Rozdział 25

3.8K 283 20
                                    

   Do domu wróciłam, gdy było już ciemno, a wszyscy szykowali się do spania. Wokół panowała napięta atmosfera, ale nikt nic nie mówił. Każdy obawiał się tego, co wydarzy się jutro.
Po cichu weszłam do swojego pokoju i od razu usiadłam wygodnie w fotelu przy oknie, szczelnie okrywając się kocem. Byłam pewna, że szybko nie zasnę.
Patrzyłam na czyste nocne niebo, usłane milionem gwiazd.

Po około godzinie samotnego siedzenia, usłyszałam jak ktoś naciska na klamkę i powoli otwiera drzwi. Po mimo panujących ciemności, od razu rozpoznałam po zarysie sylwetki, kim jest mój nieproszony gość. Zatrzymał się na chwilę stojąc już w pokoju, po czym bez słowa zamkną drzwi i rzucił się na łóżko.

- Nie pomyliły ci się pokoje? Domy? - spytałam, nieco rozdrażniona jego samowolką i ignorancją.

- Wygnali mnie. Tomas zajął mój pokój - odparł spokojnie Hugo, jakby to miało wszystko wytłumaczyć.

- Ale teraz, to ty zajmujesz moje łóżko.

- Miejsca jest dużo - odparł obojętnym tonem.

Westchnęłam głośno, zirytowana.
"Co z nim nie tak? Dlaczego nasze relacje tak się ochłodziły? "

Hugo, co jakiś czas zmieniał pozycję, bezskutecznie próbując zasnąć.

Mimo wszystko, cieszyłam się z jego towarzystwa. Potrzebowałam go, nawet jeśli nie chciał ze mną rozmawiać. Potrzebowałam być blisko niego. To mi wystarczyło, aby chociaż na chwilę wrócić do dni, gdy wszystko było proste, a moje serce nie kruszyło się na milion kawałków, z każdym kolejnym dniem.
W myślach wciąż krążyły mi słowa Tomasa, oraz to co powiedziała mi kiedyś Lucy, gdy rozmawiałam z nią w swoim śnie...

"Diano, nasza babcia, bogini Estel mogła powoływać do życia nowe istoty magiczne używając kryształu. Ty natomiast, możesz odbierać magię. Jednakże mamy tylko kawałek kryształu, przez co twoje zadanie nieco się komplikuje. Aby zadziałał musisz się z nim połączyć, ale przy każdym jego użyciu będziesz tracić część mocy, a w efekcie końcowym pozostaniesz zwykłym człowiekiem... To jedyny sposób na przywrócenie dawnego świata. Ludzie nie są stworzeni do tego, by władać magią. Musisz im ją odebrać, a także naprawić to co stworzyła Estel - Dżiny, których ja nie potrafiłam zabić, przez co teraz wszyscy mogą zginąć. Nie mogę cię do niczego zmusić, sama podejmij decyzję. Jeśli nadal chcesz być boginią i nie zgodzisz się na użycie kryształu to poszukamy innego rozwiązania. Co kolwiek postanowisz, będę cię wspierać. Świat bogów jest piekielnie trudny i niesprawiedliwy, ale mimo to cieszę się, że jestem jego częścią... "

Każdy chciałby być bogiem, mieć potężną moc. Moc, która cię wyróżnia. Lecz co otrzymujemy w zamian?

Niebo przybrało już szarą barwę, zapowiadając początek nowego dnia, a ja powoli zasypiałam otulona ciepłym kocem.

- Diana, wstawaj! - krzyknął Hugo, gdy prawie odpłynęłam w kojący sen.

Jego przerażony ton głosu sprawił, że szybko otworzyłam oczy.

- Niszczą barierę - dodał, gdy stanęłam obok niego przy oknie, przez które patrzył na skraj wioski.

Cała zbladłam, widząc jak za ostatnimi budynkami rozszerza się coraz bardziej sciana ognia, pnąc się po niewidocznej barierze.
Niczego więcej nie mogliśmy stąd dostrzec, ale nie było wątpliwości kto próbuje dostać się do naszego azylu.
Hugo wybiegł szybko z pokoju, aby wszystkich ostrzec, a ja na drżących nogach wpadłam do sypialni rodziców. Na łóżku zobaczyłam tylko mamę, nadal pogrążoną we śnie. Wybiegłam na zewnątrz. Tata klęczał opierając dłonie o ziemię, kilka metrów od naszego domu. Otaczała go czerwona aura jego energii, którą kierował w stronę bariery, próbując ją wzmocnić. Podbiegłam do niego, czując jak po policzkach płyną mi łzy.

Szepty Feniksa Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz