondynka, dzięki swojej mocy może zmienić się w kogoś kim nie jest.- oświadczył biorąc do ręki kubek i upijając z niego kilka łyków kawy.
-Czyli to ona będzie teraz za mnie chodzić do szkoły?- prychnęła. -Jeszcze na dodatek wyglądając jak ja?
-Pójdzie tylko jutro. Ty za to w tym czasie masz zaatakować jakąś ulicę. Mówiłaś, że jesteś już na siłach, więc nie widzę żadnego problemu.- rzekł i odchylił się trochę do tyłu na krześle, przy stole.Guren zaklęła w duchu. Przecież wcale nie czuła się tak dobrze!
Nie mogła tego jednak powiedzieć. Wolała już zostawić to w takim stanie jak jest i mieć nadzieję, że jutro nie spotka żadnego silnego bohatera typu Endeavor'a, lub All Might'a.
-Przedstawisz mi ją chociaż? Chce wiedzieć czy nie zniszczy wizerunku mojej osoby.- burknęła niezbyt przekonana do tego planu. Równie dobrze mogłyby zamienić się rolami i tyle.
-Przyjdź rano do baru i wszystkiego się dowiesz.- mruknął Tomura i wyszedł przez drzwi.Guren podniosła się z kanapy, ale spowrotem usadził ją na niej dźwięk powiadomienia telefonu. Odblokowała urządzenie i weszła w wiadomości. Było ich multum od kilkunastu ludzi najpewniej z klasy, ale tylko jedna ją zaciekawiła.
Kliknęła na nią i zaczęła czytać.
"-Wszystko w porządku?"
"-Wiem, że jesteś zamaskowaną postacią atakującą ludzi"
"-Jak się obudzisz to daj znać"
"-Widziałem tego złoczyńce, który nas zaatakował. Był u ciebie w domu"
"-Kiedy w końcu się obudzisz?"
"-Irytujesz mnie!"
"-Nikomu nie powiem..."Ta ostatnia była z dziś, dokładnie sprzed chwili.
17:15
Guren: wcześniej dodałeś "jeszcze" jak się nie mylę
17:20
Bakugou: a powiedzieć? Trzymam rękę na pulsie
17:21
Guren: tylko spróbuj
17:22
Bakugou: może się skuszę
17:50
Guren: wal się
Zakończyła rozmowę, oglądając jakiś serial, ale w końcu się podniosła i poszła do kuchni. Wyjęła z chlebaka chleb tostowy, a z lodówki ser. Znalazła gdzieś w szafce po około pięciu minutach toster i zabrała się do robienia obiado-kolacji.
~•~
-Ta dziwka ma mnie zastępować?- parsknęła krótkim wzgardliwym śmiechem.
-Dziwka?- zarechotała blondynka z rumieńcami na policzkach.
-A niby kto jak nie dziwka?- prychnęła ubierając rękawiczki na dłonie.
-Oh, jesteś słodka!- zapiszczała Himiko podchodząc do niej z wymierzonym w jej stronę nożykiem.
-Ona ma coś z głową Tomura.- obróciła leniwie głowę w stronę Shigarakiego, a on tylko wzruszył ramionami. Toga zachichotała oblizując ostrze i bardziej przysunęła się do zielonowłosej, która odchyliła się trochę do tyłu.-Nie powiążą cię z tamtym występkiem podczas ataku, jeśli ona pójdzie za ciebie do szkoły.- rzekł Kurogiri, a Guren ponowny raz prychnęła.
-Ona zniszczy mi repu...- zakończyła kiedy blondynka szybko przejechała nożem po jej poliku.-Powaliło cię?!- krzyknęła odchodząc od niej do tyłu o kilka kroków, a dziewczyna się zaśmiała, patrząc z przechyloną głową na płytką ranę na twarzy Shigarakiej. -Nie zgadzam się Tomura!- dodała wycierając krew rękawem białej koszuli.
-Nie masz tutaj zdania. Zrób to co powinnaś Himiko i idź do Yuuei. A ty Guren...- zaczął a ona mu przerwała.
-Powaliło was? Zobaczcie jak ona się zachowuje! Zniszczy to na co pracowałam!- krzyczała, ale jasnowłosy uciszył ją wzrokiem.
-Działaj według planu.- warknął, a zielonooka tylko mocno zacisnęła zęby.-Rob co masz robić.- rzekła ze skrzywioną miną do blondynki, a dziewczyna w beżowym sweterku podskoczyła ze szczęścia i złapała kieliszek w dłoń, po czym nacięła nadgarstek Guren, z którego krew zaczęła kapać do naczynia.
-Palisz?- zagadnęła zielonowłosa wyciągając paczkę fajek z kieszeni czarnych spodni, a następnie biorąc jednego papierosa do ust i odpalając.
Toga spojrzała się na nią z dziwną miną.-Czyli nie palisz...- westchnęła wciskając w rękę blondynki paczkę papierosów, uprzednio wyjmując sobie kilka na później.-Kiedy już będziesz mną...- skrzywiła się.-To masz zapalić jak wyjdziesz z mojego domu. Gówno mnie obchodzi to, że możesz mieć jakąś alergie czy inny szajs. Masz zapalić.- warknęła z poważną miną, a Toga tylko przytaknęła. Kiedy kieliszek był już napełniony, złotooka poszła z nim w podskokach do łazienki i po kilku minutach wróciła wyglądając zupełnie tak samo jak Guren, ubrana w mundurek szkoły dla bohaterów.
-I jak?- mruknęła pociągająco głosem zielonookiej, a ona zakrztusiła się wciąganym dymem z kolejnej fajki.-Nigdy więcej nie próbuj mówić tak moim głosem.- powiedziała pomiędzy napadami kaszlu, a Toga słodko się zaśmiała.
-Tylko spróbuj nie zachowywać się tak jak ja, a wyrwe ci nogi z dupy.- zagroziła po tym jak się uspokoiła.
Toga w skowronkach pożegnała się z zebranymi w barze ludźmi i przeszła przez portal do domu Shigarakiej, jaki przed chwilą zrobił Kurogiri.
-Przygotuj się.- zwrócił na siebie uwagę Guren, Tomura.-Za godzinę idziesz na łowy.- spojrzał na zielonowłosą psychicznym wzrokiem, a ona poczuła skręty w brzuchu wywołane zdenerwowaniem.Przecież sama nie mogę nawet dobrze chodzić...- mruknęła w myślach i przygryzła policzek od środka. Miała wątpliwości co do planu jasnowłosego. Bała się, że ktoś w szkole zorientuje się, że to nie ona do niej przyszła...
~~~^^~~~
1/?Następny jutro ^^
CZYTASZ
criminally || BAKUGOU KATSUKI ✔
FanficZostawiona na pastwę losu. Jedyni którzy wyciągnęli do niej pomocną dłoń to złoczyńcy. Jak potoczy się jej historia?