Na Privet Drive nigdy nie było takiego wielkiego zamieszania. Może większe było podczas afery z listem Harry'ego do Hogwartu, ale te było dość wielkie. W holu rozbrzmiał głos wuja Vernona
- Petunio - zawołał - Już jesteśmy
Kobieta o wyniszczonych blond włosach i końskiej twarzy, prześwietliła wzrokiem Percy'ego
- Na głupiego nie wyglądasz - stwierdziła - Chodź do kuchni
Percy zostawił swoje rzeczy i podążył za ciocią Harry'ego, szukał w niej choćby krzty podobieństwa do kasztanowo - rudej matki jego przyjaciela - Lily, ale nic z tego nie wyszło. Kobieta w niczym nie była podobna, przynajmniej z wyglądu do pani Potter
- Ty też tam idź - warknął wuj Vernon wpychając Harry'ego do kuchni
Grzecznie zajął miejsce na krześle zaraz obok, trochę zestresowanego Percy'ego. Dursleyowie patrzyli na syna Posejdona z ciekawością. Heros dopiero teraz zauważył otyłego jak świnia chłopaka wpatrzone w ekran
" To musi być Dudley" pomyślał
- A więc kim są twoi rodzice? - spytał Vernon
Harry'ego dziwiła ciekawość jego wujostwa
- Eee... Moją matką jest Sally Jackson i jest ona pisarką - zaczął - A mój tata to... - zastanowił się przez chwilę jaki kit im wstawić - jest dość ważną osobistością u nas
- Czyli jest bezrobotny - warknął Vernon
- Mój ojciec nie jest bezrobotny - zaprzeczył
Dudley przestał wlepiać wzrok w telewizor, a zaczął interesować się Percy'm wlepiając w niego swe świńskie oczka
- To kim jest? - spytał mugol
Żyła na jego skroni zaczynała niebezpiecznie pulsować, co nie umknęło uwadze Harry'ego, wiedział że za chwile czas urwać rozmowę inaczej trzeba będzie wzywać hydraulika
- Moim ojcem - warknął Percy
Żyła robiła się coraz bardziej fioletowa
- Chłopcze póki co mieszkasz pod naszym dachem, więc trochę szacunku! - Dursley walnął ręką o blat, co pewnie według jego mózgu miało przestraszyć syna Posejdona, jednak to dało odwrotny skutek
Percy był coraz bardziej wściekły
- Proszę... - zaczął
- Percy, może lepiej pokaże ci rozkład twojej pracy w tygodniu - przerwał mu Harry
Syn Posejdona spojrzał na niego ze zdziwieniem, ale na szczęście wyszli bez żadnych komentarzy. Percy rozglądał się po całym domu i nie znalazł, co go bardzo zdziwiło, żadnych zdjęć Harry'ego, wiedział że jego wujostwo go nienawidzi, ale nie spodziewał się kompletnego braku zdjęć. Ogólnie cały dom wyglądał jakby mieszkał w nim tylko jeden chłopak - Dudley, a właśnie jeśli o nim mowa, to on w tej chwili starał się zrozumieć rozmowę rodziców na temat tego nowego gościa, co go teraz widział, ale Petunia ściszyła głos i aktualnie szeptała o czymś z Vernonem. Dudley chciał już wkroczyć do akcji, ale własnie zaczął się jego ulubiony serial, więc natychmiast swoje zainteresowanie przerzucił na metalowe pudło. Percy usiał na łóżku Harry'ego i rozejrzał się po jego "pokoju"
- Chłopie oni serio są.... - zaczął Percy, ale wybraniec uciszył go ręką
- Jak cię usłyszą, to zamieszkasz w komórce pod schodami - wyjaśnił mu
Oczy Percy'ego prawie wyszły z orbit
- Zamykali cię - powtórzył - w komórce pod schodami!
- Cicho! - uciszył go Harry
Obydwoje nasłuchiwali w ciszy odgłosy skrzypienia na schodach, w końcu okazało się, że był to Dudley. Gdy otworzył drzwi, całkowicie zignorował Harry'ego, a wlepił swe świńskie oczka w Percy'ego
- Ty jesteś Jackson - mruknął
- A ty Dursley - warknął nieprzyjemnie Percy
Patrzyli sobie w milczeniu, że aż Harry nie ważył się odezwać. W końcu Dudley otworzył usta
- Nie pozwalaj sobie na tak dużo - odparł groźnie mugol
Wybraniec wiedział, co chcę zrobić jego kuzyn, w głowie zaczął się śmiać. Percy stanął z łóżka
- Grozisz mi Dursley? - spytał
- A co idioto- odpowiedział
Do głowy Harry'ego przyszła jeszcze inna możliwa informacja poza pobiciem Dudleya przez Percy'ego, co jeśli syn Posejdona zaleje cały dom? Postanowił zaryzykować
- Dudley zostaw w spokoju mojego przyjaciela - rozkazał już stojąc
Twarz Percy'ego złagodniała, ale spojrzał za to ze zdziwieniem na Harry'ego, który mrugnął do niego okiem, mając nadzieje, że heros zrozumie
- A co mi zrobisz Potter? - spytał retorycznie - Powiesz swojej mamusi i swojemu tatusiowi?
Harry zacisnął pięść, powstrzymując się od wyjęcia z kufra różdżki
- A zapomniałem oni nie żyją
Jakiś stary wazon z wodą i zaschłymi kwiatami, eksplodował. Dudley wbił wzrok w Percy'ego który w tej chwili wyparowywał tą wodę ręką
- Nie wolno wam używać tego - powiedział
- Tak się składa Dziudziaczku, że jestem pełnoletni - odpowiedział usatysfakcjonowany Percy
Po sekundzie nie było już śladu po Dudleyu, obydwoje się roześmiali, ale ich chwilową radość przerwał krzyk wuja Vernona...
730 słów
Pierwszy rozdział cieszycie się? Mam nadzieję!
![](https://img.wattpad.com/cover/150254123-288-k186879.jpg)
CZYTASZ
𝐏𝐄𝐑𝐂𝐘 𝐉𝐀𝐂𝐊𝐒𝐎𝐍 𝐔 𝐃𝐔𝐑𝐒𝐋𝐄𝐘𝐎́𝐖 ● Percy Jackson, Harry Potter
Fanfiction𝙋𝙚𝙧𝙘𝙮 𝙅𝙖𝙘𝙠𝙨𝙤𝙣 myślał, że zasłużył na spokojne wakacje w rodzinnych stronach. 𝙃𝙖𝙧𝙧𝙮 𝙋𝙤𝙩𝙩𝙚𝙧 myślał, że nigdy nie spędzi tych dwóch okropnych miesięcy w towarzystwie kogokolwiek miłego poza Hedwigą. 1# w percyjackson (12.03.20...